Autor |
Temat: ALIEN III SPECIAL EDITION |
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850
|
ALIEN III SPECIAL EDITION
OK widziałem Alien 3 SE. Moje wrażenia są pozytywne. NIE WIEM KTO ODPOWIADA ZA UDŹWIĘKOWIENIE WYCIĘTYCH SCEN, ALE TRZEBA URWAĆ MU JAJA. Mój kumpel był przerażony gdy słuchał jak mówią w wyciętych scenach. Nie wiem czy to tylko w Polsce ale zamieżamy dzwonić do Imperiala (skurwiele)
Nie muszę chyba mówić że jakość filmu wgniata w fotel to naprawdę coś     . Alien 3 Special Edition to coś zupełnie nowego (nowy klimat, efekty specjalne, spojrzenie na bohaterów itp.)
MUSICIE TO KONIECZNIE ZOBACZYĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[orange]Poniżej prezentuje kilka dodanych i wyciętych scen. UWAGA tam gdzie znajdziecie * to wiedzcie iż jest to tekst wzięty ze strony Suchego (SUCHY mam nadzieję że się nie obrazisz) Pewne sceny są poprostu żywcem wyjęte z workprinta i nie różnią się prawie niczym w treści od tego co tam zaprezentowano.[/orange]
Sceny dodane:
- Scena dodana to oczywiście spacerujący po Fiorinie Clemens, który odkrywa ciało Ripley (pokryte smarem i wszami) i wzywa pozostałych więźniów.
Clemens: "Rozbił się statek ratunkowy. Idźcie na plażę. Może być ich więcej. Już!" (zostaje z Ripley sam) "Odezwij się." (ripley wypluwa morską wodę)
Więźniowie schodzą na plażę i przy pomocy wołów wyciągają kapsułę. Z racji tego, że Ripley zostaje odkryta na plaży a nie w kapsule zmieniono trochę prezentację trupów HICKSA i Newt (Frank zagląda do kapsuły) . Zmieniono także raport Andrewsa. Teraz mamy obraz na ekran i odbitą w nim postać naczelnika (zawiadamia on o śmierci Newt i Hicksa)
- Scena, w której Andrews dementuje plotki została rozszerzona o nowy początek. 85 najpierw woła wszystkich na zebranie.
85. "Zbiórka" (miejsce - aula). Wszyscy razem! Dalej! Proszę, panie Dillon.
Dillon odmawia modlitwę.
D. "Panie, daj nam siłę, by przetrwać. Wiemy, że jesteśmy jedynie grzesznikami w ręku rozgniewanego Boga. Niech krąg nie zostanie przerwany aż do sądnego dnia. Amen"
Więźniowie. "Amen"
Andrews: "Dziękuje panom&"
Andrews wreszcie dementuje plotki.
- Scena z workprint& w której Clemens pyta się Ripley czy Newt była jej córką. Jest ona bardzo ciekawa bo posiada ona kilka ujęć których nie ma w workprincie.
- Scena z Workprinta w której Murphy i Frank wieszają ciało zdechłego byka. Jest ona nieco skrócona. Murphy odkrywa Facehuggera i cięcie (bez pytania Franka o znalezionego Facehuggera).
- Scena pogrzebu jest przerywana narodzinami obcego z byka (wolałem jednak scenę z psem) Obcy wychodzi w formie chestburstera z kończynami i ucieka (ta scena jest niezła bo efekty do niej zrobiono niedawno specjalnie do tej wersji)
- Scena przed wejściem Ripley do stołówki to widok na jedzących osobno Andrewsa i 85. Później mamy Dillona, który rozmawia z Boggsem i Rainsem o Gollicu. Odchodząc Dillon klepie w ramię Golica i wtedy wchodzi Ripley. Mamy jeszcze ujęcie w którym Andrews mówi "Tak myślałem, panie Aaron" 85 na to: "Jak najbardziej proszę pana"
- Scena rozmowy Ripley z Dillonem w stołówce została wydłużona. Po tym jak Dillon mówi że "Fiorina to dobre miejsce do oczekiwania i aż do teraz bez pokus" Ripley się pyta "Na co czekacie?" Dillon uśmiecha się i mówi "Czekamy, by Bóg powrócił i zbawił swoje sługi"
- Scena w której Ripley rozmawia z Clemensem o więźniach została wydłużona Ripley mówi: "Jestem tutaj tak długo" Clemens na to "Ja też"
- Scena rozmowy Clemensa z Ripley (zaraz po ich stosunku) zostaje wydłużona. Po tym jak Ripley mówi, że popełniła kolejny błąd bo "spoufalała" się z więźniem i stwierdza że prawo chyba tego zabrania. Clemens mówi "Zdecydowanie. Kiedy to było?" Ripley "Chyba wiesz" Później jest jak w wersji kinowej Clemens mówi że nie jest więźniem. Kiedy jednak okazuje się że jest C. mówi "Przepraszam. Psujemy nastrój, co?" Tuż przed wyjściem z pokoju w celu udania się na miejsce wypadku mówi jeszcze "Obowiązki wzywają"
- Scena w której Boggs, Rains i Golic wyruszają na zbadanie korytarzy. Zanim Golic, Rains i Boggs udają się ze świeczkami do kopalni aby zbadać kilka tuneli Dillon mówi Golicowi, "Zapal świeczkę dla Murphy'ego, dobrze?" Golic odpowiada, "Zapalę tysiąc." Odchodząc Golic mówi, "W ciemność. I urządzenie otwiera skład. Czego szukasz? I jazda stąd z tym papierosem. Dezodorant." Rains mówi, "Dezodorant, dobry pomysł". Golic "Był wyjątkowym przyjacielem. Nigdy się na mnie nie skarżył. Ani razu. Kochałem go. Czy jego głowa na prawdę rozpadła się na tysiąc kawałków? Tak mi mówili."*
- Zaraz, po ww. scenie mamy wydłużoną z początku i przy końcu scenę rozmowy Andrewsa i Clemensa. Clemens wchodzi do gabinetu Andrewsa (jest tam też 85). Clemens siada i bierze kawę. Andrews się pyta
A. "Cukru?"
C. "Nie, dziękuję"
A. "Mleka?"
C. "Odrobinę"
A. "Dziękuję panie Aaron"
85 wychodzi nieco ociągając się. Clemens nalewa sobie mleka a Andrews zaczyna na niego jechać. Kiedy C. ponownie siada (zaraz po szantażu Andrewsa), naczelnik mówi: "Nie lubię pana. Jest pan bezczelny, nieprzewidywalny, może i niebezpieczny. Wszystkiemu się pan sprzeciwia. Gdybym nie potrzebował oficera medycznego, nie byłoby pana tutaj"
C. "Jestem dozgonnie wdzięczny"
A. "Zatrzyma pan sarkazm dla siebie"
C. "Czy jest coś o czym powinienem wiedzieć?"
C. "O czym?"
A. "O tej kobiecie. Niech pan przestanie się nabijać, panie Clemens. Spędza pan z nią każdą wolną sekundę i podejrzewam, że pańskie zainteresowanie nie ma do końca podstaw medycznych. Czy coś panu powiedziała? Cokolwiek, skąd jest? Jaki był cel jej misji? Co do cholery robiła w EEV?"
C. "Powiedziała, że była członkiem wojskowej jednostki, która poniosła porażkę. Poza tym, wszystko jest tajne. Nie naciskałem bardziej."
A. "To wszystko?"
C. "To wszystko"
A. "Jesteś pewien?"
C. "Tak"
A. "Nic więcej?"
C. "Nie."
A. "Wynoś się stąd."*
Clemens wstaje i wychodzi oddając swoją kawę wchodzącemu 85.
- Nowa scena zaczyna się krzykiem Golica "Papierosy!!!". Golic kopie w automat i zabiera paczki fajek. Boggs mówi "Ruszajmy" i więźniowie idą dalej.
-Scena rozmowy Ripley z Bishopem jest przeplatana z pochwyceniem Golica. Eric kucharz niesie talerze na stołówce i dostrzega siedzącego tyłem jedzącego Golica. Podchodzi do niego, Golic odwraca się: jego twarz jest cała pokryta krwią Boggsa. Zaskoczony Eric upuszcza talerze. Golic nie przestaje jeść a Eric biegnie po innych: Dillona, Morse'a, Andrews'a, Aarona i Artura*
- Początek sceny w której Ripley pyta się Clemensa czy nie da się jakoś uciec z Fioriny ma ujęcie zza pleców Ripley.
- Dodano scenę w której Golic mówi o "szalonym świecie". Podczas gdy Clemens opowiada Ripley swoją historię, Golic mówi, "W nienormalnym świecie, normalny człowiek musi wydawać się nienormalny." Clemens odpowiada, "To było bardzo głębokie Golic. Dziękuję." Golic uśmiecha się i odwraca.*
- Dodano kilka ujęć na buty Ripley i Clemensa. Golica próbuje się tak wychylić z łóżka, aby je zobaczyć. Wtedy pojawia się obcy. Śmierć C. posiada kilka dodatkowych ujęć. Golic mówi jeszcze "Wspaniały" i patrzy się na wylot kanału wentylacyjnego z którego ścieka krew
- Odprawa w mesie jest wydłużona o modlitwę Dillona
D. "Panie, daj nam siłę, by przetrwać. Wiemy, że jesteśmy jedynie grzesznikami w ręku rozgniewanego Boga. Niech krąg nie zostanie przerwany aż do sądnego dnia. Amen"
Więźniowie. "Amen"
D. "Co tu się kurwa dzieje?! Co to za kurestwo się tu zalęgło?! Mamy morderstwo, gwałt, bracia mają problemy! Nie życzę sobie tego gówna! Mamy problemy, wspierajmy się"
A. "Tak. Dziękuję, panie Dillon"
Dalej jest jak w wersji oryginalnej.
- Zebranie więźniów (tuż po śmierci Andrewsa) poprzedza modlitwa Dillona (na początku widzimy czyszczącego podłogę Juda a w tle modlitwa Dillona): "Dziękujemy ci, Panie. Nadszedł gniew, zbliża się dzień sądu. Nadchodzi czas apokalipsy. Bądźmy gotowi. Niech twa łaska będzie sprawiedliwa."
David: "To było ogromne"
Dillon: "Amen"
Troy: "Byłem tam. Widziałem to"
David: "Wiem"
- W scenie kiedy więźniowie zastanawiają się, co robić dalej po śmierci Andrewsa wycięto końcówkę dialogu między Ripley i Morsem. "Dlaczego po prostu nie rozwalimy jej łba o pieprzoną ścianę !?!" Ripley odpowiada, "Dla mnie brzmi nieźle"*
- Grupa więźniów sprawdza baterie do latarek.
Więzień1: "Posłuchaj. Działa tylko jedna na 2000 baterii"
Więzień2: "Mogło być dużo gorzej. Mogliśmy musieć malować"
- Kilka dodatkowych ujęć prezentujących pracę więźniów przy smarowaniu. ____________________________________
|
|
2003-12-07 02:43:46
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850
|
- Scena w której Dillon zauważa zły stan Ripley:
D. "Dobrze się czujesz?"
R. "Dobrze"
D. "Skoro tak mówisz. Ale na moje oko nie wyglądasz za dobrze"
R. "Nic mi nie jest"
- Nowa scena z uwięzieniem obcego. Większość wyciętego materiału związana była z więźniem Juniorem (tym który próbował zgwałcić Ripley). W tej scenie Ripley i Junior razem próbowali ugasić płonącego więźnia. Ripley uspokaja płonącego mówiąc, "Wszystko w porządku, wszystko w porządku. Ugasiliśmy cię. Nic ci nie będzie. Ten więzień to Gregor lub Frank. Dillon podbiega i krzyczy, "Junior! Junior! Biegnij włączyć spryskiwacze! Junior znika za rogiem a jeden z więźniów krzyczy, "Junior, za tobą!" Obcy schodzi po ścianie odcinając Juniora od reszty więźniów, którzy szybko biegną mu na pomoc. Junior wrzeszczy do Obcego, "Chodź do mnie ty skurwysynu!" Biegnie do składowiska odpadków radioaktywnych a Obcy podąża za nim. Junior wbiega do środka, Obcy za nim a Ripley i reszta więźniów zamykają drzwi. Wrzaski Juniora są wyraźnie słyszalne. Wściekły Dillon krzyczy, "Cholera!" Tłucze szybkę zabezpieczającą i włącza spryskiwacze. Obcy został schwytany dzięki poświęceniu Juniora.*
- Dillon przemawia do ocalałych więźniów a Ripley i Aaron przyglądają się. Dillon mówi, "Nawet dla tych, którzy polegli jest to czas odpoczynku. Ci którzy zginęli nie umarli. Przenieśli się TAM. Przenieśli się do lepszego świata." 85 mówi, " Szurnięci dranie. Andrews nazywał ich Bożą Armią Dillona. To trzyma ich w ryzach." Ripley pyta, "Nie jesteś za bardzo religijny?" 85 odpowiada, "Ja? Coś ty. Ja mam pracę." Po chwili przerwy kontynuuje, "Słuchaj. Ekipa ratunkowa przybędzie za 4, 5 dni. Góra 6. Otworzą te drzwi, wejdą tam z LPM-ami i go zabiją prawda?" Ripley pyta, "Co od nich słyszałeś?" Aaron odpowiada, "Niewiele. Otrzymaliśmy wiadomość. Później przyszło coś, że jesteś najważniejszym priorytetem. Nie mówią nam zbyt wiele. Jesteśmy na zadupiu kosmosu." Ripley mówi, "A c jeśli oni nie chcą go zabić? Co jeśli chcą go zabrać?" 85 odpowiada, "Zabrać?" Ripley odpowiada, "Tak" 85 mówi, "Co ty mówisz. Przecież to nie wariaci. Muszą go zabić. Prawda?" Ripley milknie i po chwili mówi, "Prawda".*
- Morse siedzi i goli głowę pilnując Golica w ambulatorium. Golic próbuje przekonać Morse'a aby ten go uwolnił, mówiąc, "Proszę, co ja zrobiłem? Po prostu powiedz mi co zrobiłem?' Morse odpowiada, "Powiem ci, co ja zrobię. Będę tu siedział i pilnował twojego tyłka, tak jak mi kazano. Nie potrzebuję żadnych pieprzonych kłopotów z Dillonem." Golic kontynuuje, "Wszystko co zrobiłem, to powiedziałem im o Smoku. O tym co zrobił Rainsowi i Boggsowi. Widziałeś go. Nie kłamałem." Morse mowi, "Taaa, widziałem go." Golic mówi, "Gdyby tu wszedł nie mógłbym nawet uciekać. Byłbym już martwy." Morse odpowiada, "Nie wejdzie tu i cię nie zabije. Uwięziliśmy go." Golic mówi, "Więc o co chodzi. No dalej, Morse, proszę. Uwolnij mnie. Czy to nie tobie zawsze najpierw dawałem papierosy?" Morse mówi, "Noo" Golic na to, "Czy nie jestem zatem twoim przyjacielem, kocham cię." Morse mówi, "Pieprzyć to. Czemu nie." Morse przestaje się golić, wstaje i uwalnia Golica. Delikatnie wali Golica w łeb i mówi, "Ale zachowuj się jakoś. Niech ci nie odbija palma, bo dostanę za to po dupie." Golic pyta, "Więc gdzie go trzymacie?" Morse mówi, "W składzie na odpady radioaktywne. Jest tam zamknięty na Amen." Golic łapie jakiś ciężki przedmiot, skrada się za Morse'a i mówi, "Muszę go znowu zobaczyć." Morse, "O czym ty kurwa mówisz?" Golic trafia Morse'a w głowę, ten pada nieprzytomny. Golic mówi, "Nie dostaniesz więcej papierosów." Po czym biegnie zobaczyć Obcego. W scenariuszu Golic mówi, że Obcy jest jego przyjacielem.*
- Ripley i Aaron postanawiają wysłać wiadomość do Firmy. 85 pisze, "Zgłoszenie śmierci naczelnika Andrewsa, Oficera Medycznego Clemensa, 11 więźniów." Następnie pyta Ripley, "Dobra, mamy pierwszą część. Co teraz napisać?" Ripley odpowiada, "Napisz, że go schwytaliśmy." Aaron pyta, "Jak go nazwać?" Ripley mówi, "Xenomorph" 85 na to, "Dobra." zatrzymuje palce na klawiaturze i pyta, "Jak to się pisze?" Ripley mówi, "Daj" i zaczyna pisać na klawiaturze, "Mamy uwięzionego Xenomopha. Prosimy o zgodę na terminację." Aaron na to, "Hej, nie możemy go zabić. Nie mamy żadnej broni, prawda?" Ripley odpowiada, "Racja". Za chwilę pojawia się komunikat, że WY odebrało przekaz. Aaron mówi, "Widzisz. Tylko tyle nam tu mówią. Traktują nas jak gówno." Pojawia się kolejny komunikat, "Nie udzielamy zgody na terminację Xenomorpha. Ekipa ratunkowa przybędzie za 18 godzin z ekipą medyczno-biologiczną." Pojawia się kolejny komunikat, "Zastosować procedury bezpieczeństwa, powtarzamy brak zgody na terminację Xenomorpha." Ripley zwiesza głowę. W scenariuszu Ripley i 85 zgłaszają 8 więźniów a nie 11, oraz że pomoc przybędzie za 12 godzin a nie 18. *
- Golic podchodzi do drzwi składu odpadów radioaktywnych i mówi, "Wpuść mnie do środka". Więzień Arthur, pilnujących włazu na to, "O czym ty kurwa mówisz?". Golic mówi, "Chcę tylko z nim porozmawiać." Arthur mówi, "Nie możesz tam wejść, kretynie. Ten wielki sukinsyn zje cię żywcem." Golic podchodzi do Arthura, który zaczyna się denerwować, i mówi, "Przepraszam." Odwraca się do więźnia i podcina mu gardło nożem. Golic kilkakrotnie powtarza "Przepraszam", kiedy Arthur umiera. Golic czeka, aż w korytarzu znów zapanuje cisza i otwiera drzwi do pomieszczenia z Obcym. Wchodzi do ciemnego składowiska i mówi, "Powiedz mi, co dalej zrobić." Powoli wchodzi coraz głębiej i wtedy Obcy skacze mu na plecy i zabija go. Krzyk Golica roznosi się echem w tunelu. Obcy ucieka.*
- Ripley i Dillon rozmawiają o Firmie. Ripley mówi, "Oni nie chcą go zabić. Musimy wymyśleć sposób, jak to zrobić zanim tu przybędą." Dillon pyta, "Dlaczego mamy go zabijać? Przecież sama powiedziałaś, że Firma go zabierze." Ripley odpowiada, "To prawda. Chcą go mieć dla wydziału broni biologicznej." Dillon pyta, "I co w tym złego?" Ripley na to, "Nie będą go w stanie kontrolować. Oni nie rozumieją. On zabije ich wszystkich." Dillon, "Jak już powiedziałem, co w tym złego?" Ripley, "Nic w tym złego, poza tym, że zginie mnóstwo niewinnych osób. Myślałam, że jesteś religijnym człowiekiem." Dillon na to, "Niczego nie rozumiesz, prawda, siostro? Świat zewnętrzny już dla nas nie istnieje. Mamy tu swój własny mały świat. To niewiele, ale należy wyłącznie do nas" Ripley odpowiada, "Więc pierdolić wszystkich innych?" Dillon, "Taaa, pierdolić ich." Nagle wbiega Morse i mówi, "Hey Dillon!" Dillon odpowiada, "Taaa" Morse kontynuuje, "Eee, Dillon, my, tego, eee, mamy drobniutki problem." Ripley powoli odwraca twarz w stronę Morse'a.* ____________________________________
|
|
2003-12-07 02:46:04
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850
|
- W scenie w której Dillon, 85, Ripley i Morse zastanawiają się, co robić dalej po pożarze, oryginalnie mówili o tym co zrobić po tym gdy Golic wypuścił na wolność Obcego. Dillon klęczy przy zwłokach Arthura. Aaron mówi, "No to kurwa pięknie! Żałosny, walnięty sukinsyn uwolnił go! Co teraz zrobimy? Andrews miał rację. Powinniśmy go trzymać związanego łańcuchami." Później 85 mówi, "Ty jesteś tym głupim kutasem, który uwolnił Golica. Ty żałosny gnoju." Dillon na to "Natychmiast przestańcie oboje!" Aaron mówi, "Powiedz to też temu twojemu cwaniakowi. To wszystko jego wina"*
- Tuż po skanowaniu Ripley jest scena w której Dillon mówi zebranym w aulii więźniom co mają robić.
D. "To kurestwo jest na wolności. Ekipa ratunkowa jest w drodze z bronią i cały gównem. Nie ma bezpiecznego miejsca. Zostańmy w auli. Nie ma tu klimatyzacji. Jeśli tu przyjdzie to przez drzwi. Strażnik da znać gdy nadejdzie. Tymczasem nie wtrącajcie się. Bądźcie gotowi, jeśli przyjdzie wasz czas"
David. "Nie pierdol, Dillon. Utkniemy tu jak szczury"
D. "Masz broń, nóż. Wyjmij go i użyj"
William(?). "Jasne. Myślisz, że zadźgamy to kurestwo na śmierć."
D. "Gówno myślę. Może zranisz to, zanim cię zabije. To zawsze coś. Macie lepsze pomysły?"
(Cisza)
D. "Mówię wam, do przyjazdu ekipy ratunkowej jesteśmy udupieni. Więc lepiej bądźcie gotowi"
William(?). Ja nie zostaję.
D. "Rób jak chcesz"
Morse zapala zapałkę aby podpalić papierosa.
Morse. "Ogień" (patrzy na Dillona). Piec"
David: "Tak. Idźmy do pieca"
D. "Cholera jasna! (uśmiecha się). Dobra"
Morse. "Zajebiście"
William. "Cholernie super"
Więźniowie idą do pieca.
- Kiedy 85 odmawia Ripley podania kodu pyta się co chce zrobić. Kilka linijek dialogu dodano.
85. "Masz jakieś pomysły?"
R. "To mnie nie zabije. Noszę w sobie nową królową. Nie zabije swojej przyszłości."
85. "Uważasz, że to takie mądre?"
- Dodano scenę w której Ripley prosi Dillona o to, by ją zabił. Dillon mówi do Ripley, "Idź zabij się sama."*
- Mowa Dillona, przekonująca więźniów do dalszej walki z Obcym. Dillon mówi, "Oto nadszedł czas wyboru. Umrzecie tutaj, siedząc na dupach, lub zginiecie tam. Przynajmniej spróbujemy. Jesteśmy mu coś winni. Może uda nam się pomścić innych. Więc, co postanawiacie?" Morse pyta, "O czym ty kurwa mówisz?" Dillon odpowiada, "Mówię o zabiciu tego wielkiego skurwysyna." Aaron mówi, "Zaczekajcie. Ekipa ratownicza jest w drodze. Możemy to przeczekać." Ripley pyta, "Ekipa ratownicza dla kogo?" 85 odpowiada, "Dla nas" Ripley na to, "Oni chcą tylko bestię. Wiesz o tym." Aaron mówi, "Gówno mnie obchodzi co oni chcą. Nie pozabijają przecież nas, prawda?" Ripley na to, "Nie byłabym tego taka pewna." 85, "Przestań. Zabiorą nas do domu.". Dillon "Nie zabiorą "nas" do domu." Morse "To nie znaczy jeszcze, że mamy z tym walczyć". Później scena wygląda już tak jak w wersji którą znamy.*
- Dodano scenę rozmowy między Williamem i więźniem z zabandażowaną głową (sorty ale nie wiem jak się on nazywa)
Więzień. "Wierzysz w te bzdury o niebie?"
William. "Nie wiem. Pieprzyć to. W co innego można wierzyć?"
Więzień. "To cholerna prawda. Co nam zależy, racja? "(zaczyna się śmiać)
Śmiech roznosi się po korytarzach.
David. (idąc przez korytarz) "Cicho! Nie słyszę..."
Jude. "Załatwmy to!"
UWAGA TĘ SCENĘ UMIESZCZONO W ZASTĘPSTWIE INNEJ W KTÓREJ JUDE TŁUMACZY PLAN DAVIDOVI (TĘ SCENĘ USUNIĘTO MOIM ZDANIEM NIE POTRZEBNIE). BRAK TAKŻE SCENY W KTÓREJ 85 WYCIERA LUSTRO.
- Tuż po pierwszym ataku obcego David znajduje zbryzganą krwią ścianę i mówi "Chyba znalazłem Vincenta"
- Kiedy Jude mówi "Wszyscy do E" Następuje nowa scena w której Kevin i Morse wpadają przez pomyłkę do komory tłoka (pozycja Dillona i Ripley).
Morse. "Jak tu trafiłem?" (wraca)
Ripley. "Gdzie oni idą? Co z planem?"
Dillon: "Ty jesteś odporna. Oni nie."
R. "Więc co robimy?"
D. "Improwizujemy"
R. "Improwizujemy. Wspaniale."
- Zmieniono nieco scenę w której Ripley rozmawia z Bishopem II. Ripley pyta, "Nie chcecie go żywego?" Bishop II odpowiada, "Ripley, czas jest istotny. Pozwól nam się sobą zająć mamy salę operacyjną na statku. Chodź ze mną" Jeden z ludzi mówi, "Szybko i bezboleśnie. Kilka drobnych nacięć. Będziesz na nogach za dwie godziny." Bishop II dodaje, "I po wszystkim." Następuje długa scena w której Ripley gra na czas i w końcu mówi, "Nie."
- Po uszkodzeniu ucha Bishopa II mamy ujęcie na jego lewą (zranioną) stronę głowy którą przytrzymuje dłonią (spomiędzy palcy sika krew). Krzyczy "Nie jestem androidem!"
- Gdy Ripley powoli zbliża się do barierki. Bishop II z powodu bólu odwraca się i widzi filmującego wszystko pracownika kompanii. Bishop II krzyczy "Nie kręć!" (pracownik opuszcza kamerę).
- Jeszcze jedno ujęcie na twarz Ripley która wyraźnie się waha. Później jednak podnosi do góry głowę i mówi "Jesteś szalony"
- Ripley odchyla do tyłu głowę.
TUTAJ NASTĘPUJE COŚ, CZEGO NIE MOGĘ ZROZUMIEĆ. RIPLEY SKACZE I... MAMY TYLKO (NOWE) KRÓTKIE UJĘCIE, W KTÓRYM WIDZIMY JAK SPADA ONA W DÓŁ I... KONIEC (WYCIĘTO SCENY NARODZIN KRÓLOWEJ)      ____________________________________
|
|
2003-12-07 02:46:16
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
Dzwiek w dolozonych scenach to jest "ogolna wtopa" z tego co sie orientuje - fox nie mogl ze wzgledu na mozliwosci techniczne (czytaj juz mu sie nie chcialo) tego dopracowac, wiec akorat wyjatkowo nie jest to wina imperialu.
Hicks: mianuje cie moim nadwornym recenzentem DVD - jak tylko bedzie ci sie chcialo to w miare ogladania kolejnych czesci procz publikowania na bordzie zbieraj to w calosc i podsylaj na maila - a ja podorzucam na podstronke poswiecona quadrilogy! ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-12-07 16:45:11
|
|

Second Lieutenant
Dołączył: 2003-07-12
Posty: 349
|
jestem juz "po" dysku nr 6 [dodatki do A3] i qrde po tych wszystkich wypowiedziach tworcow od razu mozna stwierdzic ze ten film nie mial szans od samego poczatku - rodzil sie w potwornych bolach - a poczatkowe koncepcje (drewniana [sic] planeta, sredniowieczny klimat jakiegos zakonu) IMO byly do bani (ciesze sie ze nie zrealizowano tego bo dopiero wtedy to bylaby klapa). Fincher pracowal praktycznie bez skryptu... Rozwalila mnie proba wykorzystania psa jako "dublera" obcego - ubranie go w kostium wygladalo prze-komicznie ten biedny piesek chodzil tak sztywno. Wersja specjalna bardzo mi sie podobala, mimo tych drobnych usterek dzwiekowych i efektowych (zrobcie sobie stopklatke jak obcy ucieka wypuszczony przez Golica w pewnym momencie jest to jedna niewyrazna plama) jednak uwazam ze scenka pogrzebu/narodzin lepiej sie prezentowala (klimatycznie) z psem. Fajnie ze w koncu to sie ukazalo. Warto bylo czekac tyle lat, mimo ze jednak nie wykorzystano wszystkich ujec z wersji Workprint.
|
|
2003-12-07 21:07:11
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Kurwa, wypas   Jeszcze nie widzialem, swoje AQ bede mial dopiero za 2 tygodnie :/
[b]
Hicks: Jest szansa dorwania cie gdzies w Miescie Wlokniarzy, zakupienia kilku piwek i obejrzenia tego w przeciagu najblizszych 2 tygodni ???
|
|
2003-12-07 22:31:25
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850
|
Pewno!!!!!
Skontaktuj się na mail - obgadamy szczegóły. ____________________________________
|
|
2003-12-07 22:54:46
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Ale dalem ciala Zapomnialem ze juz jest taki temat. Spamer ze mnie :D
***
No . Wlasnie obejrzalem A3SE (dzieki Hicks ) Tym, czym sie roznia wersje filmu, kazdy juz wie, wyciete sceny od dawna sa dostepne na Alien Legend (choc SE to nie to samo co Workprint). Nic nowego raczej nie powiem, wiec beda moje subiektywne odczucia. Natlok mysli w glowie jest tak duzy, ze nie wiem od czego zaczac
Rozbicie EEV i uratowanie Ripley przez Clemensa - swietne ujecia powierzchni Fioriny. Cudo, wypas, super. Sceny uwydatniaja odczucie "opuszczenia" planety. Naprawde widac, ze kiedys musialo pracowac tu sporo ludzi; teraz to tylko stagnacja i wegetacja w porownanmiu z tym co dzialo sie wczesniej. Uczucie pustki poglebia sie znacznie dzieki tej scenie. Szkoda, ze brak jej w oryginale.
Nowa scena narodzin - chestburster jest ten sam, ale pokazany zupelnie z innych ujec. To trzeba zobaczyc - WYPAS! Ale wersja z psem pasuje jednak lepiej.
Dillon - duzo wiecej sie modli niz w wersji kinowej. Bardziej ukazany jako ksiadz, niz jako kawal sukinsyna, ale na pewno nie chcielibysmy spotkac go w ciemnej uliczce ;)
Golic - wiadomo, ze duzo wiecej scen wlasnie z ta postacia. Zupelnie nie rozumiem, dlaczego wycieto te kawalki. Teraz kinowe A3 wydaje sie pociete troche "bez sensu" w tych kwestiach. Sceny z Golic-iem dodaja filmowi lekkiego zabarwienia, hmmm szalenstwa? Smiech Golica po poderznieciu gardla wiezniowi pilnujacemu obcego w skaldowisku odpadow radoakt. jest conajmniej przerazajacy. Typowy psychol. Masakra, bardzo dobre sceny. Znowu szkoda ze ich brakuje.
Bishop - duzo bardziej ludzki niz w kinowce. A3SE spowodowal, ze chyba zmienie zdanie na jego temat. To chyba jednak czlowiek, jednak pewnosci 100% nigdy nie bedzie.
Przespie sie z tym i dopisze jutro cos wiecej
Ogolnie: TO TRZEBA ZOBACZYC SAMEMU. Film zmienia sporo. Moze nie w samej tresci, bo ta pozostaje prawie taka sama, ale relacje miedzy postaciami to juz zupelnie inna sprawa w tej wersji.
|
|
2003-12-11 09:35:05
|
|
Majkel
THIS TIME IT'S WAR !
|

Captain
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 562
|
zauwazyliscie, ze chyba wystepuje pewna niezgodnosc, jesli chodzi o wiek Newt? W wersji kinowej bylo podane "12 lat", a tutaj szanowny pan naczelnik pisze sobie na kompie "10 lat".
Poza tym zwloki Hicksa (tego filmowego ) paskudnie wygladaja (szczegolnie szczeka) ... Zupelnie jak z rottena.
brrrrrr ;)
BTW ladne streszczenie HICKS !
|
|
2003-12-11 19:54:56
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
[blockquote] -
- Morse siedzi i goli głowę pilnując Golica w ambulatorium. Golic próbuje przekonać Morse'a aby ten go uwolnił, mówiąc, "Proszę, co ja zrobiłem? Po prostu powiedz mi co zrobiłem?' Morse odpowiada, "Powiem ci, co ja zrobię. Będę tu siedział i pilnował twojego tyłka, tak jak mi kazano. Nie potrzebuję żadnych pieprzonych kłopotów z Dillonem." Golic kontynuuje, "Wszystko co zrobiłem, to powiedziałem im o Smoku. O tym co zrobił Rainsowi i Boggsowi. Widziałeś go. Nie kłamałem." Morse mowi, "Taaa, widziałem go." Golic mówi, "Gdyby tu wszedł nie mógłbym nawet uciekać. Byłbym już martwy." Morse odpowiada, "Nie wejdzie tu i cię nie zabije. Uwięziliśmy go." Golic mówi, "Więc o co chodzi. No dalej, Morse, proszę. Uwolnij mnie. Czy to nie tobie zawsze najpierw dawałem papierosy?" Morse mówi, "Noo" Golic na to, "Czy nie jestem zatem twoim przyjacielem, kocham cię." Morse mówi, "Pieprzyć to. Czemu nie." Morse przestaje się golić, wstaje i uwalnia Golica. Delikatnie wali Golica w łeb i mówi, "Ale zachowuj się jakoś. Niech ci nie odbija palma, bo dostanę za to po dupie." Golic pyta, "Więc gdzie go trzymacie?" Morse mówi, "W składzie na odpady radioaktywne. Jest tam zamknięty na Amen." Golic łapie jakiś ciężki przedmiot, skrada się za Morse'a i mówi, "Muszę go znowu zobaczyć." Morse, "O czym ty kurwa mówisz?" Golic trafia Morse'a w głowę, ten pada nieprzytomny. Golic mówi, "Nie dostaniesz więcej papierosów." Po czym biegnie zobaczyć Obcego. W scenariuszu Golic mówi, że Obcy jest jego przyjacielem.*
[/blockquote]
no, nareszcie moja ulubiona scena, żałowałem, ze nie ma tego na filmie, w nowelizacji jest to bardzo dobrze opisane  ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-12-15 12:36:59
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2002-05-15
Posty: 47
|
No rzeczywiście trzeba przyznać że pozmieniano trochę rzeczy, już nie mówie o końcówce alternatywnej i o tym że więźniom udało się zapędzić Obcego w ''kozi róg''  ____________________________________ GRUPA TRZYMAJĄCA WŁADZE!
|
|
2004-01-09 00:11:25
|
|
|
|