Autor |
Temat: [OT] MATRIX PART III (bez spoilerow) |

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
[OT] MATRIX PART III (bez spoilerow)
Wrocilem wlasie z kina i postanowilem skrobnac pare slow... bedzie krotko bo bez spoilerow :)
Niestety musze powiedziec ze czuje sie solidnie rozczarowany Film mialki i jakis taki wtorny... wrecz zaryzykowalbym stwierdzenie ze slabszy od czesci drugiej ktora zadna superrewelacja nie byla...
Pomijajac mniej wiecej polgodzinna walke w Zionie w zasadzie nie ma w nim nic co by wgniatalo w fotel... walki sa po prostu beznadziejne - machaja rekami jak cepami... zero finezji... zadnej porzadnej sceny "matrixowej rozwlaki" (ala hol w jedynce)... gwiazdki na jednej rece robione na suficie to juz kompletna przesada - czuc je sztucznoscia i "sznurkami" na mile... teskty dretwe jak nie wiem co, aktorstwo tez kaszlawe... ogolnie pomijajac istny kalejdoskop efektow specjalnych w kilku scenach slabizna...
A najwiekszy zarzut to zakonczenie! Ta czesc miala zamknac trylogie i przyniesc wyjasnienie i zamkniecie wszystki watkow i spojna koncowke dla calosci... i co ? I gowno! konczy sie tak ze mozna oczekiwac kolejnej czesci... ehh....
Generalnie gdybym mial podsumowac film jednym slowem to powiedzialbym WTORNY... ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-11-05 22:45:36
|
|
MIKET
The Great Cornhollio!
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412
|
Ech...tego się obawiałem.
Wiele osób mówiłó, że film bedzie lepszy nawet niz jedynka (to samo słyszałem o dwójce) a z tego co mówisz to żadna rewelacja (ani rewolucja ).
Na pewno pójde na film w swoim czasie, ale raczej tylko dla efektów.
Denerwują mnie zakończenia filmów typu "ciag dalszy nastąpi..."
Trudno w dzisiejszych czasach o sequel lepszy od cz. pierwszej...(wyjątek - ALIEN ) ____________________________________ MU-TH-UR 6000
|
|
2003-11-06 07:48:02
|
|
Private
Dołączył: 2003-10-31
Posty: 18
|
Cała para poszła w promocje i juz nic nie zostało do pokazania.
Za duzo naobiecywali rzeczy, których teraz spełnić nie mogli.
Z tego co CIACHO mówił jest jakies denne holywoodckie zakończenie. Szlag!!!
JA na zaden film wachowskich juz nie pójde.
No chyba że wcale nie jest taki zły
|
|
2003-11-06 08:55:26
|
|

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
heh, a ja nawet dwojki nie obejrzalem. Ze dwa razy sie wybieralem ale za kazdym razem ostatecznie wolalem isc na piwo i pizze. ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2003-11-06 09:18:05
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
Wachowscy powiedzieli,że to definitywny koniec, zakończenie III części nie odpowie na wszystkie pytania a widzowie mogą się czuć rozczarowani. Z tago co Ciacho pisze wygląda na to, że znowu mamy rozbieżność pomiędzy obietnicami a rzeczywistością. Czuję, że oni zrobią kontynuację, bo matrix to maszynka pieniędzy, takiej maszynki nie było już dawno.
A film zobacze, żeby zweryfikować Ciachową ocenę z tymi złotymi górami, któe obiecali producenci..
Pozdro ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-11-06 09:50:37
|
|
SAMMAEL
Not bad for a human
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1254
|
Flim na pewno obejrze (w konu byłem nawet na Wieśminie, który wiedziałem że bedzie klapą od początku )
Co do odpowiedzi a pytania, mi akurat nie przeszkodzi ich brak, od pierwszej części oglądałem film jak zwykły film sensacyjny, a to ze jest tam jakiś tajemniczy "architekt","klucznik" itp. bzdurki traktuje jako (dla mnie) niepotrzebny dodatek :)
obawiam sięjednak że w trzeciej części będzie przesyt dlugich walk (jak w 2 cz.) i nadmiar scen batalistycznych (jak w 2 wierzach)  ____________________________________ Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
|
|
2003-11-06 10:59:16
|
|
Private
Dołączył: 2003-10-31
Posty: 18
|
No prosze a jednak pójde
Zobaczymy ile jest warta ta cześć
|
|
2003-11-06 17:59:06
|
|

Major
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 795
|
rewolucje...
... bylem, widzialem, koszmar....
tak jak napisal Ciacho... aktorstwa zadnego, fabula jakas tam byla ale wykonanie do kitu - wojna w zionie to padaka do kwadratu... po cholere tyle i w ten sposob... niby wielki dramatyzm... takowy bylby gdyby maszyny zmiotly ludzi w kilka minut... walka neo ze smithem - po jaka cholere taka dluga, kompletnie nic nie bylo widac, rozwalka w holu - niby uklon w strone jedynki ale totalny brak klimatu... jedyna dobra scena to rozmowa z francuzem - a raczej jego uwaga odnosnie ammo, no i piekny i sierp ksiezyca w sloneczny poranek (ci co widzieli pewno zalapia...)... sumujac > reaktywacje ogladalem 3x w kinie z przyjemnoscia (sceny na autostradzie byly wypasione i w klimacie...) i stawiam ten film kilka polek wyzej niz rewolucje...
rewolucje S*U*C*K*S!!!
a dodatkowe projekcje filmu w IMAX'ie to wogole najwieksza pomylka tego roku... ____________________________________ phaj sanky [:
v_irus@interia.pl
|
|
2003-11-07 14:26:24
|
|
Private
Dołączył: 2003-10-31
Posty: 18
|
bye, bye matrix...
Ja może nie bede tak brutalny jak virus ale powiem że ten film to "lekki" przyrost formy nad treścią
"...walka, mądre słowo, walka, mądre słowo..."
[URL=http://www.matrix.dva.pl]zródło[/URL]
Film stara sie na chama być madry i nie za dobrze mu to wychodzi.
Chociaż i w tej beczce dziegdziu znajdzie sie i pare łyżek miodu. Są to przedewszystkim sceny batalistyczne (scena obrony Zionu przejdzie do historii), sceny walki wręcz (znów chodzimy po scianach) i naprawde znakomita gra aktorów w szczególności Hugo Weavinga.
A na koniec zostawiłem wam pewien szczegół mianowicie jedna z obrończyń Zionu bardzo mi przypominał Vas z Aliens Camerona.
|
|
2003-11-07 14:59:58
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850
|
REWOLUCJE (żołądkowe???)
Dorzucę swoje i pogrąże rewolucje.
Muszę przyznać że usiadłem do "Rewolucji" z bardzo dobrym nastawieniem (przed projekcją znowu ujrzałem zwiastun ADC ). Pierwsza połowa filmu to jakieś dziwne nieporozumienie. Film mógłby się rozpocząć równie dobrze w połowie. Piękna Monika wypowiedziała dwa zdania, a poza tym grała przyzwoitkę . Rozpierducha w dyskotece (pierwszy przykład impotencji Wachowskich??) Wydaje mi się że CHYBA wiem co twórcy chcieli pokazać przez pierwszą część filmu: TU CHODZI O MIŁOŚĆ. Dobra załużmy nawet że tak tylko jakie później mamy na to dowody? Żadnych, wszystko się robi sztampowate, zarówno efekty jak i akcja. A druga część? Drugą część "Rewolucji" można określić mianem POCHODU SKAZAŃCA. Słowo daję, że takie miałem uczucie patrząc jak Wachowscy się wypalają. Scena w której Neo żegna Trinity to poprostu jakiś cholerny kabaret. Niedość, że dialogi w tej scenie (a raczej w całym filmie) wydają się przepisane ze scenariusza jakiejś cholernej Wenezuelskiej telenoweli to do tego jest ona za długa. W kinie ludzie znużeni tą sceną wołali co chwilę "zdychaj", "umieraj wreszcie" i cmokali aby tylko przyspieszyć nieunikniony ostatni pocałunek (a na końcu na sali był śmiech z Neo rozpaczającego). Prime Minister of Poland powiedział kiedyś, że prawdziwych mężczyzn poznajemy po tym nie jak zaczynają, ale jak kończą (Wachowscy IMPOTENCI  ). Końcowa walka to potwierdzenie postawionej przed chwilą tezy. Jest ona zupełnie bezpłodna i robiona na "odp.....l się". Zupełny brak pomysłu na finałową walkę pomiędzy Neo a Smithem  . A zakończenie filmu to już szczyt. Wachowscy skuszeni forsą dopiszą jeszcze Matrixa episode IV, V i VI.
"Rewolucjom" można zarzucić bardzo dużo. Dobrze chociaż że nie doznałem przygnębiającego uczucia wyrzucenia pieniędzy w błoto. Efekty specjalne i muzyka, dały to ABSOLUTNE MINIMUM które sprawia że film nie może spaść poniżej poziomu mułu.
UWAGA IDZIECIE NA TEN FILM NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. ____________________________________
|
|
2003-11-07 18:12:51
|
|

Major
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 842
|
poszdlem, obejrzalem...
nie jestem zawiedziony, bo wcale nie oczekiwalem zbyt wiele. juz dwojka byla na tyle gowniana ze mozna bylo sie spodziewac takiej kichy, patrzac na fabule oczywiscie.
pod wzgledem animacji naprawde im sie udalo, zwlaszcza w Zionie. I tak naprawde tylko te kilkanascie minut wlasciwie beznadziejnej (w sensie z gory przegranej) walce naprawde mi sie podobalo, ale juz aktorstwo naprawde jest na niskim poziomie.
zdrowki
|
|
2003-11-08 20:09:45
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
No to teraz ja
Kilka luzno powiazanych mysli na temat wizyty w kinie.
Po pierwsze, nie bylo zwiastuna ADC przed filmem :/
Po drugie, nie zgodze sie z poprzednimi opiniami, ze film jest kiepski. Nie jest tez dzielem sztuki i ma kilka wad, ale nie az tyle, zeby mieszac go z blotem
1. Zawiodlem sie na koncowce, spodziewalem sie czegos innego.
2. Klimat z tymi arbskimi programami jest jakis "z innej bajki"
3. Kolejarz - jakis taki na sile wepchniety i tez mi nie pasuje
Pozostale sceny jestem w stanie strawic bez czepiania sie, przez co film odebralem pozytywnie i wyszedlem z kina zadowolony.
Poza tym, uwazam Rewolucje za lepsze od Reaktywacji. Oczywiscie jak zawsze to kwestia gustu.
Polecam pojscie na ten film do kina, zeby samemu sie przekonac czy zasluzyl na fale krytyki czy nie. Kasa na pewno nie bedzie zmarnowana, bo jest sporo ciekawych scen wartych zobaczenia.
Przejscie calej gry "Enter The Matrix" naswietla pare spraw w filmie - przedstawia wczesniej kilka postaci (np kolejarza, bo w reaktywacji chyba go wogole nie bylo, natomiast w grze jest), wyjasnia "istote" slug Morowinga, czy jak go sie tam pisze no i ogolnie rozjasnia sytuacje.
|
|
2003-11-10 22:06:54
|
|
Gothmog
Liberate tute me!
|

Staff Sergeant
Dołączył: 2003-04-11
Posty: 125
|
I jam był i jam zobaczył
UWAGA SPOILER (dodane niestety za pozno - takie zycie Rogal :/ Suchy)
Wlasnie wrocilem z kina i odczucia mam jak najbardziej pozytywne, a to moze dlatego, ze pozostawilem w pamieci tylko to co najlepsze z tego filmu. Na pewno kasy w bloto nie wyrzucilem - film wart obejrzenia chociazby dla wspanialej bitwy o Zion oraz obrazu miasta maszyn.
Zgadzam sie z poprzednikami ze film mogl sie zaczac od polowy bo ta pierwsza czesc filmu to jakis Klan, a nie kino SF.
Gre aktorow rowniez uwazam za beznadziejna - wszystkie to bylo jakies sztuczne i pozbawione ikry. Najbardziej wnerwil mnie klimat rodem z Titanika i roztkliwianie sie nad tematem MILOSC - az sie niedobrze robilo... Scena smierci Trinity wywolala na sali smiech - i komentarze w stylu - no umieraj juz kobieto! a Neo oskarzono o morderstwo (wkoncu T zeszla po jego pocalunku - szkodza ze jej nie pocalowal wczesniej )
Mimo wszystko M3 bardziej spodobal mi sie niz M2 - dlaczego? - moze zdecydowalo zamilowanie do scen batalistycznych i globalnych konfliktow
Cieszy mnie ze nie wszystko zostalo wyjasnione - teraz mozna sobie samemu dopowiedziec pare rzeczy, a M4 - premiera 05.11.2008...
Na uwage procz efektow jak zwykle zaslugiwala muzyka - momentami zajebista... ____________________________________ \"To stworzenie jest organizmem doskona�ym, organizmem o niezwyk�ej wprost budowie. Jest przebieg�e, agresywne, jest z�e, jest kwintesencj� z�a...\"
A.D.Foster
|
|
2003-11-10 23:38:15
|
|
MIKET
The Great Cornhollio!
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412
|
UWAGA SPOILER
Dzis dopiero obejrzałem film. Oto co o nim myslę:
[blockquote]
Zgadzam sie z poprzednikami ze film mogl sie zaczac od polowy bo ta pierwsza czesc filmu to jakis Klan, a nie kino SF.
[blockquote]
Ja również sie z tym zgadzam. Tylko gadaja i gadają.
Druga połowa filmu:
Jakas dziwna dla mnie, bo niektóre sceny sa fajne a inne debilne. Spodobała mi się walka w Zionie (dobre efekty) ale scena Neo vs. Dmith - nie podobał mi sie pomysł "walki w powietrzu". Znacznie lepiej jak walcza na ziemi(jakoś bardziej mi się podoba).
Koniec - nie podobał mi się. Spodziewałem się znacznie lepszego zakonczenia. Motyw że roboty i ludzie zawarli pokój - dziwne to troche dla mnie.
Przeciaż mogły poczekać aż Neo wyrżnie Smitha a potem wywalić w pień ludzi!!!
Jeszcze to słoneczko na końcu...
ogólnie uważam że jedynka i dwójka były lepsze. ____________________________________ MU-TH-UR 6000
|
|
2003-11-11 21:29:58
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321
|
Gothmog i Miket
Dziekuje bardzo.
Trinity ginie.
Zawierają pokoj maszyny i ludzie.
Nie musze iść na trzecią część.
ehh ____________________________________ SHIT HAPPENS
|
|
2003-11-11 22:10:14
|
|
Gothmog
Liberate tute me!
|

Staff Sergeant
Dołączył: 2003-04-11
Posty: 125
|
sorry Rogue
Taaak przykra sprawa...
Zdecydowalem sie jednak na tekst o Trinity po komentarzu Hicksa, w ktorym chyba wiadomo o co chodzi, cytuje:
"Scena w której Neo żegna Trinity ... W kinie ludzie znużeni tą sceną wołali co chwilę "zdychaj", "umieraj wreszcie" i cmokali aby tylko przyspieszyć nieunikniony ostatni pocałunek (a na końcu na sali był śmiech z Neo rozpaczającego)." ____________________________________ \"To stworzenie jest organizmem doskonaďż˝ym, organizmem o niezwykďż˝ej wprost budowie. Jest przebiegďż˝e, agresywne, jest zďż˝e, jest kwintesencjďż˝ zďż˝a...\"
A.D.Foster
|
|
2003-11-12 00:02:13
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
[blockquote] Dziekuje bardzo.
Trinity ginie.
Zawierają pokoj maszyny i ludzie.
Nie musze iść na trzecią część.
ehh[/blockquote]
EEch Rogal, przecież WYRAŹNIE było napisane UWAGA SPOILER, nie wierzysz w słowo pisane? Nie narzekaj, czytałeś na własną odpowiedzianość i nie miej pretensji. Ja też przeczytałem a mimo to do kina i tak pójdę. Zawsze uważałem , że film jest miodem dla oka, podobno wszystko co najlepsze w grafice komputerowej zostało zawarte w tym filmnie. NIe zniechęce się choćbyście nei wiem jak mi odradzali  ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-11-12 09:35:47
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321
|
SURTSEY
Jest też WYRAŹNIE napisane, że to ostrzeżenie dodał SUCHY, bo edytował posty. Okulary za słabe ? Suchy edytowal posty wczoraj.
Zresztą w temacie jest napisane : BEZ SPOILEROW.
Ok, koniec tematu.
Jak bede mial okazje i tak zobacze film.
pozdr ____________________________________ SHIT HAPPENS
|
|
2003-11-12 09:54:54
|
|
SAMMAEL
Not bad for a human
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1254
|
Zamknij oczy Rogal ;) [SPOILER]
wczoraj obejrzałem i do tej pory mam mieszane uczucia. Film był zdecydowanie lepszy od drugiej część (nie przynudzał aż tak) ale do jedyki nawet się nie umywał. Tyle reklam, zapowiadania że efekty wcisą w fotel, sceny batalistyczne będą niepowtarzalne.... i może faktycznie, są niepowtarzalne - bo wydać tyle forsy, zatrudnić tylu programistów i zrobić tak przyziemą bitwę to trzeba być naprawdę "dobrym", istnym rewolucjionistą Także przy scenie walki w Zionie, już po 15 sec. oglądania ciągle tego samego, zaczełem ziewać, gdybym tylko miał komurke pewnie zaczołbym grać w "wężą" Kurde, gdyby choć mogli dodać kilka innych robotów, tak dla upiekszenia :/ i co za idiota kierował tą bitwą?? roboty dająsię wycinać tylko po to aby utworzyć efektywny figury w powietrzu BZDURA, jakim cudem ludzkość przegrała z takim debilizmem wojennym ??
No a reszta filmu:
- początek (w knajpie)- miałem wrażenie że gram w fpp a nie oglądam film, w porównaniu ze sceną w biurowcu (1 cz.) KICZ!
- sceny z "wyrocznią", dla mnie to zawsze było masło maślane:|
- Neo i Trinity, to jak wyjście na papierosa
- Neo vs Smith, przypominało mi to mange, BARDZO NIE LUBIĘ MANGI :/
- końcówka, jej wogóle nie rozumiem, dlaczego roboty po rozwaleniu smitha przez neo, przystępują do pokoju?? i jeszcze zamierzają wypuścić ludzi! a skąd niby wezmą "prąd" dla siebie? ot tak dobrowolnie pozwolą na "wymarcie" częścisowjej "populacji" ??BZDURA! , do tago dochodzi banalna końcówka.
Filmani mi się niepodobał, ani podobał, był lepszy od 2 cz. i nawet nie zwruciłem uwagi kiedy dobiegł końca, pieniędzy nie rzałuję, ale kolejny raz (o ile) film obejrze najszybciej za rok. ____________________________________ Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
|
|
2003-11-12 09:55:34
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
[blockquote] Jest też WYRAŹNIE napisane, że to ostrzeżenie dodał SUCHY, bo edytował posty. Okulary za słabe ? Suchy edytowal posty wczoraj.
Zresztą w temacie jest napisane : BEZ SPOILEROW.
Ok, koniec tematu.
Jak bede mial okazje i tak zobacze film.
pozdr[/blockquote]
Ok, nie zauważyłem ,ze Suchy dodał, mea culpa :D
A wracając do tematu. Pisałem to już gdzieś w innym poście. Ann- Moss w jakimś wywiadzie mówiła, że producenci i aktorzy mieli łzy w oczach i być może to samo przydaży się widzowi. Jak, doświadczył ktoś takiego doznania ?
[edit]
Acha i ta zagadka krążąca wśród amerykańskich fanów Matrixa, co nikt nie znał odpowiedzi :
- ilu fanów Matrixa potrzeba by wkęcić żarówkę ?
- żarówka nie istnieje
Pozdro ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-11-12 10:07:28
|
|
|