Autor |
Temat: Pochodzenia waszych nicków |

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
Pochodzenia waszych nicków
Ostatnio czytałem tutaj bardzo ciekawą historię ksywy Ma.Y..aka i wpadłem na pomysł, że może takich historii będzie więcej.
Przyznam, że sam jestm ciekaw pochodzenia niektórych ksyw.
Nap Kolabor, mnie to się kojarzy z takimi mendami co to ze szkopami wspólpracowali podczes II wojny światowej, ale wiem też, że towarzysz Kolabor nie dałby sobie ksywy akurat opierając się na plugawym fachu jakim Ci ludzie wykonywali.
Vysogotek, damn, ktoś mówił, że ta ksywa pochodzi z ... Harego Dupera , ekm Potera, Christ, błagam Vyso zdementuj te pogłoski, przecież ja przeczytałem kiedyś dwie linijki strzeszczenia tego łajna i o mało nie zwruciłem kanapki z pasztetem:). Dla mnie to bardzo komercyjna (bardzo bardzo) grafomania obliczona na maxymalny zysk. Mam nadzieję, że nie stamtąd czerpałeś pomysł , Vyso
Hicksa i Vasquez nawet nie pytam.
Suchy & Ciacho to jak zdołałem obliczyć drogą Holmsowskiej dedukcji to od ich nazwisk, których mi pewnie nie podadzą, ich sprawa
Dalej Samael, coś kiedyś wspominał o grupie jakiegoć Matalu, Hausu, Tramnsu, nie pamiętam
Ciekawią mnie ksywki Gothmog, Oghm i Cyrozis
Mefisto to chyba diabeł chociaż może być drugie dno.
Rogue - jak sam kiedyś wykminiłem ro łobuz , drań, ale może historia tej ksywy jest bardziej pikantna.
Schammann ciekawe dlaczego taka modyfikacja, pewnie żeby się go nie czepiali na czatach, ze taka ksywa jush jest, ale czemu Szaman ?
Dalej Misiek, hmm, dobra nic nie przychodzi do głowy.
Tomek to pewnie od Tomka, a Tommex to tesh od Tomka, ale ulegl modyfikacji poprzez wpomniane czaty
Pominęłem kogoś
Aha no i jeszcze Ender, czyżby wariacje na temat klawisza Enter ?
CUL8R ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-07-10 12:27:21
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1103
|
nooo....
Gdy odkrylem net i irc, to okazalo sie ze na IRCu wszystkie normalne (ktore wtedy uzywalem) ksywy sa juz pozajmowane. Wiec wzialem pierwsza wolna Pochodzi z ksiazki "Gra Endera" to bylo w czasach jak poznan wisial na modemie 64 kb/s ;)
Co do Schamanna - pisownia wziela sie wlasnie z IRCa - a o pochodzeniu samego nicka, to juz Schamann moze napisze... ____________________________________ Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
|
|
2003-07-10 12:46:23
|
|

First Lieutenant
Dołączył: 2003-01-07
Posty: 488
|
moja pochodzi od imienia , a pośrednio z kawalu o 2 gliniarzach z których jeden pisze , drugi czyta - pewnego pieknego dnia , godz. 15.00 podbijają do mnie 2 psy , proszą o dokumenty (wypisane przejrzyscie na maszynie) i jeden czyta " MARES ???..... CO TO ZA IMIE WOGÓLE ? " myslalem ze padniemy z kumplami na pysk ze śmiechu ... no i tak oto powstała moja ksywka
|
|
2003-07-10 12:53:02
|
|
SAMMAEL
Not bad for a human
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1254
|
po Pierwsz SAMMAEL, kochany surtsiku
A historia jak jest babanlna tak odwzorowuje muj stosunek do ubierania się (czyli nie zwracam na to wiekszej uwagi). I tak pewnego dnia przyszedłem rówocześnie ubrany w bluze SAMAEL, koszulke SAMAEL i z torbą SAMAEL (zauwazyłem to dopiero gdy zwrucili mi a to uwagę w szkole ) no i tak zostalo, a zeby nie zerznać do konca z kultowego zespołu, dodałem jedno M, w ten sposób powstał SAMMAEL który nota bene było już gdzieś urzyte :-] ____________________________________ Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
|
|
2003-07-10 13:12:17
|
|

Major
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 842
|
bleh
moja xywa to nie tajemnica...
nie oczekujcie zbyt wiele :D
ksywke se taka obralem, gdyz wydala mi sie smieszna, absurdalna i kompletnie pojebana a pochodzi stad, ze jako milosnik ostrego rzniecia w gitary, madrych i dosadnie przesadzonych (choc nie zawsze) textow poszukiwalem swego czasu starych polskich zespolow punkowych. natkanlem sie miedzy innymi na kazika (piosenki glownie z plyty "spalam sie") ktorego wielbie, KSU (juz nie tak starych ) oraz Kolaborantow. Ci ostatni mnie zaciekawili, bo ich muzyka pochodzila z lat 70'-80'a grali dosc odmiennie. nie slyszalem wielu ich songow, gdyz plyty z ich nagraniami sa kurwa drogie jak, za przeproszeniem, skurwysyn. Gdzies w necie mozna znalezc jeden ich tytul: to my, urodzeni w latach 60. Kolo Sex pistols i the Clash ich muzyka jest po prostu legneda punka, glownie polskiego. wiele dzisiejszych zespolow stara sie nasladowac ich brzmienia. Niewatpliwie jesli kiedys bede operowac gitara dostatecznie dobrze, takze bede tworzyc piosenki w ich klimacie.
druga sprawa to taka, ze dezerter nagral szereg piosenek (chyba 3 czesci) pod tytulami: kolaboracja I, kolaboracja II i kolaboracja III te piosenki to czysta gitarka, odprezajaca ale tez majaca swoj klimacior... klimacior bardzo wesoly zreszta W ogole dezerter wymiata. Piosenki takie jak "spytaj milicjanta" czy "jestesmy tacy sami" wciskaja w fotel, powodujac wybuch energii i krzyku o "to cos" na tym zjebanym swiecie.
poza tym, jak napisalem na samym poczatku, xywa mila byc zdeka przesadzona. Bo kiedy na przyklad ktos krzyknie na ulicy: ZYD! albo ARAB! albo jeszcze ASFALT! to od razu w powietrzu wisi nietolerancja i juz wiadomo, ze poleje sie krew od kijow bejsbolowych. Dlatego zaczalem nazywac sie kolaborantem. wkrotce sie przyjelo, dlatego ze moja szkola to jakis odjeb patologiczny i jak cos sie chwyci to juz nie pusci potem przeszlo z kolaboranta na kolabora, bo krocej.
Jedni mowia, ze jest jeszcze jeden powod, ale nie ma za duzo wspolnego z kolaboracja
|
|
2003-07-10 15:06:54
|
|

Captain
Dołączył: 2003-01-25
Posty: 528
|
Ale Vasquez to nie jest moja ksywka, ja po prostu nie mam ksywki, a że Vas to mój alienowy idol wiec tak napisałam, nie mogłam niczego wymyślec itd.
Wszyscy do mnie po nazwisku mówią, albo zdrabniaja mi imie (wrrr).
Niech mi ktos ksywke wymyśli, co, plisssss, przyda mi sie
|
|
2003-07-10 17:12:31
|
|

Major
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 842
|
ja ci mwymysle xywe:
nieche bedzie.... Vasquez   
|
|
2003-07-10 18:24:11
|
|

Captain
Dołączył: 2003-01-25
Posty: 528
|
Bardzo to twórcze Kolabor, sama nigdy bym na to nie wpadła
|
|
2003-07-10 18:33:21
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
Yep, moja ksywka pochodzi od nazwiska... komus sie kiedys po pijaku na jakiejs imprezie jeszcze w zamierzchlych wczesnolicealnych latach (rany, ale to dawno bylo) skojarzylo i powiedzial do mnie "Ciacho"... i jak to z ksywkami czasem bywa przylgnelo na amen... przez pierwsze pare dni mnie to draznilo, potem przywyklem, pozniej zaczalem traktowac ja jak moje prawdziwe imie... obecnie prawie nikt nie zwraca sie do mnie inaczej... jak mnie sporadycznie jakis dawno nie widziany kumpel wola na ulicy po moim "prawdziwym-nieprawdziwym" imieniu a nie po ksywce to przewaznie nie reaguje...
Kolabor - nie sadzilem ze ktos jeszcze procz mnie slucha straych plyt DEZERTERA [gdzies tak po 93/94 kapela zeszla na psy, ale stare plyty rzadza].
:) ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-07-10 20:28:32
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Moja bynajmniej nie wziela sie od nazwiska Moj slusznej postury ojciec, na kazdego mniejszego (czyli prawie na wszytskich) wola chudy, szczypior czy inne tego typu sprawy. Ktoregos razu przyszli po mnie znajomi i przez domofon poprosili mojego starego zebym podszedl do sluchawki. Wtedy stary krzyknal: "Suchy, do ciebie!" Wszyscy uslyszeli i w smiech I tak zostalo.Jak z kazda ksywa i mnie ta na poczatku denerwowala ale po kilku dniach przywyklem i tak zostalo
|
|
2003-07-10 21:06:33
|
|
Majkel
THIS TIME IT'S WAR !
|

Captain
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 562
|
Pominales mnie Surts : ( ... :D
U mnie w klasie (w LO) kumpel mial specyficzne poczucie humoru i wiele rzeczy (z angielskiego) pisal, badz mowil z naciskiem na fonetyke.. No i pewnego razu trafilo na mnie, to od imienia, po angielsku tyle ze pisze sie fonetycznie
BTW hehe CIACHO, niezla historia, mimo iz znam Twoje nazwisko (wiem, wiem, co z tego ze znam nazwisko ? Przeciez nie chwale sie tym ) od czasu jak przyslales mi strony z ktorejs ksiazki do przepisania, ale jakos nigdy na to nie wpadlem ; )
|
|
2003-07-10 22:04:28
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
Majkel: bo na to nie jest tak prosto wpasc i nie jest to skojarzenie jakos oczywiste... najpierw trzeba wypic sporo alkoholu aby wprowadzic swoj umysl w stan w jakim pojawiaja sie takie "nieoczywiste" skojarzenia  ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-07-10 23:13:40
|
|

Major
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 842
|
Ciacho: dezerter rules w sumie wszystko co ma w sobie Desert jest fajne desert eagle, sahara desert   i dezerter
|
|
2003-07-11 00:50:09
|
|

Captain
Dołączył: 2002-12-24
Posty: 700
|
Nie wiem czy moja ksywa wziela sie z Harry'ego Pottera, bom nie czytal.
I nie mam zamiaru czytac.
Wiec mnie tu nie podpuszczaj Surtseyski
A w ktoryms tam tomie Sagi o Wiedzminie Sapka, pojawila sie postac takiego pustelnika, Vysogoty.
A ze ja z zasady i natury (Rogaty Rogal potwierdzi... ) jestem samotnik, wiec jakos zostalo...
Dezerter rules. ____________________________________ I work for the company, but other than that I'm an okay guy.
|
|
2003-07-11 00:57:29
|
|

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
Moja ksywa ma 21 lat i pochodzi niby od nazwiska, chociaz wcale nie jest specjalnie podobne.
A propos muzyki, wlasnie namierzylem 2 ftpy z muzyka rockowa i punkowa (niestety transfer pod psem) i se sciagam.  ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2003-07-11 06:36:50
|
|

Major
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 842
|
zielone zabki
koledzy polecali mi ten zespol, jednak nigdy nie mialem okazji ich posluchac
musze se skads sciagnac...
aha, schamann, odezwij sie na maila inaczej ja to zrobie
|
|
2003-07-11 08:22:01
|
|
Schamann
...but there are
|
First Sergeant
Dołączył: 2002-04-09
Posty: 262
|
co do nicka...
co do mnie Ender utrafił w sedno - ( w końcu był przy tym)- pisownia została zmodyfikowana dla celów IRCa, bo Szamany, Shamany i inne mniej udziwnione pisownie juz były zajęte. Ta konkretna jest swobodną wariacją na temat zapisania słowa z użyciem niemieckiej fonetyki ;)
a dlaczego Szaman......dawno, dawno temu, choć nie aż tak dawno jak czasy,kiedy Mayak był w wojsku, ale blisko, na dalekiej północy....nasz nauczyciel od w-f u zgłosił kilku gości, w tym mnie, na ochotnika jako reprezentantów szkoły do zawodów lekkoatletycznych odbywajacych się w piatek po południu. Wszyscy mieszkaliśmy w internacie, na weekendy jeździlismy do domów albo gdzie indziej, w każdym razie każdy z nas miał ciekawsze plany na piątkowe popołudnie niż dupowate międzyszkolne zawody.
Już na stadionie, przed rozpoczęciem igrzysk, zdjęła nas głupawka i zaczęliśmy się wydurniać, w pewnym momencie ktoś rzucił, że jakby spadł deszcz, to zawody musieliby odwołać. Jako, że dośc mocno wtedy interesowałem się indiańską kulturą i historią, chłopaki z bezczelnym wyszczerzem ryjów popatrzyli na mnie.
Dalszy ciąg jest tak banalny, że każdy juz z pewnością się domyśla.
Zaczęliśmy robić wieś na środku boiska do gały, ja w środku siedząc w kucki i mamrocząc nieartykułowane dźwięki, im głupsze tym lepiej, a reszta chłopaków zaczęła skakać wkoło w nieudolnej parodii indiańskiego tańca. Generalnie z głupawki i dla jaj, robiliśmy z siebie ciężkich idiotów. Przez jakieś 10 minut, bo potem nadeszło oberwanie chmury.
I tak chłopięca durnota i ślepy traf nadały mi ksywę, która do mnie przylgnęła chyba juz nieoderwalnie  ____________________________________ Dare I insert my phallic attribute into a more 'liberated' circuit of exchange to sustain the ideological status quo, as Alien warns us?
|
|
2003-07-11 10:16:03
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
HHmmm
Wiesz Vas, Surtsey to tesh nie jest moja ksywa. Wszyscy mówią do mnie po prostu po imieniu i tyle.
Sorry wszysktkich towarzyszy , których pominąłem :D
Aha, wiem o kim jeszcze zapomniałem, o sobie samym.
No więc kiedyś dawno temu miałem pewną pospolitą ksywkę (nevermind). Pewnego razu gdy byłem jeszcze na tyle głupi żeby łazić po czatach jakaś ziomala wali do mnie : Józek , to Ty ? "
No fajnie, powiedziałem "tak" i podałem tyły bo takie podszywanie się nie bawi mnie, no i na imię mam inaczej.
Poza tym przy zakładaniu kont, wkółko wyskakiwało mi ,ze taka ksywa jush jest. I propozycje : może z numerem 3231, a może 23143. Dzięki.
Dalej postanowiłem poszukać ksywki niepospolitej, takiej jakiej mógłbym używać tylko w necie.
Pewnego razy przeglądam se artykół o erupcjach wulkanów, patrzę , mapa aktywnych wulkanów na całym globie. Jade wzrokiem i bardzo spodobała mi się nazwa pewnego wulkanu na Islandii..
I oto cała historia.
CU ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-07-11 11:45:31
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
Ha Vyso, no tak zabyłem, że Vysogota to właśnie z wiedźmina. Błahah. Sory za posądzenie. Tera czytam całą sagę więc przypomniało mi się
Pozdro ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-07-11 11:56:12
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 1252
|
moja xywa
Mefisto to upadły anioł, obecnie diabeł, strażnik wrót piekielnych, ponadto to Mefisto kusił w Fauście i walczy w Diablo
ksywkę dostałem po jednym z obozów kilka lat temu i choc oficjalnie to Mefisto tudziez Mefistofeles, to wiele osób uzywa skrótów typu Mefi, Mef itp.
W przeciwieństwie co do niektórych ksywka Mefisto od razu mi się spodobała i przylgnęła do dziś ____________________________________ - Hey, Mefisto, have you ever been mistaken for a Donald Duck ?
- No, have you ?
|
|
2003-07-12 14:48:31
|
|
|
|