Wspólne forum dyskusyjne stron:
www.aliens.ibt.pl
aliens.g4sa.net
www.fiorina.prv.pl

| PROFIL | REJESTRACJA | LOGOWANIE | SZUKAJ | TEMATY | UŻYTKOWNICY | PRYWATNE WIADOMOŚCI |
<< Poprzedni temat :: Nastepny temat >>   Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu
Autor Temat: Najpierw spalic pózniej czytac cz.2
Tankowiec




Cannon fodder
Dołączył: 2003-05-21
Posty: 2

Najpierw spalic pózniej czytac cz.2

Idac korytarzem w strone windy mijaliśmy ponieszczenia zawalone najróżniejszym sprzetem elektonicznym.Liczne lampy migały trupim blaskiem.
-hallllo jest tu kto!!!!!ryknął ‘wiechu
-morda w kubeł !!!!
-O kurwa!!??
W tej chwili Wiechu stanął jak wryty oglądając ściane
-Co jest??? Spytałem
-paaatttrzzz powiedział wiechu wskazując na ściane
-Wiechu co to za gówno
-nie wiem ja tylko tu pracuje odrzekł
Cała ściana hali przeładunkowej była pokryta dziwną wydzieliną niewiadomegopochodzenia.Która pokryła cała sciane wtapiając w siebie cały sprzęt który się tu znajdował to wszystko tworzyło makabryczną biologiczo-mechaniczną konstrukcje.W zdłuż i wszerz scian biegły grube ciemne rury tworzące coś na krztałt gigantycznej klatki piersiowej.W wielu zagłębieniach zbierała się woda.
-Jezu ale gorąco zasapał Wiecho
-Jak w piekle ale skad się to tu wzieło
-nie mam pojęcia lepiej stąd spieprzajmy mówił Wiecho
-Czekaj widze winde jest niedaleko
Podchodząc do windy stwierdzilem ze chyba działa oczyszczając kontrolke z wydzieliny udało się nacisnąć guzik i usłyszelismy pomrók pracujących silników.Po chwili winda staneła otwierając z sykiem drzwi.
-Które piętro??? Spytał Wiechu
-Mówiłem że trzecie przynajmniej tak mi się wydaje
-oki się robi
Winda bezgłosnie ruszyła do góry.Po chwili zatrzymała się na 3 pietrze.
-no to jestesmy na miejscu szepnął Wiechu
-no dobra pokój kontrolny jest na lewo powiedziałem sciskając kawałek jakiegoś żelastwa.
-o kurwa!!! krzyknął wiechu jednoczesnie słysząc jak się przewraca
-co jest!! Krzyknąłem
-nic potknąłem się o coś!!
Wiechu wstając z kolan zaczął macać przed sobą.Po chwili podniósł jakis kanciasty przedmiot.
-podaj go zobacze pod światło zwróciłem się do Wiecha który podał mi ciezki oslizły przedmiot
-nono cmoknołem z zachwytu
-co to jest????
-karabin szturmowu m41 kalibru 10 mm na amunicje bezłuskową wygląda na to ze ma połowe magazynka i z 2 granaty pod lufa.
-no to niezle a skad ty to wszystko wiesz??
-pare lat temu byłem na obozie dla piechoty kolonialnej ale nie przeszłem testów
-przynajmniej to leprze niż ten kawałek tego żelastwa który ja dzwigam powiedział troche raznie Wiechu a na jego przepitej twarzy pojawił się pierwszy uśmiech.
-no dobra koniec pierdolenia ruszamy to chyba tamte drzwi
w tej samej chwili usłyszałem głosny skrzek.Cos czarnego rzuciło się na Wiecha.
-aaaaaaa krzyknał rozpaczliwie Wiechu!!!
w jednej chwili podniosłem karabin do policzka i długo pociągłem za spust.Wystrzał w małym pomieszczeniu zabrzmiał jak wystrzał armatni.Grad pocisków uderzył w stworzenie szatkując jego pancerz a jego samego rzucając na sciane.Z licznych ran trysneła zielona wydzielina.W tej samej chwili wszędzie pojawiły się obłoki gryzącego dymu.
- kurwa krzyknąłem gdy troche krwi obcego trysneła mi na ręke i momentalnie zaczeła wrzerać się w ubranie.Gdy doszła do skóry poczółem przerazliwy ból.Naszczescie po jakiejs chwili wydzielina zaczeła krzepnąć.Nagle przypąmniałem sobie o Wiechu.
-Zyjesz Wiechu powiedz coś ???
To co zobaczyłem doprowadziło mnie do mdlosci.Piekny 2 metrowy paw chlusnał na sciane.Ciało Wiecha było na wpół zrzarte prze kwas tak ze część jego wtopiła się w ziemie.Nagle gdzieś za sobą usłyszałem jakiś dzwięk nie obracając się za siebie wbiegłem do pokoju kontrolnego.Szybko zamknąlem drzwi ryglując je.wnętrze było wypełnione czerwonym blaskiem awaryjnego oświetlenia.Przy przeciwległej ścianie stał nadajnik dalekiego zasięgu.Szybko podchodząc do niego złapałem słuchawke zacząłem naciskać przyciski wywołując SOS.Po chwili udało mi się złapać sygnał”Tu krążownik Ticonderiga”
-halo czy ktos mnie slyszy krzyknąłem
-porucznik Van Gross słucham
-tu kolonia azteck 6 zostalismy zaatakowani przez obcą forme życia.Prawdopodobnie cała załoga została zlikwidowana.
-Kto mówi
-starszy ładowniczy nr.1611180
-dobra postaramy wam się pomóc zostancie tam gdzie jestescie pomoc w drodze
-dobra ale szybko over
Tymczasem na krązowniku
-.Kapitanie zarejestrowalismy przekaz z koloni azteck 6 została prawdopodobnie zatakowana przez xenomorfy.Jakie rozkazy??
-Doskonale wiecie poruczniku jakie mamy rozkazy firma nie chce rzadnych przecieków.Przygotowac rakiety termonuklarne.
-tak jest szefie
5 minut pożniej z lewej burty krażownika wystrzeliła czerwona smuga szybko lecąca w strone powieszchni planety.
Ostanim widokiem Edka był trupio biały blysk który szybko przekształcił się w fale uderzeniową i termonuklearne piekło.Porucznik zauważył na ekranie ostry błysk który po chwili przektałcił się w ogromną chmure w krztałcie grzyba.
2003-06-09 19:01:11
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Rogue
Hisss Majesty



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321

Nice

Fajne, fajne Smile)) Kontynuuj Tankowcu.
Najlepszy był motyw z grzybem Very Happy
Jakkolwiek to rozumieć Smile)
Pozdr
____________________________________
SHIT HAPPENS
2003-06-09 19:29:51
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora 4152914 Odpowiedz z cytatem
Vysogotek
Weyland Yutani



Captain
Dołączył: 2002-12-24
Posty: 700



A nie moznaby tego kurde wszystkiego do jednego topica?
wrrrrrrrr
____________________________________
I work for the company, but other than that I'm an okay guy.
2003-06-21 23:25:10
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Wyświetl posty z ostatnich:   
Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

 


Powered by phpBB