Autor |
Temat: gdzie sie podziali kolonisci, ktorzy przezyli? |

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
gdzie sie podziali kolonisci, ktorzy przezyli?
Czyli ci, ktorzy opuscili HH i uciekli przed obcymi?
Ponizej wyjasnie, o co mi chodzi:
Bylo ok 30 procesorow atmosferycznych - rozrzuconych po calej planecie. Kolonisci mieli je naprawiac - musieli wiec miec cos do latania.
Inny argument - w kolonii i w procesorze sa ladowiska.
Mogli wtedy ze soba zabrac zywnosc i miec w powazaniu obcych. Mogli np. schronic sie w innych procesorach (ktore musialy miec jakies pomieszczenia mieszkalne dla serwisantow, w razie powaznej awarii i dlugiej naprawy)
Ewentualny powod dla ktorego nie opuscili kolonii:
kilku pierwszych obcych porywalo ludzi, kolonisci nie chcieli ich zostawic na smierc wiec szukali ich w calej kolonii.
Dlaczego ten powod nie jest dobry:
Potem obcy uzyskali przewage i kolonisci mogli sie tylko bronic i walczyc o zycie. Poza tym pierwsza narzucajaca sie rzecza do zrobienia jest zabranie kobiet i dzieci w bezpieczne miejsce.
Inny powod:
Dlugotrwale burze lub cos w tym stylu: wtedy mogli odjechac pojazdami naziemnymi - odleglosc od najblizszego procesora oceniam na kilkaset kilometrow - zalezy od wielkosci planety, nie pamietam dokladnie ale nie byla ona duza, byla za to niespotykanie masywna, vide ~ziemska grawitacja - musiala zawierac ogromne ilosci ciezkich metali i byc bardzo cenna dla WY. Rozklad procesorow na powierzchni byl dobrany optymalnie dla potrzeb tworzenia atmosfery (oceniam go na mniej wiecej rownomierny - brak morz, oceanow, wielkich obszarow roslinnosci, ktore by zaklocaly cyrkulacje powietrza i ruchy atmosfery).
A nawet gdyby z powodu uksztaltowania terenu nie dalo sie odjechac - chyba lepiej zasuwac na piechote, narazac sie na kaprysy pogody i kiblowac pod golym niebem niz byc zjedzonym.
Jeszcze inny powod: ktos zwariowal i rozwalil wszystkie pojazdy - na to niewiele jest argumentow przeciwnych, ale zdaje sie ze w nowelizacji napisano, ze kolonisci to byli twardzi pionierzy, przyzwyczajeni do ciezkiego zycia, poza tym zniszczenie wszystkich pojazdow i to tak ze nie nadawaly sie do naprawy jest malo prawdopodobne.
Poza tym jeszcze powod dodatkowy: nie chcieli opuszczac kolonii bo probowali naprawic uszkodzony nadajnik, ale i tu nie potrzeba bylo do tego kobiet i dzieci.
Sprawa nadajnika to juz w ogole temat rzeka: jak to mozliwe zeby HH nie wyslala zadnej informacji od chwili zainfekowania Russa Jordana - najpewniej komunikacja zostala przejeta przez Burke'a - a raczej jego mocodawcow, bo to juz za duzy wałek jak na jego mozliwosci.
Podsumowujac - cos tu smierdzi, i to mocno. ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2003-05-05 11:50:24
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321
|
[yellow]- Nie wiadomo. Tego typu teledatory mają daleki zasięg, ale przekazują skąpe informacje. Ale wygląda na to, że są tam wszyscy.
[/yellow]
TuReK - nikt nie zdołał uciec, od tego trzeba zacząć  ____________________________________ SHIT HAPPENS
|
|
2003-05-05 12:11:29
|
|

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
A policzyli te kropki?
Bo wg mnie na ekranie moglo byc ich troche mniej niz te sto szescdziesiat kilka.
Zreszta wiesz ze chodzi mi o cos innego, a mianowicie o smrod, ktory sie rozchodzi z tej podejrzanej sprawy.
Dlaczego nie dzialal nadajnik, dlaczego nikt nie uciekl itd itp? ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2003-05-05 12:18:13
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321
|
Dlaczego nie uciekli wcześniej ?? Trudno dokładnie powiedzieć, ale w komiksie "Aliens : Newts Tale" jest ukazana taka scena :
Po śmierci Russa Jordena i kilku innych zainfekowanych, gdy koloniści wiedzą już, że Obcy ulokowali się w Procesorze, udają się do bezpiecznego miejsca jakim się wydaje magazyn na niższym poziomie. Na końcu pochodu idą matka Newt, ona sama i jej brat. Jeden z tylnej straży ( facet z pistoletem ) pogania ich, a wtedy Annie Jorden pyta się go :
[yellow][...]- Czy naprawdę myślisz, że będziemy bezpieczni na poziomie magazynów??
- Wiem tyle co Ty .. Jedno jest pewne, te kreatury porywają nas jednego po drugim. Naszą jedyną szansą jest zabezpieczyć się na małej powierzchni i czekać, póki nie przybędzie pomoc.
- Pomoc ??
- Otrzymaliśmy wiadomość z Ziemi.. Marines przybędą !! [...][/yellow]
Potem Annie spotyka znajmoego, ktory mowi że zlokalizowali gniazdo potworów i wysłali tam uzbrojony oddział - wiadomo jak się to skończyło.
Tak więc myśleli, że uda im się obronić, nie wiedzieli, że Obcy są aż tak silni, niebezpieczni 0 z kilku potworów zrobiło się kilkanaście i gdy wdarły się do przyczółka ludzi ...
Pozdr ____________________________________ SHIT HAPPENS
|
|
2003-05-05 12:36:42
|
|

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
Oddzial musial zostac wyslany kiedy bylo jeszcze stosunkowo niewielu obcych, bo inaczej po prostu obcy by nie zadawali sobie trudu w lapaniu ludzi po jednym.
Broni bylo w kolonii malo, wiec mozemy spokojnie zalozyc ze po niepowodzeniu tej misji na ktora poszli najlepsi, najodwazniejsi i najlepiej uzrojeni, kolonisci stracili mozliwosc dzialan zaczepnych, i pogorszyly sie ich mozliwosci obronne.
Wiedzieli co sie dzieje ze schwytanymi wiec wiedzieli ze obcych jest coraz wiecej. Znali takze ich sile i mozliwosci.
Obcy nie wdarli sie do przyczolka ludzi bo ci nie siedzieli we wspomnianym magazynie do konca - ostatnie stanowiska obrony kolonistow byly w centrum dowodzenia. Wiec nie mozna zalozyc ze zostali osaczeni i wylapani bez mozliwosci ucieczki.
A skoro mieli potem czas na zbudowanie barykad i umocnienie sie, mogli rownie dobrze dac noge poza obszar kolonii, wydaje sie to sensowniejsze.
Poza tym po zlapaniu czlowieka nowy dorosly obcy nie powstaje w pare godzin. ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2003-05-05 13:32:44
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321
|
Może GŁOSY im kazały zostać    ____________________________________ SHIT HAPPENS
|
|
2003-05-05 14:05:29
|
|
SAMMAEL
Not bad for a human
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1254
|
hm, trudno powiedzeć, czy opłacało im sie uciekać z kolonii. Pamiętacie wypowiedz Newt - One przychodzą pozmroku- wynika z tego że już ktoś próbował uciekać, ale Obcy go dorawiali, dlatego mała dziewczynka wie że lepiej skryć się w 4 ścianach niż na otwartej przestrzeni. ____________________________________ Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
|
|
2003-05-05 14:16:43
|
|
Majkel
THIS TIME IT'S WAR !
|

Captain
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 562
|
BTW
sluszna uwaga Turek - Rog masz nowy temat na opowiadanie :D
ale ja o czyms innym chcialem napisac, sorki ze sie wczepiam w ten temat:
otoz wszedzie sie mowi, ze na HH byly setki obcych, Ba! nawet na pudelku z filmem ( ) jest "(...)nie jeden potwor ale tysiace!" no i to jest troche przereklamowane... bo ilu bylo obcych ? Gora 158 sztuk - bo tylu kolonistkow....
I cala ta scena jak sentry guns scianaja obcych.... niewiele musialo zostac... powiem wam ze troche sie zawiodlem jak pierwszy raz doszedlem do tego wniosku....
|
|
2003-05-05 14:39:06
|
|

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
Obcy wylaza po zmroku - wiec wyjezdzasz rano i robisz do wieczora xxx kilometrow - a obcy raczej trzymaja sie gniazda.
Poza tym kolonisci na pewno mieli jakies pojazdy latajace i co najmniej kilku pilotow. ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2003-05-05 15:34:56
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321
|
Hehe Majkel - muszę dokończyć Osadę - ale Vyso musi w końcu coś dopisać - a poza tym ... zacząłem coś DUŻEGO Ale o tym szaa.. ____________________________________ SHIT HAPPENS
|
|
2003-05-05 15:36:17
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1103
|
Wydaje mi sie....
ze nikt nie ocalal. Po za Newt. Ona by o tym wiedziala - krecila sie po bazie.
A dlaczego nie nadano sygnalu? Moze z takiego powodu z jakiego Burke nie robil duzej sprawy z wyslania ekipy zeby sprawdzily zeznania Ripley.
Szef kolonii wolal sam sie zajac tym co napadlo Jordana (i zbic na tym kase), niz wywolywac niepotrzebna panike (i zawiadamiajac o odkryciu obcych stracic szanse na zarobek).
Zostala wyslana ekipa, ktora miala to sprawdzic. Kontakt radiowy mogl znia byc niemozliwy, a pozniej bylo za pozno - obcy zaczeli atakowac ludzi. Wystarczyl przypadek, by jedna z pierwszych osob byly te odpowiedzialne za lacznosc, pierwsze walki i uszkodzenie nadajnika a potem bylo wycofywanie sie i robienie barykad.
Koniec historii.... ____________________________________ Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
|
|
2003-05-13 11:50:02
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2003-03-13
Posty: 38
|
Może mieli co prawda pojazdy i statki ale co najwyżej atmosferyczne. Nie mogli wydostać się z planety.
A podróżowanie na niej? Człowiek jest przywiązany do technologii. Zwłaszcza człowiek którego życie od niej zależy. Domyslam się, że łatwiej było im zaakceptować siedzenie zamknięci w budynkach jako rozwiązanie (tym bardziej że w Newt's tale obcy do czasu generalnego atku nie robią żadnych pokazów w typie rozrywanych grodzi, więc mogli założyć że pomieszczenia są bezpieczne.
A co do wyprowadzenia kobiet i dzieci: sądzę, że nie do końca wiedząc gdzie są obcy - w końcu nie mmusieli być tylko w kolonii - woleli trzymać je nie tylko w - jak mysleli - bezpiecznym miejscu (za grodziami) ale przy okazji chronione przez mężczyzn.
Majkel: z tego co widziałem w strzelaninie z sentry gunami ( a popatrzałem na nią specjalnie jeszcze raz) obcy ginęli nie od pierwszego strzału. Nawet nie od dziesiątego.Zresztą jest to też zaznaczone w nowelizacji. Więc zakładając 20-25 strzałów per obcy plus 90% celność ( a to dużo) mamy 1800/20 = 90 lub 1800/25 = 72 obce
czyli w gruncie rzeczy nie tak powalająco dużo.
Misiek
|
|
2003-05-15 09:41:12
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1103
|
Zakladajac ze obcych bylo 160-200 to...
70 obcych to powyzej 30% populacji.
A sadze ze obcych bylo mniej, poniewaz zolnierze natkneli sie na jeszcze zywych kolonistow.... ____________________________________ Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
|
|
2003-05-15 10:16:46
|
|
Schamann
...but there are
|
First Sergeant
Dołączył: 2002-04-09
Posty: 262
|
sygnał ostrzegawczy
dlaczego nie nadano sygnału?
hmm... a może nadano?
LV426 leży baaardzo daleko od Ziemi, tak więc moim zdaniem można spokojnie założyć, że radiowy nadajnik kolonii nie umożliwia połączenia z Ziemią. Sygnał radiowy z maksymalną prędkością c, odległość lat świetlnych, fizyka i takie tam....
Ale skoro można podróżować z prędkością wyższą od c, to z pewnością można też wysyłać informacje szybciej niż c ( jest to problem prawie każdego SF czy space operowego uniwersum)... należy się liczyć z tym, że przekazywanie informacji na naprawdę duże odległości - pomiędzy systemami - trwa dużo czasu i sprawia kłopoty, za czym przemawiają:
- brak pośpiechu podczas organizowania grupy ratowniczej na LV426, po zamilknieciu nadajnika
- te słynne 17 dni, do wysłania ekipy ratunkowej, moim zdaenim oznacza to, że normalne opóźnienie w przekazie informacji sięga co najmniej rzędu dni.
nie są to oczywiście żadne dowody, ale jakieś tam poszlaki.
Zakładając, że komunikacja międzysystemowa jest rzeczą trudną i drogą, mała kolonia robocza, taka jak HH, nie byłaby zapewne w nią wyposażona, tym bardziej, ze była kolonią firmową. W/g mnie bardziej prawdopodobne jest, że miała tylko nadajnik o lokalnym zasięgu, za pomocą którego mogła wysłać wiadomość do powiedzmy najbliższej stacji należącej do Firmy...... i dlatego właśnie żadne ostrzeżenie z LV 426 nigdzie nie dotarło....
Oczywiście - niespecjalnie zgadza się to z tym, co na temat łączności międzyststemowej można wywnioskować z Alien3, ale cóż ......nie chce mi się teraz układać kolejnych hipotez, myślenie jest zdecydowanie przereklamowane jako rozrywka  ____________________________________ Dare I insert my phallic attribute into a more 'liberated' circuit of exchange to sustain the ideological status quo, as Alien warns us?
|
|
2003-05-15 11:20:40
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1103
|
Hehe...
Nie raz o tym gadalismy. Ulatwiam sobie sprawe, mowiac ze 3 czesc nie jest kontynuacja :-PPP
Wracajac do lacznosci:
Te zmi sie wydaje ze nie na LV426 nie bylo systemu dzialajacego w czasie rzeczywistym. Dla potrzeb RPG'a uznalem, ze tylko wojsko i korporacje maja naprawde "szybkie" systemy lacznosci. Zwykle kolonie korzystaja z wolniejszych systemow - oczywiscie i tak wszytsko jest szybsze niz c, wiec trudno byloby to fizycznie wytlumaczyc.....
Pozdrawiam ____________________________________ Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
|
|
2003-05-15 11:32:55
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
"-YO! Stop your grinen and drop your lienen, I found them
- How many
- I don't know. PAROBABLY ALL..."
Czyli wg slow Hudsona, pod wymiennikami ciepla byli wszyscy kolonisci. Nie ukryli sie w innych budynkach.
2. Nie nadali sygnalu, bo na 100% jednym z szefow/glownym medykiem/inna wazna funkcja na HH, byla obsadzona przez "zorientowana" w problemie osobe z WY, Rozpoczeli badania a jak to sie skonczylo to juz wiemy.
No i dlaczego nie uznawac A3 za kontynuacje. Nie rozumiem.
|
|
2003-05-15 12:06:02
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1103
|
Hehehe
Co do trojki, z Schamannem od lat o tym filmie dyskutujemy. I przy kazdej okazji wyrazam swoje niezadowolenie z tego ze ta czesc powstala. )))
A powazniej:
Dlaczego nie traktowac jej jak kontynuacji?
- "zaplodniona" ripley
- rozbicie sie sulaco
- slady kwasu na kapsule - wyglada na to ze pozwoliliobcemu lazic po statku po wywaleniu krolowej... nie sprawdzili czy gdzies jajnie ma.. no bez jaj, nie robcie znich idiotow
- facehugger w kolonii - (kolejne jajo...)
- bezposrednia lacznosc - i to z planety, ktora byla jakims starym wiezieniem....
po prostu nie podobaja mi sie te pomysly. Wole wierzyc, ze historia z 3 czesci wydarzyla sie z innymi bohaterami, i jest to zupelnie inny watek w swiecie obcego (bo sam film jest niezle zrealizowany, ale sposob wjaki starano se polaczyc to z druga czescia baaardzo mi nie odpowiada) ____________________________________ Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
|
|
2003-05-15 12:14:32
|
|
Schamann
...but there are
|
First Sergeant
Dołączył: 2002-04-09
Posty: 262
|
[blockquote] Nie nadali sygnalu, bo na 100% jednym z szefow/glownym medykiem/inna wazna funkcja na HH, byla obsadzona przez "zorientowana" w problemie osobe z WY[/blockquote]
zara zara...pomaluśku... a to skąd wiesz? był coś takiego w dajrektors kacie czy jak?
czy może po prostu zakładasz, bo wydaje się to sensowne? a w takim razie tak samo dobra twoja hipoteza jak i moja......ba .....moja nawet lepsza ... dla mie  ____________________________________ Dare I insert my phallic attribute into a more 'liberated' circuit of exchange to sustain the ideological status quo, as Alien warns us?
|
|
2003-05-15 14:34:39
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Kazdy ciagnie w swoja strone.
Ale pomyslcie. Od ilu lat kolonia byla na LV... Ludzi bylo tam relatywnie malo. Byli ze soba zżyci, caly czas razem. tymczasem Bishop stwierdza: "zabili go by to z niego zdjąć". Raczej bezduszne i troche kloci sie z przysiega Hipokratesa i innymi lekarskimi doktrynami. Tylko ktos pokroju Burka, czyli wyprany z emocji przedstawiciel WY mogl sie na to zdecydowac. I musialbyc najwyzszy stopniem, skoro nikt go nie powstrzymal. Mnie wydaje sie to sensowne. Ale to tylko teoria
|
|
2003-05-15 14:45:23
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2003-03-13
Posty: 38
|
Zauważcie jak niebezpieczne bylo ściąganie FH z człowieka. To nie jest tak że ktoś bezdusznie zadecydoeał. Może po prostu im sie nie udało. Tak jak czasem się nie uda operacja.
2.Wiadomo ile sygnał leciał z HH. około tygodnia. Bo "It takes 2 weeks to get an answer out here and the answer is always 'don't ask'" tydzień w te tydzień z powrotem.
3. Tak 70% to powyżej 30% populacji roju. I? potem - przypominam- mieliśmy tylko scenę ataku spod sufitu (nawet na trackerze niwe widać 40 kropek, a co dopiero żywych i biegających, plus marines nie zbijają ich wszystkich) i ucieczka kanałami - ok7-8 obcych. I szarża Ripley - dalsze 6. Więc starczyłoby.
|
|
2003-05-16 22:43:26
|
|
|