Autor |
Temat: Foster versus Perry.. |

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
Foster versus Perry..
KOlejny ambitny ( ) temat, czyli zestawienie
Foster, który piosał na podstawie filmu
vs
Perry, kóry pisął na podstawie najzajebistszej
historii jaką nosiła ziemia, uznawany za hędożonego grafomana.
Temat wpadł mi do głowy gdy zlustrowałem, że w nowosolskiej badziewnej bibliotece miejskiej
są egzemplarze (na razie wyporzyczone )
2 książek Perrego - Azyl i Mrowisko.
Zanim zdecyduję się czas poświęcony na czytanie chłopów wydać na czytanie kolejnych przygód obcego
liczę na waszą opinię.
Foster to najlepsze co dotychczas czytałem, on w połączenie z Janem Kraśko, to super duet.
Najlepiej czytało mi się Alien 3 ( ukłon w stronę Suchego, jednak wie co dobre) "strawiłem ją" w 6 godzin, co jest do dziś moim rekordem. Nawet Wiedźmina tak dobrze mi się nie czytało..
C myślicie ? ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-02-13 12:21:41
|
|

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
foster to znany, dosc dobry pisarz
perry to zamiatacz ulic, ktory znalazl maszyne do pisania
poza tym historie Perry'ego istnieja w wersji komiksowej (komiks chyba byl wczesniej), imho lepszej
no to na razie, musze cos jednak dzisiaj w pracy zdzialac  ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2003-02-13 12:38:27
|
|
Sergeant
Dołączył: 2002-10-03
Posty: 104
|
Foster w swych książkach wydawał mi się bardziej rzeczywisty, z kolei Perry wymyslił sobie jakiś tam mistycyzm Obcych, sny królowej i inne bzdury które wogóle do mnie nie przemawiały, jego ksiązki to właściwie czytadła - szybko idą i rónie szybko blakną w pamięci.
|
|
2003-02-13 13:39:23
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321
|
Perry
Też gościa nie trawię..... ale jedno mnie dręczy .. wydaje mi się, że ja piszę podobnie jak on ... Buuu  ____________________________________ SHIT HAPPENS
|
|
2003-02-13 14:35:28
|
|

Captain
Dołączył: 2002-12-24
Posty: 700
|
Mam oczywiscie cala trylogie splodzona przez Perrego i jego zdolna coreczke.
I wlasciwie nie powiem nic na ten temat, czy jest to dobra czy zla literatura, bo mimo oczywistej wtornosci scenariusza (wilks i Billy to przeciez hicks i newt) ksiazka moze byc ciekawa i nieglupio napisana.
Tego nie wiem i nie bede wiedzial dopoki nie dorwe tego w oryginale.
Bo ciagle nie wiem czy spieprzyl sprawe perry (pod wzgledem planu fabuly z pewnoscia, chociaz...) czy tlumacz. ____________________________________ I work for the company, but other than that I'm an okay guy.
|
|
2003-02-13 19:39:11
|
|

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
[b]vysogotek: [/b]
dokladnie to samo chcialem napisac.
nie znamy oryginalu, to co czytalismy to tekst przerobiony przez tlumacza.
ngielski jest prosty gramatycznie i skladniowo, kazdy kto jest fluent w angielskim i ma jakis pomysl moze ksiazke napisac i nie bedzie to tak zle wygladalo, szczegolnie ze redaktorzy w duzych wydawnictwach dosc duzo zmian robia w tekstach. wystarczy napisac w miare skladny tekst i jak redaktor uzna ze sie moze ksiazka sprzedac (bo np jest ze Star Wars, Aliens, Star Trek - hobbystow jest w pizdu, wszystko tacy kupia) no to dowolny chlam zostanie wydany (caly czas mowie o USA)
[b]rogue: [/b]
nie mozesz powiedziec ze piszesz jak Perry, nie wiemy jak on pisze, wiemy tylko jak zostal przetlumaczony
poza tym psychologia postaci stoi u ciebie na troche wyzszym poziomie ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2003-02-14 09:52:44
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
Perry...
Dajcie spokoj... tlumacz chocby byl najgorszym z najgorszych nie moglby tego az tak spieprzyc...
Ksiazki Perrego to zalosna wtornosc i popluczyny, piata woda po kisielku... zalosna i nieudolna grafomania.
Co do oryginalow to niedawno trafily mi w rece TRZY nieopublikowane w Polsce ksiazki Perrego o obcym (Mano mi podeslal) w formacie PDF... jeszcze nie czytalem ale pewnie wkrotce je wrzuce na strone do sciagniecia wiec bedziecie sobie mogli poczytac tego nieudacznika w oryginale jak wam tak na tym zalezy. ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-02-14 12:42:40
|
|
Private
Dołączył: 2003-02-12
Posty: 16
|
A jak dużo te książki zajmują??? I jak się mają do tych znanych/publikowanych?
|
|
2003-02-14 20:09:09
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
Rend: przecierz pisze ze nie czytalem - wiec nie wiem jak sie maja do tych opublikowanych... pewnie taka sama cienizna... Pisze tez ze format PDF... zajmuja tyle co 200-300 stronnicowe PDF'y z czystego tesktu - po kilkaset kilo.  ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-02-14 20:31:13
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Co do Billie i Wilks sa tak podobni do Hicksa i Newt, bo na poczatku to byly wlasnie te postacie. Perry napisal Mrowisko, Azyl i Wojne Samic na podstawie komiksu wydanego w 1986 roku, zaraz po premierze ALIENS. Komiks mial opowiadac dalsza historie co stalo sie z postaciami. Kiedy Perry bral sie za spisanie komiksowej historii bylo juz po premierze Alien3 wiec musial pozmieniac pare rzeczy i dlatego wyszedl z tego taki gniot :/
|
|
2003-02-16 19:11:16
|
|
|