Wspólne forum dyskusyjne stron:
www.aliens.ibt.pl
aliens.g4sa.net
www.fiorina.prv.pl

| PROFIL | REJESTRACJA | LOGOWANIE | SZUKAJ | TEMATY | UŻYTKOWNICY | PRYWATNE WIADOMOŚCI |
<< Poprzedni temat :: Nastepny temat >>   Strona: 1, 2  Następna Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu
Autor Temat: wasza ulubiona postac drugoplanowa
TuReK
Weyland Yutani CEO



Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570

wasza ulubiona postac drugoplanowa

drugoplanowa czyli nie Ripley :-)

moje to:

1. Parker
za bycie megafakincool czarnuchem; za pazernosc na kase; za siedzenie w silowni, obijanie sie, picie browara, opowiadanie sprosnych kawalow i lanie na wszystko co go bezposrednio nie dotyczy; za sztuczke z puszczaną parą podczas rozmowy z Ripley
(w ogole lubie postacie ktore mocno stoja na ziemi - jak cos morduje wszystkich dookola to sie trzeba wynosic a nie wchodzic samemu do ciemnego pomieszczenia bo cos sie slyszalo

2. Wierzbowski (moj patriotyzm + za glupia mine nad palacymi sie magazynkami; za glupia mine w mesie; w ogole za wyraz twarzy, kiedykolwiek tylko widac jego przaśną polską gębę na ekranie)

i w ogole cala obsada 2 pierwszych czesci

prosze o argumenty pozytywne, czyli nie piszcie: "no co ty, on byl glupi, wole XXX" tylko "a wedlug mnie XXX byl fajny bo: ......."

pozdrowienia
Turek

PS: wam tez sie wydawalo, ze ten obibok Spunkmeyer to stary bakacz - ma cos takiego w oczach, jakby caly czas kopcil trawe
PS2: jak sie juz chyba domyslacie, dzisiaj nudzi mi sie w pracy
____________________________________
When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
2003-02-13 12:09:30
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Rogue
Hisss Majesty



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321



Hehe nie Riplij ?? Bo gdyby tak, to Riplij w trzeciej części Razz
A tak poza nią ... to Newt. Stworzyła niezłą kreację, wbrew pozorom nie jest łatwo zagrać zamkniętej w sobie dziewczynki po "przejściach"..

Vasq - za zagranie najtwardszej z najtwardszych Smile
Hudsona - za hasło "Od cygara można dostać raka wargi" Smile
Apone'a i Parkera- za charakter i podejście do rzeczywistości Razz
____________________________________
SHIT HAPPENS
2003-02-13 14:20:10
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora 4152914 Odpowiedz z cytatem
Sammel




Sergeant
Dołączył: 2002-10-03
Posty: 104



Nie wiem czy można zaliczyć go do postaci 2 planowych - Apone, bo o nim mówie jest uosobieiem sierżanta jak sie widzi:P

Jest żwawy, potrafi dogadać i ciągle zuje zgaszoe cygaro, nadaje całej tej badzie siepaczy klimat zrganizowanego wojska, bedąc przy tym również prostym żołnierzem.
2003-02-13 14:27:35
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
mares
Hitman



First Lieutenant
Dołączył: 2003-01-07
Posty: 488



DRAKE , choć jego rola nie była zbyt duza - był najtwardszy Wink
2003-02-13 17:17:01
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
v i r u s




Major
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 795



postacie 2 planowe -
alien: dallas;
aliens: hudson;
alien3: clemens;
alien4: newborn Wink
____________________________________
phaj sanky [:

v_irus@interia.pl
2003-02-13 18:05:56
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość 4179076 Odpowiedz z cytatem
Rend




Private
Dołączył: 2003-02-12
Posty: 16



Moje Postacie drugoplanowe:
Alien: Jones
Aliens: Nie wiem
Alien 3: Arraon "85"
Alien Resurrection: Johnerrlub Vriess
2003-02-13 19:52:50
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Mefisto
LOCO



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 1252

Hmm...

co do Aliena, to można się sprzeczać, gdyż tam nie było postaci głównej - Ripley dopiero na końcu, a w samym założeniu nikt nie był pierwszoplanowy.
Newborn - sucks!
____________________________________
- Hey, Mefisto, have you ever been mistaken for a Donald Duck ?
- No, have you ?
2003-02-13 21:15:16
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
piok




Staff Sergeant
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 139



Tylko Burke Smile szkoda ze od samego poczatku bylo wiadome ze ta zmija zginie ;/

Zawsze marzylem o tym zeby burkowi powiodl sie plan z twarzolapami i ripley z newt do konca filmu bylyby nieprzytomne z z tymi uroczymi stworzonkami na twarzach. Burkowi udaloby sie przekonac hicksa i reszte druzyny by zabrac kilka jaj do badan ( po ktore polecialby of koz bishop) zeby bylo bardziej wrednie, wiekszosc druzyny dotarlaby do Sulaco w jednym kawalku, no moze 1 albo 2 by zginelo np. Hicks bo to imho byl politycznie poprawny, grzeczny i beznadziejnie przewidywalny idealny jankeski soldier ( no offence Hicks Smile ) reszta ekipy ogladnela by wybuch procesora z orbity i poszla grzecznie lulu do hibernatorow. Niestety hibernatory te zostalyby wystrzelone przez bishopa w kierunku najblizszego slonca Smile ale to juz by sie stalo na poczatku 3 czesci , druga konczylaby sie scenka podobna jak 2 kladzeniem sie do lodowek, tylko of koz w powyzszym wydaniu Smile
wyobrazacie sobie te spekulacje domysly i niepokoj fanow przed premiera 3 czesci ? ech to bylby film...

Trojka zaczynalaby sie mniej wiecej tak, pokazany bylby bishop wystrzeliwujacy tych "dobrych" niestety cos poszlo nie tak, tutaj bezczelna zrzyna z "pitch black": sulaco wlecialby w roj smieci pedzacych w ogonie komety roztapiajacej sie wolno w swietle gwiazdy oswietlajaca planete Fiorine ( btw. tej wlasnie gwiazdy w ktorej usmazylaby sie czesc zalogi wywalonej przez biszopa) mikrometeoryty podziurkowalyby ladnie sulaco i androida, ktorego systemy ratunkowe tuz przed wybuchem sulaco wpakowalyby do kapsuly ratunkowej( umieszczaja tam tez jedno nie zniszczone przez meteoryty jajo, tak je zaprogramowal biszop, na wszelki wypadek), wraz z ripley newt i burkiem ,of koz twarzolapy biszop zdjal wczesniej. nastepnie akcja toczy sie mniej wiecej jak w zwyklej trojce , wiezniowie znajduja kapsule , of koz burke i ripley przezywaja z tym ze ripley ma kompletna amnezje ,nic nei pamieta.

Burke swiniak jeden wmawia jej ze sa kochankami i gdzies w filmie nastepuje ostra scena milosna Smile najlepiej tuz po smierci newt , ktora nie odzyskujac przytomnosci ginia od czestburstera na oczach przerazonej ripley wtulonej w ramiona burka udatnie strach udajacego a tak naprawde z zalem obserwujacego smierc robala zabitego na szybko przez wiezniow ( alez ze mnei sadysta Smile )
W miedzyczasie ,tak jak w zwyklej trojce z psa legnie sie obcy (twarzolap go dorwal z jaja w kapsule ratunkowej) scena pogrzebu identyczna tylko jest burke a grzebia tylko newt. I tu prosze panstwa, burke lajdak jeden naprawde zakochuje sie w ripley ona biedaczka nadal ma amnezje i nic nei pamieta, burke wcisnal jej na poczatku jakas uspokajajaca bajeczke, ale riplej drecza od czasu do czasu fleszbeki ( przebitki z drugiej czesci aliena ) powoli odzyskuje pamiec i coraz bardziej nie ufa burkowi , ktory jest w niej zakochany bez pamieci , organizuje wiezniow przeciw alienowi , ktory juz zdazyl wykonczyc paru gosci itp rozne wzniosle czyny robi Smile wie ze zrobil zle, zaluje tylko nie wie jak powiedziec ripley o robalu w jej mrrrauk piersiach. Tymczasem ripley dreczona swymi podejrzeniami wobec burka uruchamia biszopa,( sceny proby gwaltu ripley przez wiezniow nie bylo ) ktorego ruszylo syntetyczne sumienie i wyjawia jej cala prawde jak to naprawde bylo na acheronie i to ze juz niedlugo "urodzi" Smile ripley nie majac juz nic do stracenia postanawia dalej ciagnac ta gierke i udawac przed burkiem ze nadal nic nie pamieta, tymczasem burke juz calkiem odmieniony ( dzieki tez min. dillionowi , ktoremu sie zwierzyl ze wszystkich swoich postepkow a ktory naprostowal mu do konca kregoslup moralny i poradzil zeby powiedzial ripley cala prawde, jednak burke wciaz sie waha, boi sie , nie moze sie zdecydowac) w koncu juz nie ma na to czasu , ma przyleciec ekipa z WY a burke wiedzac ze oni sie nie beda patyczkowac i jak bedzie trzeba wybija wszystkich lacznie z nim byle dorwac obcego, motywuje wiezniow zeby uskutecznili taka sama gonitwe w korytarzach jaka miala miejsce w zwyklej 3 , gdzie burke gra mniej wiecej taka sama role jak dillion tzn. koordynuje akcje, ratuje jakiegos tam wieznia i takie tam. Diilion zginal wczesniej dla swietego spokoju powiem ze to byla bohaterska smierc Smile.

Gdy obcy zostaje zamkniety z ripley i morsem w tloku, a burke pedzi uruchomic dzwig z plynnym olowiem, ekipa WY przylatuje do wiezienia. Morse ginie tak jak dillion powinien, w wrzacym olowiu. Burke slyszac wrzaski ripley do morse'a , ktory odpowiada jej ze teraz nia bog sie zajmie, juz wie ze ripley wie Smile.
Obcy ginie tak jak zginal w zwyklej trojce, ripley laduje na dzwigu i wkracza ekipa WY burke , probuje wyznac milosc ripley prosic o przebaczenie udowodnic ze naprawde ja kocha i takie tam, jednak zanim otworzy usta w oczach ripley widzi tylko nienawisc i pogarde ( tutaj bezslowny dialog miedzy burke a ripley , ujecia kolejne twarzy burka - blagalno proszacej przerazonej, ripley zimnej,nienawistnej, znow burke ,ktory zrozumial ze nie ma szans, twarz ripley przyjmujacej wyraz zrezygnowania , smutku i zmeczenia) tu wkracza bishop 2 odwala taka sama gadke jak w zwyklej trojce ,riplej mowi nie ,zamyka siatke , rzuca burkowi spojrzenie w ktorym on wyczytuje wszystko : nie moge ci przebaczyc ale juz cie nie nienawidze ,pomoz mi , burke pomaga jej... patrzy na smierc ukochanej w plomieniach... WY zabiera go, wiezenie zamykaja ( 85 przezywa a jakze Smile ) film konczy sie panorama na stacje kosmiczna gateway, kamera wkracza przez okno do jednej z kabin , gdzie lezac w wannie powoli czerwieniejacej wody, burke z podcietymi zylami nucac jakas melodyjke powoli zasypia snem wiecznym..
napisy koncowe
kaniec filma
hehe , mial byc opis postaci a wyszly zarysy scenariusza Smile jak widac zal mi bardzo burke, z tej kanalii mozna bylo uczynic potwora a z niego na powrot czlowieka nie dosc jednak silnego by zniesc ciezar swych grzechow, dzieki zachowaniu jego postaci, miedzy 2 a 3 zachowana by zostala ciaglosc akcji i zabrakloby tych drazniacych nielogicznosci ( np. skad sie wziely jaja na sulaco) szkoda, naprawde szkoda burka , no ale tak to juz jest o wiele latwiej zabic potwora niz pozwolic mu zyc :(

to tyle

p.s. to bylo napisane na szybko, wiec tekst pod wzgledem stylu i ortografii ,moze przypominac dzielo 8-latka Smile
____________________________________
A ty gdzie masz swój receptor??
2003-02-13 22:00:32
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 621978 Odpowiedz z cytatem
Surtsey




Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430

hmmm...

Czy czasem Hudson, Vas, Hicks i Newt nie można uznać za postacie pierwszoplanowe ?

Ja się za bardzo nie znam na tym, ale jeśli nie są to umnie jest tak :

[yellow]Alien[/yellow] : Bret za jego : "racja", elokwentny gość,
ta jego elokwentność chwilami była całkiem zabawna

Jones za to, że zawsze był mądrym kotem, wiedział, że obcemu nie należy wchodzić w drogę, więc wolał być jak najdalej.

[yellow]Alien2[/yellow] : Hicks, gość, który wie doskonale, że pod gadulstwem kryje się szaleństwo, ogólnie za opanowanie w każdej sytuacji, np jak wtedy gdy Hudson szalał z namiernikiem ruchu, a Hicks stoicko rzekł : "tu nic nie ma "

Frost to postać najbardziej drugoplanowa, ginie jako pierwszy, ale gościa lubie m. in dlatego, że
grał w "parszywej dwunastce II" i w "życzeniu śmierci III".W Aliens yeż miał swoje "5 minut"

Wierzbowski - za nazwisko, jak powiedział TuReK, swojską, polską twarz, oraz za to, że w książce Fostera był taki motyw, kiedy ekran z biowykresami Wierzbowskiego gaśnie podczas walk na poziomie "c", Ripley klnie, bo jego lubiła najbardziej

[yellow]Alien 3[/yellow]
Dillon za charyzmę, nauczanie braci porządku, i jego końcowe napieprzanie obcego siekierką :D

[yellow]Alien 4 [/yellow]Gość z długimi włosami i dwoma spluwami
z bandy przemytników ze statku "Betty", jak on się zwał ? W każdym razie sprytnie załatwił jednego gościa strzelając w górę po czym kula po rikoszecie zabiła go wbijając się prosto w jego łeb (w tym miejscu zastanawiam się czy ta scena nie jest aby nazbyt arealna, coś w stylu Jamesa Bonda, ale nieważne Very Happy. No i za niesienie "gościa na wózku" (znowu nie pamętam nazwiska) na plecach, oraz przyjęcie kwasu obcego centralnie na twarz.
____________________________________
zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
2003-02-14 10:57:11
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Kolabor
Uuuuu...



Major
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 842

moja opinia...

Alien: Brett, potem Parker- po prostu wspaniali ludzie

Aliens: Hudson, potem Vasquez potem Apone- po prostu twardziele Smile no i Wierzbowski...

Alien 3: 85 (czy jakos tak Smile)- za role najglupszego czlowieka na swiecie :)

Alien 4: no comment- caly film do bani. ale podoba mi sie ta babeczka w skorzanych spodniach Very Happy
2003-02-14 16:19:26
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość 1935635 Odpowiedz z cytatem
Rend




Private
Dołączył: 2003-02-12
Posty: 16



[blockquote][yellow]Alien 4 [/yellow]Gość z długimi włosami i dwoma spluwami
z bandy przemytników ze statku "Betty", jak on się zwał ? (...) oraz przyjęcie kwasu obcego centralnie na twarz.[/blockquote]
Nazywał się bodaj Chrisie lub Christie i wg mnie był andreoidem. Strzały precyzyjne jak z komputera (drugi RoboCop), i przyjęcie właśnie kwasu na twarz (normalnemu człowiekowi jeśli by to czaszki nie spaliło, to stracił by przytomność (patrz: Drake), a ten w sumie dalej nieźle funkcjonował.
2003-02-14 19:28:37
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Mefisto
LOCO



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 1252



[red]przyjęcie właśnie kwasu na twarz (normalnemu człowiekowi jeśli by to czaszki nie spaliło, to stracił by przytomność (patrz: Drake), a ten w sumie dalej nieźle funkcjonował. [/red]
po 1: Christie oberwał od plującego obcego w policzek - nie była to wbrew pozoro tak duża ilość, a dzisiejsi marines więcej przechodzą nawet niż coś takiego
po 2: Drake nie stracił przytomności - po prostu dostał taką dawką że kipnął
____________________________________
- Hey, Mefisto, have you ever been mistaken for a Donald Duck ?
- No, have you ?
2003-02-14 20:58:02
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
MAYAK




Staff Sergeant
Dołączył: 2002-09-24
Posty: 127



Good question!!
Alien - Dallas*
Aliens- Hicks**
Alien3- Ripley***
AR------Ron Perlman****

*Początkowo moją ulubioną postacią w Alien był
Dallas,ale z czasem nabrałem szacunku do Parkera
(Zbieżność poglądów jak i usposobienia:D) i Dallas spadł na fav.2nd.

**Taa...mimo że Hicks jest the best,to jednak
pierwszoplanową postacią w filmie Camerona jest
Ellen Ripley.

***A tu trochę na odwrót.Całością trzęsie Dillon,
Ripley jest zaś..jak by tu rzec..katalizatorem.

****Naprawdę nie pamiętam nazwiska tego gościa,ale
grający go Perlman pasuje mi tak samo do 1-szej
jak i do 2-giej postaci.

Pozdro
2003-02-14 21:58:44
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Suchy
F161



MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965



Najlepsza postac drugoplanowa?

W ALIEN zdecydowanie Brett, ale tam generalnie nie ma podzialu na postacie pierwszo/drugoplanowe.

W ALIENS Wierzbowski i Al (koles z zarzadu na LV-426)

W ALIEN3 bezapelacyjnie Morse i Golic.

W AR Johnner, kawal skurwysynka Wink
2003-02-16 19:02:41
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Schamann
...but there are



First Sergeant
Dołączył: 2002-04-09
Posty: 262

moje typy

Alien - Lambert - za strach, który widzom podnosił ciśnienie

Aliens - Hudson - równiez za strach - jego tchórzenie nadawało klimatu połowie filmu ... i te teksty...

Alien3 - Clemens - za wniesienie odrobiny cżłowieczeństwa na fiorinę :P

Alien R - Elgyn - za styl
____________________________________
Dare I insert my phallic attribute into a more 'liberated' circuit of exchange to sustain the ideological status quo, as Alien warns us? Very Happy
2003-02-18 10:37:06
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Sammel




Sergeant
Dołączył: 2002-10-03
Posty: 104



heh teraz pochwalę się moją "spostrzegwaczością", ;)

dwa dni temu obejrzałem poraz X, Alien i co zauważyłem - Asha gra pan Bilbo Bagins Razz (nie znam nazwisk, nie mam do tego głowy) Chodzi mi tu o pewne zjawisko jakie toważyszy niekturym aktorom, na Cage który grał w wielu filmach, tak naprawde pojawił się a ustach ludzi dopiero po filmie Twierdza. Daltego wcale by mnie nie zdziwiło gdyby kiedyś w jakiejś gazecie przy recenzji Aliena, Ahs byłby wymieniony zaraz po Ripley (z dopiskiem - tak to on grał Bilba we Władcy) Smile
2003-02-19 10:21:37
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
J.Vasquez




Captain
Dołączył: 2003-01-25
Posty: 528



Alien: Ash..mimo wszystko fajny facet Smile
Aliens: VASQUEZ!!!
Alien3: Clemens
Alien:R: chyba nikt...a Call to wrecz nie trawie.
2003-02-19 15:27:58
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Mefisto
LOCO



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 1252

Sammel

nie będę się już czepiał pisowni i faktu Iana Holma (tak to jego nazwisko), ale co do Cage'a, to przypomnij sobie Dzikość serca, jakieś 3 lata przed Twierdzą - to wedy zaczął być na ustach wszystkich (i jeszcze wcześniej niż Twierdza było Zostawić LV) Smile
____________________________________
- Hey, Mefisto, have you ever been mistaken for a Donald Duck ?
- No, have you ?
2003-02-19 17:14:36
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Sammel




Sergeant
Dołączył: 2002-10-03
Posty: 104

Cage

Hmm, ja tak naprawdę na Cage zwróciłem uwagę dopiero po Twierdzy, a dopiero po premierze można było obejrzeć większoć filmów z jego udziałem (nie twierdze że wcześniej nie leciały, ale tym razem były na pierwszych stronach gazet czy też w zwiastunach tv, z wyraźnie podkreślonym faktem - TAK TO ON GRAŁ W TWIERDZY).

Zresztą popytaj znajomych w jakim filmie grał Cage, ciekawe co wymienią na pierwszym miejscu;)
2003-02-20 08:50:03
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Mefisto
LOCO



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 1252

heh

właśnie te dwa filmy Smile
____________________________________
- Hey, Mefisto, have you ever been mistaken for a Donald Duck ?
- No, have you ?
2003-02-20 12:17:46
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona: 1, 2  Następna Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

 


Powered by phpBB