Autor |
Temat: MARINES 2 |

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321
|
MARINES 2
2.
- No pięknie, ale my nie jesteśmy pieprzonymi grotołazami - stwierdził ponuro Jason
Haraville, młody operator LPMu zamachując się na pobliski kamyczek.
- Bo nie macie być - odpowiedział sierżant Snake - Macie tam tylko się wpakować, urządzić imprezę i obsikać murki ... - zakończył ironicznie.
Jaskinia rosła w trakcie zbliżania się do niej. Czerń, która przedtem nie wydawała się taka nieprzeknikniona, napawała ich lękiem. Ale starali się tłumić w sobie to uczucie - uczyli się tego od początków swojej słuzby w Piechocie Kolonialnej Stanów Zjednoczonych, niektórzy od wielu lat. Zdradzały ich jedynie niepewne spojrzenia i sztuczne żarty. Maszerowali parami : dwóch operatów LPMów na przodzie i dwóch ochraniających tyły, cztery miotacze płomieni i cztery karabiny impulsowe. Sierżant Snake dzierżył w ręce karabin pulsacyjny - porysowany i pokiereszowany, chodziły słuchy że sierżant używa go od początku swojej kariery wojskowego - w co nie było trudno uwierzyć patrząc na ten karabin. Ale jeśli tylko potrafi bez problemu rozwalić łeb jakiemuś twardzielowi, to nieważne jak wygląda.
- Nie wiem czy to taki dobry pomysł, wystawiać się tak na widoku - jak kaczki na strzelnicy - w końcu to otwarty teren .. - rzekł do swojego kolegi Patrick Vasiliev.
- Człowieku !!! Rozejrzyj się - kto mógłby tutaj chcieć ci odstrzelić łeb, pomijając mnie ?!? odparł Raymond Dephner - Sierżant wie co robi wykopując nas z transportera.
- Nie wiem ...- stwierdził Patrick patrząc tęsknie w kierunku malejącego pojazdu - Czułbym się bezpieczniej podjeżdżając tym cudeńkiem.
Po paru minutach szybkiego marszu stanęli na krawędzi ziejącej w ziemi dziurze. Patrząc na nią z pewnej wysokości wydawała się stroma i nieprzystępna. Ale bedąc tuż obok niej zobaczyli delikatnie schodzącą w dół pochyłość - jakby zapraszała do wejścia i zbadania ciemności które w sobie kryje. Brzegi wlotu jaskini były wyjątkowe gładkie, można by powiedzieć, że nienaturalnie. Jakby tego było mało, sprawiały wrażenie szklistych - zaś pod tą delikatną warstwą widniały linie i nieregularności.
- Co to jest ? Nie wygląda to na naturalny twór - zapytał Raymonda Patrick.
- Nie mam pojęcia, ale to nie nasz problem, w końcu ...- sierżant Snake gwałtownie mu przerwał
- Zamknijcie się i przygotujcie do zejścia - no, dalej włączać latarki naramienne. Pieknie. Gotowi ? To schodzimy .... Parami, powoli. LPM y przodem - Vasiliew, Dephner ruszajcie się ! Jason, Terry - osłaniacie tyły.
- Taaa jest !!! - zakrzyknęli wszyscy zgodnie.
Jeden po drugim zaczęli znikać w czerni jaskini. Przez krótką chwilę można było usłyszeć kroki i refleksy świetlne na ścianach, ale i one szybko oddalały się i zniknęły... ____________________________________ SHIT HAPPENS
|
|
2002-11-09 12:07:53
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Dalszego ciągu już nie ma??? Może mam sobie resztę sam wymyśleć?
|
|
2002-11-12 20:31:12
|
|
Private
Dołączył: 2002-11-12
Posty: 11
|
A to nie jest taki zły pomysł
|
|
2002-11-13 09:10:10
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1321
|
Suchy ... są, są nawet jeszcze 2 .. ale z powodu niskiego zainteresowania zapał trochę przygasa  ____________________________________ SHIT HAPPENS
|
|
2002-11-13 19:11:52
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Chyba wystarczy ze ja jestem zainteresowany
Bo jak nie to...
|
|
2002-11-13 19:49:40
|
|
Private
Dołączył: 2002-11-12
Posty: 11
|
Jesli Suchy jest zainteresowany, to przeciez pisanie sie oplaca...Namówi kazdego kogo tylko zna zeby przeczytal. :D
"...a oto Marines i reszta bedzie pozniej..."
:)
|
|
2002-11-13 21:00:12
|
|
|