Wspólne forum dyskusyjne stron:
www.aliens.ibt.pl
aliens.g4sa.net
www.fiorina.prv.pl

| PROFIL | REJESTRACJA | LOGOWANIE | SZUKAJ | TEMATY | UŻYTKOWNICY | PRYWATNE WIADOMOŚCI |
<< Poprzedni temat :: Nastepny temat >>   Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu
Autor Temat: O alienie inaczej
eROtoMAN




Cannon fodder
Dołączył: 2002-06-09
Posty: 1

O alienie inaczej

Pewnego majowego popoludnia wracajac z uczelni musialem na chwile wstapic do mego kumpla po moje plyty. Ten oznajmil mi iz bedzie je mial w najblizszym czasie a jako zadoscuczynienie pozyczy mi "wyjebisty" film. Pomyslalem - Czemu nie. Wzialem kasete i posze dlem do domu. Tam wzialem zgrzewke piwa i na moim starym i wysluzonym odtwarzaczu odpalilem ten hit. Jakiez bylo moje zdziwienie gdy sie okazalo ze film nosi nazwe XALIEN. Czyli jednym slowem jest to erotyczna parodja obcego 2. Ludzie uwiezcie mi jeszcze nigdy tak sie nie tarzalem ze smiechu przy ogladaniu filmu. To sie da porownac tylko z komedia TOP SECRET. Streszczenie zamiesczam ponizej.

Produkcja: New Bahus Production

Wystepuja:
Ripley - Jill
Hicks - Bob
Hudson - Alex
Vasquez - Salma
Apone - Gordon
Burke - Bill

Akcja zaczyna sie tak jak w ALIENS - w promie Narcissus. Kamera przechodzi po jakichs rupieciach ze smietnika (co chcecie to film porno). W tym czasie kobiecy glos w tle oznajmia nam o katastrofie jaka ja sapotkala (prosta i opowiedziana w kilku zdaniach historia z ALIENA). Kamera przechodzi na spiaca w komorze kobiete - jest to nasza bohaterka JILL (czyli Ripley).
Mamy przejscie na ekran jakiegos badziewnego monitora (telewizora?) na ktorym zaczynaja sie wyswietlac komendy ostrzegajace o jakims zblizajacym sie statku (grafika jest jeszcze gorsza niz ta w ALIENS czym sie poslugiwali w jej tworzeniu - ATARI?). Nie bawiono sie w pokazywanie czegos takiego jak przechwytywanie promu ciecie palnikiem drzwi itp. Po prostu drzwi sie rozsunely i do srodka wlazlo dwoch ratownikow. Rozpoczeli oni procedure wybudzania Jill. Teraz mozemy sie lepiej przyjrzec bohaterce. Co mnie zaskoczylo to to iz nie wyglada ona jak typowa pornogwiazda. Jasne ze daleko jej do klasy Sigourney no ale na pewno pierogi ma wieksze. Poza tym ładne krotkie kruczoczarne wlosy robily wrazenie Very Happy
Juz w scenie wybudzania widac ze talentu aktorskiego ludzie grajacy w tym pornosie nie maja za grosz. No ale koniec koncow Jill dochodzi do siebie i zadaje bardzo zgrabne pytanie "Co sie stalo?". Jede z ratownikow stajacy przy niej podtrzymuje ja i mowi:"Spalas przez 60 lat mozesz byc oslabiona" (skad on to wiedzial?). Jill robi slodkie oczka i jakby do niej nie dotarlo odpiera:"60 lat?" na jej twarzyczce zakwita figlarny usmieszek. Jej reka laduje na kroczu jednego z ratownikow:"To znaczy ze nie robilam tego od tak dawna?". No a pozniej to akcja idzie w wiadomym kierunku. Jill obsluguje obu panow pokazujac przy tym jak jest wygimnastykowana (to tez jej trzeba zaliczyc na plus).
Kiedy juz jest po wszystkim Jill przypomina sobie cos waznego - musi ocalic swiat przed obcymi Very Happy.
Akcja przenosi sie od razu na odprawe do jakiegos biora (przesluchiwanie Ripley na Gateway). Dochodzi do wymiany zdan miedzy Jill a lysym kolesiem prowadzacym obrady. Pada wiele bluzgow no ale nic ciekawego sie nie dzieje. W koncu zdenerwowana Jill wylazi przez drzwi (a dlaczego nie wlaz?).
Następne ujęcie jest niemal identyczne jak to z ALIENS. Widok na zasyfiony korytarz a nim maszerujących dwóch kolesi - Gordona (Apone i Gorman w jednym) oraz Billa (Burke). Wlaza do mieszkania Jill i probuja ja przekonac zeby wyruszyla z odsiecza razem znimi. Jednak Jill nie daje sie przekonac i juz ma ich wyrzucic gdy Bill mowi: "Zalezy nam na tobie prosze powiedz czego zadasz". Zadawanie glupich pytan jest chyba jedyna rzecza ktora aktorzy robia na poziomie nie zaslugujacym na potepienie Very Happy
Tak jak juz pewnie sie domyslacie Jill chce tylko jednego. Z zapalem godnym najlepszego przodownika pracy obdziera Billa z wierzchniej warstwy ubrania. Po grze wstępnej przychodzi czas na pozycje 69. Wtedy to Jill zadaje glupie pytanie nr 2 "Gordon a ty będziesz tak sobie stał?" Very HappyVery Happy
Kiedy wszyscy wyjeczeli juz swoje Jill zgadza sie wziasc udzial w wyprawie.
Akcja przenosi sie do pomieszczen ktore maja przypominac wnetrze Sulaco (prawdopodobnie jakas fabryka). Hibernatory to jakies kontenery w ktorych ktos wycial otwory i powstawial kawalki plastiku:(
Zaloga sie wybudza. Jak przystało na film porno z konca XX wieku nie zabraklo statystow. Wszyscy komandosi wstaja i podchodza do szafek. Jill jednak nie moze wstać zauważa to Bob (Hicks) i podchodzi do niej:"Nic ci nie jest?" - pyta pomagajac jej wstac. Jill:"Musze nabrac sil mozesz mi wtym pomoc?" (głupie pytanie nr 3) Oczywiscie pozniej nastepuje namietny pocalunek. I tutaj akcja sie na chwile urywa.
Scena przy szafkach. Salma (Vasquez) cwiczy podciaganie. Zaraz za nia staje Alex (Hudson) i zadaje znane pytanie:"Salma nie pomylil cie ktos z mezczyzna?" Ona mu na to:"Nie a twoja matke?" Wiem wiem - autor scenariusza (jezeli takowy wogole byl) mogl sie bardziej postarac. W tym czasie przebieralnia pustoszeje i zostaje w niej tylko Salma, Alex i jeden komandos (Drake?)
Alex startuje do Salmy serwujac jej kilka pieprznych epitetow. Chyba kazdy domysla się efektu. Mlody komandos przylacza sie do zabawy.
Akcja ma znowu miejsce w pomieszczeniu z hibernatorami. Tutaj Jill i Bob wykazuja obeznanie z Kamasutra (musicie wiedziec iz sztuka kochania nie jest latwa zwlaszcza w ciasnym hibernatorze). Ladne akrobacje, glosne westchnienia i na koncu potezny udawany orgazm sa przyczyna narodzin PRAWDZIWEJ PRZYJAZNI miedzy dwojka bohaterow.
I znowu jestesmy w przebieralni tutaj akcja szybko ma swoj final (Alex sie nie popisal za co Salma ma pretensje)
Następne ujęcie to znana juz z ALIENSa prezentacja broni (odprawe pominieto) Broń to jakieś cholerne kalasze i inne wspolczesne badziewie z czego połowa to repliki. Poza tym zbroje wygladaja jakby je zrobiono z plastiku (bo pewnie byly z niego wykonane)
Uzbrojony po zeby oddzial ratunkowy laduje sie na prom (jego opis milosiernie przemilcze). Wnętrze promu jest juz lepsze niz widok z zewnatrz. Załoga siada na miejscach a Gordon w swoim fotelu dowodzenia (ktore przypomina raczej stanowisko kontroli ekranow telewizji przemyslowej) Pozniej zaczyna sie robic dziwnie. Wszyscy komandosi (i komandoski) wstaja z swoich miejsc i rozpoczynaja kopulacje. Bob także wstaje i robi to z Jill. Wszystko to przypomina jakiś chory sen. I nagle niespodzianka - to jest sen a dokladniej sen Boba ktory przysnal Very Happy. Lot na planete potrwal jakas minute. W tym mamy prawdziwa nieprzyjemnosc zobaczyc 10 sek. animacje (komputerowa????)
Komandosi wyskakuja z promu i zapuszczaja sie w glab koloni.
Tutaj musze na chwile przerwac. Zebyscie sie nie zgubili to powiem co w tym swiecie zostalo pominiete. A wiec tak kolonia sklada sie tylko z jednego budynku (procesor atm. i inne kompleksy w jednym) Obcy nie maja gniazda (kraza tylko po kompleksie) brak krolowej itp. No i sami obcy. Oni ograniczaja sie glownie do glow i lap nic wiecej nie widac
Wracamy. Akcja przebiega sprawnie. W miedzyczasie prom zostaje zaatakowany przez obcych (ketchup leje sie gesto) i komandos ktory pilotowal statek wlacza autodestrukcje.
Grupa komandosow poruszala sie dalej po ciemnych korytarzach kolonii (piwnice jakiejs starej fabryki) W koncu wpadaja w pulapke - obcy atakuja (znowu ketchup) Cala walka polega na pokazaniu odlewu lba obcego, jego jednej reki, wystrzeleniu walizki slepakow i rozlaniu ketchupu.
W koncu przy zyciu pozostaja tylko Jill, Bob, Alex, Salma i Bill. Cala 5 cofa sie i barykaduje w przedziale mieszkalnym. Tam z przerazeniem stwierdzaja ze prom ulegl zniszczeniu. Sprowadszenie nastepnego potrwa kilka godzin (dlaczego az tyle - nie wiadomo). Jill i Bob zostaja sami. Jill wyglada na przerazona a wiec Bob stara sie ja pocieszyc "nie martw sie wyjdziemy z tego". Jill kiwa smutno glowa i mowi "Zademonstrujesz mi dzialanie twojego karabinku". Bob zdejmuje z ramienia swoj karabin (kalasz) i podaje jakies specyfikacje. Po wygloszeniu prelekcji daje jej do reki swoja bron a Jill na to "Swietna rzecz tylko ja mialam na mysli ten karabinek" i kladzie reke na jego kroczu Very HappyVery Happy A pozniej robia to dlugo i namietnie.
W tym czasie Salma i Alex pelnia warte przy barykadach. I jak to na warcie bywa strasznie sie nudza. A wiec dla rozladowania napiecia postanawiaja troche pobaraszkowac (tym razem Alex spisal sie na medal za co Salma mu dziekuje)
Tymczasem Bill postanawia dzialac na wlasna reke (pewnie widok parzacych sie bohaterow odebral mu rozum). Udaje sie w kierunku ladowiska ale nigdy do niego nie dociera. Natrafia na obcego ktory robi z niego siekane kotlety.
Tymczasem prom juz przybyl i 4 bohaterow udaje sie w kierunku ladowiska. Po drodze atakuja ich obcy. Alex i Salma nakazuja uciekać 2 bohaterow. Bob i Jill docieraja do promu i uciekaja nim. W tle lecacego promu dano obraz wybuchu bomby atomowej z lat 50 (kompletna porazka tym bardziej ze nie wiadomo dlaczego nastapil wybuch)
No i co tu dalej opowiadac. Przybyli na Sulaco i tam wolni robili to dlugo i szczesliwie w kazdej mozliwej czesci statku.
Ostatnie ujecie to przytuleni do siebie Bob i Jill spiacy w jednej komorze hibernacyjnej.

FADE OUT
2002-06-09 17:41:53
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
CIACHO
"GAME OVER, MAN!"



MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830

WOW !

Masz jeszcze ten film?, albo mozesz go zaltwic od kumpla??? - chetnie sie wymienie albo wypozycze - zdygitalizowal bym go do divx i umiescil do downloadu...

Jak masz taka mozliwosc to skontaktuj sie ze mna na priva (ciacho@ibt.pl)
____________________________________
"I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
2002-06-10 01:34:17
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora 1540119 Odpowiedz z cytatem
Kolabor
Uuuuu...



Major
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 842



tez bym se poogladal Very HappyVery HappyVery Happy
daj przegrac Ciachowi, niech umiesci na stronie, albo da informacje, ze cos takiego posiada Smile
2002-10-05 17:29:29
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość 1935635 Odpowiedz z cytatem
Wesker




Private
Dołączył: 2002-04-05
Posty: 10



No...no mnie też to ciekawi jak oni to zrobili. LOL Pornol na podstaw. Obcego ,tego jeszcze nie było. Smile
2002-10-06 17:45:51
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Kolabor
Uuuuu...



Major
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 842



hej, eROtoMAN, mozesz mi moze ten film podrzucic? albo ciacchowi, to moglby go na strone walnac, lub zgrac chociaz chetnym???
fajnie by bylo, zwlaszcza ze takich filmow jest malo Very HappyVery HappyVery Happy
2002-10-06 20:04:15
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość 1935635 Odpowiedz z cytatem
Wesker




Private
Dołączył: 2002-04-05
Posty: 10



'ey czy ten film aby napewno istnieje? Przeszukałem całe IMDB i nie znalazłem ani tytułu takiego filmu ani tym bardziej nazwy tego producenta którego podałeś. Jeżeli to amerykańska produkcja to na IMDB powinna widnieć chociaż krótka notka , wszak wiele tytułów pornoli tam zamieszczają. Zaczynam powątpiewać w egzystencję tego filmu....i mam nadzieje że chyba nie zadziałała tu czyjać wybujała wyobraźnia...
2002-10-09 22:43:32
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Wyświetl posty z ostatnich:   
Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

 


Powered by phpBB