Autor |
Temat: Alien: Covenant (Prometeusz - sequel) |
Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
Ender napisał: |
Wiesz, po jakims czasie fragmentu tego filmu puszczam na poczatku sesji RPG. Tak, żeby zaprezentować prawidłowe procedury bezpieczeństwa.
numer 1: hibernator zawsze ustawiaj na rozmrażanie a nie gotowanie
numer 2: pamiętaj by wprowadzić kwarantannę jak cały statek zostanie skażony
itd. |
taki Staplerfahrer Klaus w wersji s-f?
btw, też NIC dobrego z kowenanta nie pamiętam. ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2017-09-11 10:36:28
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1844
|
TuReK napisał: | btw, też NIC dobrego z kowenanta nie pamiętam. |
Miałem to samo już po AvPR ____________________________________
|
|
2017-09-11 13:19:41
|
|
Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
AvPR obejrzałem tylko mega kiepską kinówkę i to na przewijaniu, nic nie było widać. Ale nie miałem wrażenia, że coś wartościowego mnie ominęło ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2017-09-11 16:19:38
|
|
Corporal
Dołączył: 2010-03-28
Posty: 79
|
Taka technologia, hibernacje, loty do obcych planet a podstawowego szyfrowania i identyfikacji ludzi/androidów w komputerze statku brak....
Wkurzył mnie ten film...
|
|
2017-09-12 10:24:33
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1102
|
SAMMAEL napisał: | numer 3, daj broń nieprzeszkolonym naukowcom
ale w gruncie rzeczy to tylko film i w moim odczuci, poza denną grą aktorską, zachowania postaci nie były aż tak głupie jak w Prometeuszu |
Według mnie to była elita. Byle komu nie pozwoliliby nadzorować statku gdzie są tysiące kolonistów. To byli super wyszkoleni ludzie, wybrani z najlepszych. Film prorodzinny - same pary były, gotowe w imię większych wartości ryzykować statkiem i tysiącami kolonistów. Perfekcyjne w każdym calu ____________________________________ Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
|
|
2017-09-12 11:03:38
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
v i r u s napisał: |
eee.... rewelacyjna scena "porodu" w ambulatorium - mogę oglądać bez końca...
|
Apropo, bo nie widziałem żeby się pojawiło wcześniej, scena z perspektywy wykluwającego się robala https://www.youtube.com/watch?v=cKw1_l3htvA
Po podpięciu do gear vr wygląda całkiem nieźle.
|
|
2017-09-12 14:09:15
|
|
Corporal
Dołączył: 2010-03-28
Posty: 79
|
|
2017-09-26 13:17:01
|
|
Major
Dołączył: 2008-01-20
Posty: 995
|
|
2017-09-26 16:42:01
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Przeczytałem sobie nowelizację w wolnym czasie.
Do tego co wypunktował już johnny, dodam: planeta jest określana siedliskiem inżynierów, ciała "zmumifikowane" patogenem, jak i te pokrojone w laboratorium Davida są nazywane "Engineers", czyli jednoznacznie. W tym kontekście nie ma mowy o pod-rasie, kolejnym eksperymencie. Cywilizacja na planecie to cywilizacja inżynierów.
Przy pierwszej rozmowie o śmierci Elizabeth kłamie że zginęła podczas lądowania. Później podczas rozmowy z Walterem albo Oramem (nie pamiętam), przyznaje że eksperymentował na niej tak długo jak żywotność jej organizmu na to pozwoliła, mimo że jak twierdzi kochał ją na swój patologiczny sposób.
Johnny brakowało Ci wyklucia drugiego neomorpha, ale jest tak jak w filmie w tym przypadku, musiałeś jakoś przeoczyć Mnie natomiast brakuje wyklucia drugiego obcego W scenie ewakuacji z planety statkiem rozładunkowym z Covenanta obcy wykluty z Orama zostaje przecięty NA PÓŁ tytanowymi szczypcami wysięgnika statku i Daniels patrzy na dwa oddzielne krwawiące kwasem kawałki obcego spadające w dół na planetę. Później bierze się nie wiadomo skąd drugi obcy już na Covenancie.
Wcześniej, po walce obcego z noemorphem Daniels rani zwycięskiego obcego bagnetem na karabinie... Ludzie, proszę was...
David oprowadzając Orama po laboratorium pokazuje mu oryginalne stare nieżywe jajo z martwym facehuggerem - wytwór inżynierów. Wyraźnie zaznacza, że jego eksperymenty nie są innowacyjne, próbuje jedynie stworzyć/skopiować coś na podobieństwo tego co inżynierowie już wymyślili i że on nigdy nie będzie w stanie dojść do takiego poziomu wyrafinowania a jego twory są jakościowo gorsze.
Zasypiająca w komorze hibernacyjnej na Covenancie Daniels nie wie, że Walter to David. Zasypia spokojnie bez podejrzeń.
Nie ma sceny z wypluwaniem zarodków przez Davida. Otwiera szufladę z embrionami ludzkimi i upewnia się, że dwa embriony obcych leżące obok mają się dobrze. Nie jest powiedziane jak je tam dostarczył, po prostu tam leżą.
|
|
2018-07-25 10:01:38
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1844
|
Suchy napisał: | Przeczytałem sobie nowelizację w wolnym czasie.
Do tego co wypunktował już johnny, dodam: planeta jest określana siedliskiem inżynierów, ciała "zmumifikowane" patogenem, jak i te pokrojone w laboratorium Davida są nazywane "Engineers", czyli jednoznacznie. W tym kontekście nie ma mowy o pod-rasie, kolejnym eksperymencie. Cywilizacja na planecie to cywilizacja inżynierów.
Przy pierwszej rozmowie o śmierci Elizabeth kłamie że zginęła podczas lądowania. Później podczas rozmowy z Walterem albo Oramem (nie pamiętam), przyznaje że eksperymentował na niej tak długo jak żywotność jej organizmu na to pozwoliła, mimo że jak twierdzi kochał ją na swój patologiczny sposób.
Johnny brakowało Ci wyklucia drugiego neomorpha, ale jest tak jak w filmie w tym przypadku, musiałeś jakoś przeoczyć Mnie natomiast brakuje wyklucia drugiego obcego W scenie ewakuacji z planety statkiem rozładunkowym z Covenanta obcy wykluty z Orama zostaje przecięty NA PÓŁ tytanowymi szczypcami wysięgnika statku i Daniels patrzy na dwa oddzielne krwawiące kwasem kawałki obcego spadające w dół na planetę. Później bierze się nie wiadomo skąd drugi obcy już na Covenancie.
Wcześniej, po walce obcego z noemorphem Daniels rani zwycięskiego obcego bagnetem na karabinie... Ludzie, proszę was...
David oprowadzając Orama po laboratorium pokazuje mu oryginalne stare nieżywe jajo z martwym facehuggerem - wytwór inżynierów. Wyraźnie zaznacza, że jego eksperymenty nie są innowacyjne, próbuje jedynie stworzyć/skopiować coś na podobieństwo tego co inżynierowie już wymyślili i że on nigdy nie będzie w stanie dojść do takiego poziomu wyrafinowania a jego twory są jakościowo gorsze.
Zasypiająca w komorze hibernacyjnej na Covenancie Daniels nie wie, że Walter to David. Zasypia spokojnie bez podejrzeń.
Nie ma sceny z wypluwaniem zarodków przez Davida. Otwiera szufladę z embrionami ludzkimi i upewnia się, że dwa embriony obcych leżące obok mają się dobrze. Nie jest powiedziane jak je tam dostarczył, po prostu tam leżą. |
Dzięki za wyjaśnienia. Ale jest jeszcze jedno pytanie. Czy David wpełni kontroluje Juggernauta, którym przyleciał na planetę Inżynierów i proces biologicznej eksterminacji? Juggernaut był zaprogramowany przez Inżynierów na LV 223 aby po przylocie spuścić ładunek czy też jest to wynik działalności Davida? ____________________________________
|
|
2018-07-25 15:48:11
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Cytat: | Przekartkuję i dam znać. |
Ok. David był w stanie kontrolować Juggernauta i zrzut ładunku.
Podczas pierwszej rozmowy z załogą kłamie, że dolecieli tutaj z dr Shaw tylko dlatego, że koordynaty i lot zostały wcześniej zaprogramowane przez Inżynierów, a zrzut patogenu był nieszczęśliwym wypadkiem spowodowanym kraksą przy lądowaniu.
Natomiast podczas rozmowy z Walterem kiedy David próbuje przekonać go do połączenia sił, prawda wychodzi na jaw. W pełni kontrolował statek a zrzut zaplanował dokładnie, tak aby patogen objął swoim zasięgiem jak największy teren, minimalizując szanse Inżynierów na opanowanie zagrożenia. Podczas ataku Inżynierowie unieruchamiają zadokowane na planecie Juggernauty uniemożliwiając w efekcie Davidowi, lub komukolwiek innemu, opuszczenie planety.
|
|
2018-08-09 19:47:22
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1844
|
Suchy napisał: | Cytat: | Przekartkuję i dam znać. |
Ok. David był w stanie kontrolować Juggernauta i zrzut ładunku.
Podczas pierwszej rozmowy z załogą kłamie, że dolecieli tutaj z dr Shaw tylko dlatego, że koordynaty i lot zostały wcześniej zaprogramowane przez Inżynierów, a zrzut patogenu był nieszczęśliwym wypadkiem spowodowanym kraksą przy lądowaniu.
Natomiast podczas rozmowy z Walterem kiedy David próbuje przekonać go do połączenia sił, prawda wychodzi na jaw. W pełni kontrolował statek a zrzut zaplanował dokładnie, tak aby patogen objął swoim zasięgiem jak największy teren, minimalizując szanse Inżynierów na opanowanie zagrożenia. Podczas ataku Inżynierowie unieruchamiają zadokowane na planecie Juggernauty uniemożliwiając w efekcie Davidowi, lub komukolwiek innemu, opuszczenie planety. |
No to teraz to już kompletnie nie rozumiem. Dlaczego David zgładził tych Inżynierów? Co nim powodowało? Nienawiść do ludzi, która przeszła na ich twórców? Inna sprawa. Dlaczego Juggernaut z Davidem i Shaw rozbił się na jakimś zadupiu poza miastem, zamiast spokojnie wylądować na tamtym lądowisku? ____________________________________
|
|
2018-08-10 10:42:58
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
Wiadomo, że logika i motywacje kuleją w Covenant W ogólnym rozrachunku David gardzi inżynierami z tej samej przyczyny co ludźmi, omylni śmiertelnicy powodowani błahymi pragnieniami.
Rozbicie Juggernauta w lesie widział bym jako konsekwencję obrony inżynierów przed atakiem. Unieruchomienie wszystkich Derelictów na planecie mogło objąć i łańcuchowo odciąć ten którym przylecieli David i Shaw.
|
|
2018-08-10 13:49:56
|
|
Second Lieutenant
Dołączył: 2003-07-12
Posty: 345
|
Jak ktoś jest ciekaw, to przetłumaczyłem książkę... dostępna wiadomo gdzie.
|
|
2023-03-25 00:35:02
|
|
Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
Właśnie zacząłem czytać covenant origins ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2023-03-28 13:47:29
|
|
Private
Dołączył: 2012-06-08
Posty: 14
|
Dziwny film - już nie skupiając się na oczywistościach, nielogicznościach, wtórnościach, marnym CGI, etc. - gdzie motyw androida jest dużo ciekawszy niż samego "obcego", albinosów-wielkoludów, głównej postaci... i w ogóle też od całego tego generycznego sztafażu SF, który wczesniej stanowił razem z obcym główną atrakcję.
|
|
2023-05-23 21:08:54
|
|
|