Wspólne forum dyskusyjne stron:
www.aliens.ibt.pl
aliens.g4sa.net
www.fiorina.prv.pl

| PROFIL | REJESTRACJA | LOGOWANIE | SZUKAJ | TEMATY | UŻYTKOWNICY | PRYWATNE WIADOMOŚCI |
<< Poprzedni temat :: Nastepny temat >>   Strona: Poprzednia  1, 2, 3, 4 Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu
Autor Temat: wina Gormana a taktyka wojenna
Vysogotek
Weyland Yutani



Captain
Dołączył: 2002-12-24
Posty: 700



Co do procesora atmosferycznego.
Nie wydaje mi sie zeby wogole istniala mozliwosc wylaczenia go. Procesory dosyc brutalnie zmienialy istniejacy na planecie/planetoidzie klimat, a sam proces trwal naprawde bardzo dlugo. Nie mam pojecia na jakiej zasadzie mogl funkcjonowac terraforming (byc moze pisze o tym w manualu, nie wiem), ale raczej jestem w stu procentach pewny, ze odlaczenie czegos takiego (zwlaszcza ze bylo ich kilka) mogloby dosyc powaznie zachwiac zarowno stabilnoscia klimatu jak i samego reaktora/reaktorow, biorac pod uwage wklad finansowy wlozony w stworzenie nowej kolonii, takie ryzyko byloby niedopuszczalne. Prawdopodobnie procesor atmosferyczny wylaczal sie automatycznie po zakonczeniu procesu terrafromingu.
Co do piechoty kolonialnej.
Jezeli byli szkoleni specjalnie do wal w koloniach, to znaczy ze w nowoterraformowanych rejonach moglo istniec trudne do przewidzenia, zalezne od czynnikow zewnetrznych zagrozenie zycia kolonistow/inzynierow.
Jezeli bylo trudne do przewidzenia, to dlaczego kazda nowotworzona kolonia nie miala wlasnego, stacjonarnego oddzialu marines? Jak mozna bylo zobaczyc to w Aliens, czasami armia przybywa zbyt pozno... a jak juz mowilem, koszty sa zbyt wysokie zeby pozwolic sobie na jakiekolwiek ryzyko i utrzymanie oddzialu na miejscu nie mogloby podniesc ich tak, zeby ryzyko stalo sie oplacalne.
Czyli, krotko mowiac, nic nie trzyma sie kupy Smile
I co wy wiara widzicie w tym filmie?
(ps. jak mnie znowu ktos zmoderuje, to sie serio wnerwie.)
____________________________________
I work for the company, but other than that I'm an okay guy.
2004-10-01 22:48:08
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Ender




MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1103



Vysogotek napisał:
Co do procesora atmosferycznego.
Nie wydaje mi sie zeby wogole istniala mozliwosc wylaczenia go.


IMHO powinno byc jak w reaktorach jadrowych. W razie problemow mozna awaryjnie wylaczyc. Jednak odpowiednie uszkodzenia, moga spowodowac, ze nie da sie reaktora wylaczyc i wtedy jest problem.... Oczywiscie szansa na taklie uszkodzenia jest niewielka, ale.... sadze ze producenci ptrocesorow atmosfery, nie brali opod uwage mozliwosci uderzenia dropshipa i walki wewnatrz procesora.

Vysogotek napisał:

(...)ale raczej jestem w stu procentach pewny, ze odlaczenie czegos takiego (zwlaszcza ze bylo ich kilka) mogloby dosyc powaznie zachwiac zarowno stabilnoscia klimatu jak i samego reaktora/reaktorow, biorac pod uwage wklad finansowy wlozony w stworzenie nowej kolonii, takie ryzyko byloby niedopuszczalne.


Dopuszczalne, w sytuacji gdy alternatywa jest dzialanie procesora az do eksplozji...

Vysogotek napisał:

Prawdopodobnie procesor atmosferyczny wylaczal sie automatycznie po zakonczeniu procesu terrafromingu.


Z tym sie zgadzam.

Vysogotek napisał:

Co do piechoty kolonialnej.
Jezeli byli szkoleni specjalnie do wal w koloniach, to znaczy ze w nowoterraformowanych rejonach moglo istniec trudne do przewidzenia, zalezne od czynnikow zewnetrznych zagrozenie zycia kolonistow/inzynierow.


Na jakiejs podstawie takie stwierdzenie? Piechota kolonialna mogla byc po prostu oddzialem przeszkolonym do walki na planetach, gdzie sa problemy z atmosfera, do dzialania w zamknietych korytarzach kolonii/statkow kosmicznych. Takie szkolenie wcale nie musi implikowac, ze istnialo jakies zagrozenie. Oddzialy takie mogly istniec tylko w celach profilaktycznych. Do tlumienia buntow. Odbijania kolonii w przypadku ataku "piratow".... Z drugiej strony koszty statkow kosmicznych w Aliens sa chyba na tyle drogie, ze tylko korporacje mogly sobie pozwolic na latanie.... USCMC bylo IMHO szkolone do standardowych sytuacji. Dlatego pewnie na LV426 lecial jeden pluton, bo sadzono ze to kolejna awaria nadajnika...

Vysogotek napisał:

Jezeli bylo trudne do przewidzenia, to dlaczego kazda nowotworzona kolonia nie miala wlasnego, stacjonarnego oddzialu marines? Jak mozna bylo zobaczyc to w Aliens, czasami armia przybywa zbyt pozno... a jak juz mowilem, koszty sa zbyt wysokie zeby pozwolic sobie na jakiekolwiek ryzyko i utrzymanie oddzialu na miejscu nie mogloby podniesc ich tak,
zeby ryzyko stalo sie oplacalne.


Bazujesz na swoim wczesniejszym stwierdzeniu. Gdyby tak bylo, to tracono by wiecej kolonii. A szefostwo korproacji nie bylo przerazone ze starcono kontakt z LV426. Nadal nie wierzono Ripley.

Vysogotek napisał:

Czyli, krotko mowiac, nic nie trzyma sie kupy Smile
I co wy wiara widzicie w tym filmie?
(ps. jak mnie znowu ktos zmoderuje, to sie serio wnerwie.)


IMHO twoje rozumowanie nie trzyma sie kupy. W filmie wiele rzeczy jest bezsensownych, ale nie te o ktorych mowisz.
Smile
____________________________________
Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
2004-10-02 20:29:40
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona: Poprzednia  1, 2, 3, 4 Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

 


Powered by phpBB