Autor |
Temat: BŁĘDY, BŁĘDY, BŁĘDY |

Captain
Dołączył: 2002-12-24
Posty: 700
|
A wiec, jak narazie powiem ze szafka....nie nalezy do Hudsona .
Bawcie sie dalej, have fun!
Kabuki, ten ostatni screen ktory rogal wywalil, pokazywal wysokosc panelu, takie uzasadnienie dlaczego jest to blad. ____________________________________ I work for the company, but other than that I'm an okay guy.
|
|
2004-03-17 11:39:28
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
nudna ta zabawa,
nudze się
zabieram zabawki i ide do domu
   ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2004-03-17 11:43:43
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 1252
|
BTW dziś przy n-tym oglądaniu zauważyłem kolajny błąd - pewnie było, ale jakoś nigdy nie zwróciłem na to uwagi (jak było to post można skasować). Otóż w trakcie zrzutu Hicks jak wiadomo zasypia, ale jego sen jest dość dziwny, bo najpierw śpi, potem gdy Hudson przemawia o badassach widzimy go rzeźkiego i nieco znudzonego, potem zbliżenie na twarz: śpi, potem znowu widzimy go z otwartymi oczami i potem znowu śpi. No a potem niech ktoś obudzi Hicksa  ____________________________________ - Hey, Mefisto, have you ever been mistaken for a Donald Duck ?
- No, have you ?
|
|
2006-06-02 15:15:43
|
|
SAMMAEL
Not bad for a human
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1254
|
mysle ze Hick nie spal, stracil przytoomnosc raczej a to nie zawsze nastepuje odrazu, najpier bylo mu slabo (zamknal oczy) polepszylo mu sie od glupot Hudsona po czym stwierdzil ze lepiej odpasc w niebyt niz przyznac sie ze hutson to jego ziom  ____________________________________ Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
|
|
2006-06-02 16:38:31
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 1252
|
heh, no niby tak, ale raczej wątpię, żeby ktoś taki, jak Hicks tracił przytomność przy tak rutynowej czynności ____________________________________ - Hey, Mefisto, have you ever been mistaken for a Donald Duck ?
- No, have you ?
|
|
2006-06-02 16:50:24
|
|
SAMMAEL
Not bad for a human
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1254
|
co to znaczy 'ktos taki' ? Hick to zolnierz nie pilot, moze niest podatny na p[rzeciazenia czy co, pozatym moze mniec swoje lenki (z braku e z kreska napisalem z bledem zeby nie bylo ze ma leki ). ____________________________________ Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
|
|
2006-06-02 17:07:09
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 1252
|
to znaczy taki twardziel - marines. Raczej nie sądzę, żeby przyjmowali tam osoby z takimi lękami, nie mówiąc już o tym, że nie przeszedłby szkolenia na symulatorze
A leki pewnie ma w apteczce - jak każdy  ____________________________________ - Hey, Mefisto, have you ever been mistaken for a Donald Duck ?
- No, have you ?
|
|
2006-06-02 18:02:39
|
|

First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214
|
Eee tam, ludzie jak jadą do pracy autobusem to też przysypiają. Tak samo Hicks, tylko że zamiast autobusu był dropship, mały szczegół
|
|
2006-06-03 16:37:21
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 1252
|
o jeez - nie chodzi o to, że przysypiał, tylko o to, że w tej samej scenie raz śpi, raz nie  ____________________________________ - Hey, Mefisto, have you ever been mistaken for a Donald Duck ?
- No, have you ?
|
|
2006-06-03 16:42:07
|
|

First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214
|
Aż musze sobie zapodać jeszcze raz choć miesiąc temu oglądałem. Ale takie błędziki sprawiają że film żyje i nie jest jakąś animacją komputerową
|
|
2006-06-03 16:50:15
|
|

First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214
|
Zapodałem sobie A4 i dotarło do mnie że chyba największą głupotą tego filmu było to że chodowali obcych w kompletnie nieodpornych na kwas pomieszczeniach a przecież wiedzieli co płynie w ich "żyłach". Równie dobrze mogli ich trzymać na łańcuchu i karmić bananami
|
|
2006-12-19 15:08:58
|
|
MIKET
The Great Cornhollio!
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412
|
Hmmm...wydaje mi sie ze po prostu nie wiedzieli ze obcy sa zdolni do zabicia jednego ze swoich, tymsamym ze sa zdoli do pomyslenia ze mozna sie z takiego miejsca wydostac w ten wlasnie sposob...z mojej strony to nie jakis "blad"... ____________________________________ MU-TH-UR 6000
|
|
2006-12-19 18:40:45
|
|

First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214
|
Cytat: | wydaje mi sie ze po prostu nie wiedzieli ze obcy sa zdolni do zabicia jednego ze swoich |
Ta pochłaniająca ogromne pieniądze i całkowicie(?) tajna operacja musiała być zapięta na ostatni guzik. Grzebali w genach obcych i łączyli je z inteligentną formą życia (zapewne świadomie) więc powinni spodziewać się wszystkiego. Podstawą było umieszczenie ich w odpowiednich pomieszczeniach
|
|
2006-12-19 20:36:35
|
|
MIKET
The Great Cornhollio!
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412
|
No ale wlasnie o to chodzi - zastanow sie - oni na dobra sprawe wlasnie nie wiedzieli o obcych nic! Nawet wierzac w teorie spisku to nawet Firma ktora wiedziala ze Obcy istnieja to jednak nie wiedzieli nic konkretnego - dlatego tez posylali mieso armatnie by sie wiecej dowiedziec. W A:R wlasnie je po to sciagali by je ostatecznie zbadac, dorwac nowe szczepionki i naturalnie nowa "bron apokalipsy i ostatecznego zniszczenia". Po to je trzymali by je zbadac, dowiedziec sie co jest a co nie odporne na ich kwas, jak szybko sie ucza, co potrafia - dopiero w A:R zaczynaja sie wlasciwe "badania" Obcych (tego co widzielismy w ALIENS nie licze - trzymanie przez krotki okres paru FH w pojemnikach to nie to samo co konkretne BADANIA w super specjalistycznym laboratorium). Jasne ze nie chcieli by sie im nie wydostaly ale
1. Skad moga wiedziec co jest odporne na ich kwas bez ich zbadania
2. moze w ogole cos takiego nie istniec
Podjeli sie badan ktore no nie ukrywajac wiazaly sie z wielkim ryzykiem (wynik znamy). Ich jedynym bledem bylo to ze nie trzymali ich pojedynczo no ale jak juz mowilem - nie wiedzieli ze sa na tyle inteligentne by wykminic ze poswiecajac jednego ze swoich 'krew' otworzy im droge...
Jednym slowem - przeliczyli sie w swoich ludzkich mozliwosciach... ____________________________________ MU-TH-UR 6000
|
|
2006-12-21 12:18:21
|
|

First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214
|
Firma wiedziała całkiem sporo jeżeli chodzi o podstawową biologię obcych. Już nawet Dallas stwierdził że to jakiś rodzaj kwasu molekularnego a Ash przeprowadził badania twarzołapa które zapewne zdołał przesłać do w-y. Zresztą później stwierdza że nie macie z obcym najmniejszych szans. W aliens kwas bryzga strumieniami w a3 doprowadza do katastrofy a to wszystko jest przesyłane do firmy. Kwestia ile z tych danych od dawna nie istniejącej firmy w-y dorwali naukowcy z czwartej części?
Jak rozumiem najpierw sklonowali Ripley 8 z której wyjęli królową która złożyła jaja. Po drodze musieli sprawdzić odczyn krwi obcego - podstawowe badanie - wrzucasz do maszyny i masz dane.
Jeżeli tak to ktoś dał ciała i nie dopatrzył wyników badań albo poprostu ktoś (generał Perez?) stwierdza: "Wydaliśmy kupe kasy z wojskowego kontraktu na budowe tych pomieszczeń i mamy je teraz zmieniać?! Nigdy w życiu! Trzeba to zataić i dalej robić swoje"
I jeszcze jedno pytanie: użyli próbek krwi Ripley z Fury 161 więc w jej krwi musiało być DNA obcego? A skąd tam to sie wzieło może faktycznie jest coś w rodzaju wirusa pobierającego fragmenty DNA żywiciela i następnie włączające to DNA do komórek obcego jak to przeprowadzają wirusy w trakcie swojego "rozmnażania"? To tłumaczyło by zmodyfikowanego obcego w A3
Ufff...Pewnie to i owo bylo już omawiane ale jakoś sobie nie przypominam
|
|
2006-12-21 17:52:21
|
|
MIKET
The Great Cornhollio!
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412
|
FROST napisał: | Firma wiedziała całkiem sporo jeżeli chodzi o podstawową biologię obcych. Już nawet Dallas stwierdził że to jakiś rodzaj kwasu molekularnego |
No i co z tego ze tak stwierdzil? To nic nie znaczy. To ze tak 'stwierdzil' nie znaczy ze to w ogole do Firmy dotarlo - bo niby skad? Kamery poustawiane na statku, jakies mikrofony? Rownie dobrze mogl sobie wiele innych rzeczy pomyslec. Zreszta Dallas nie byl biologiem by byc w tych tematach expertem.
FROST napisał: | a Ash przeprowadził badania twarzołapa które zapewne zdołał przesłać do w-y. |
Przeprowadzil badania - jasne. Ale nic konkretnego. Obejrzal go troche, wyciagnal pare wnioskow i tyle. To obcy gatunek, to nie jest ziemska istota w ktorej kazdy po medycynie pokaze watrobe, pluca, serce jelita itp itd - obcy gatunek, obce uklady wewnetrzne istoty. A to czy to dotarlo do Firmy to juz kwestia teorii spiskowej. Nawet jesli w nia wierzyc to pozostaje pare rzeczy:
1. Ash mogl napisac w raporcie ze ma kwas zamiast krwi - i co z tego? Kwas niekoniecznie musi skladac sie z takich samych skladnikow/zwiazkow. To ze napisal o kwasie nie oznaza od razu ze w Firmie powiedzieli - 'kwas? to spoko, mamy kwas na ziemi, zrobimy zbroje odporna na nasz ziemski kwas i bedzie jak znalazl na Obcych z kosmosu!' Ash nie wiedzial NIC o strukturze kwasu oprocz tego ze jest żrący co jak juz wspomniales - zauwazyl nawet Dallas, a on od 'zyjatek' nie byl.
FROST napisał: | Zresztą później stwierdza że nie macie z obcym najmniejszych szans. |
To sa jego wnioski. Pozatym sam nie wiedzial za duzo - czy sa odporne na pociski z pistoletu, laser, promieniowanie czy nie - zbadal tylko twarzolapa a nie doroslego osobnika i mogl stwierdzic tylko tyle ze wiekszosc zwierzat boi sie ognia.
FROST napisał: | W aliens kwas bryzga strumieniami w a3 doprowadza do katastrofy a to wszystko jest przesyłane do firmy. |
1. Bryzga strumieniami - fakt. Nawet zostalo to nagrane na kamerach czlonkow misji - a teraz pytanie za 100pkt - co sie stalo z zapiskami? Zniszczone. Nagrywane byly w APC. NAWET JESLI byly przesylane od razu do bazy, statku, etc. to tak jak juz mowilem - co z tego ze wiedza ze to kwas skoro nie znaja jego struktury - wniosek - nie sa w stanie stworzyc bez danych odpowiedniego materialu bedacego w stanie wytrzymac dzialanie kwasu.
2. W A3 do katastrofy - jw. Kwas czyli ze zre materialy i co poza tym?
FROST napisał: | Jak rozumiem najpierw sklonowali Ripley 8 z której wyjęli królową która złożyła jaja. Po drodze musieli sprawdzić odczyn krwi obcego - podstawowe badanie - wrzucasz do maszyny i masz dane. |
Tworzyli jej klona 8x. Poprzednie 7 nie byly udane tak wiec mozna wnioskowac ze ich sklad krwi byc 'nieuday'. Ripley #8 miala krew - rowniez zraca ale nie wiadomo czy az tak bardzo by sie przez wszystko przegryzla. I watpie by otrzymanie danych o strukturze obcego kwasu wymagalo jedynie 'wrzucenia do komputera' - TO KWAS! Gdzie to wrzucisz? Komputer z pewnoscia by spalilo...
No motyla noga, oni dopiero je zaczynali badac!
FROST napisał: | I jeszcze jedno pytanie: użyli próbek krwi Ripley z Fury 161 więc w jej krwi musiało być DNA obcego? A skąd tam to sie wzieło może faktycznie jest coś w rodzaju wirusa pobierającego fragmenty DNA żywiciela i następnie włączające to DNA do komórek obcego jak to przeprowadzają wirusy w trakcie swojego "rozmnażania"? To tłumaczyło by zmodyfikowanego obcego w A3 |
Obcy na 100% przechwytuja jakas czesc DNA - w koncu na jego podstawie jaja zlozone w klatce pieriowej zmieniaja sie w odpowiedniego osobnika (i tak z czlowieka 'normalny' a z psa - juz inny). Mozliwe ze sam zywiciel tez na drodze wymiany cos otrzymuje jednak ma niewiele czasu by z tego skorzystac - a byc moze Ripley miala swoje unikalne cechy wlasciwie tylko dzieki procesowi klonowania jej wraz z zarodnikiem obcego. A w A3 Obcy nie byl 'zmodyfikowany' tylko byl to po prostu zarodnik krolowej. Ot i wszystko. ____________________________________ MU-TH-UR 6000
|
|
2006-12-21 19:52:07
|
|

First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214
|
I Alien
Jestem zwolennikiem teori spisku i tego że Ash przesyłał do firmy faky np pH krwi, jej skład chemiczny który można zbadać a wszelkie niewiadome typu "związek niewiadomej struktury" tym bardziej trafiały do firmy. Zresztą co tu miało być niewiadomego - ten sam wszechświat zbudowany głównie z wodoru, te same pierwiastki itd. Np: - "kwas żre wszystko co się da, wymyślcie coś bo będzie źle!"
Cytat: | nawet Dallas, a on od 'zyjatek' nie byl |
ale jego uwaga została odnotowana i przesłana do w-y
II Aliens
Tu można się kłócić czy te dane trafiły do w-y czy nie. Teoria spisku twierdzi że tak inne że niekoniecznie Ale Bishop kontynuuje badania rozpoczęte przez kolonistów
III Alien 3
Fakt - przejadło konkretny stop metalu, ale nic poza tym że to kwas nie dociera do w-y (ale widomo że to kwas)
IV Alien 4
Pobrali próbki i jeżeli przeżerało im wszystko w czym te próbki nieśli to wniosek oczywisty - te pomieszczenia mogą nie wytrzymać. A zwykły pHmetr raczej mieli.
No dobra - powiedzmy że wiedzieli że to tylko kwas i nic więcej. Komptetnie rzadnych danych co za kwas itd. Ale kumali przecież że jak to wylezie poza laboratorium to będzie koniec. Więc potwierdzam swoją obserwację - dali kompletnie ciała, powinni trzymać ten popaprany gatunek w celach znajdujących się poza powłoką statku tak aby gdy który się skaleczy albo odda mocz nie rozwalił połowy statku i nie wydostał się poza klatkę co doprowadziło by do końca super drogich badań nie mówiąc o końcu ludzi na tym statku
|
|
2006-12-21 21:15:26
|
|
MIKET
The Great Cornhollio!
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412
|
FROST napisał: | Zresztą co tu miało być niewiadomego - ten sam wszechświat zbudowany głównie z wodoru, te same pierwiastki itd. |
...pozwole sobie zacytowac - "To nie byla miejscowa forma zycia!"
Reszty nie chce mi sie po kolei cytowac. Odsylamdo poprzedniego postu. Powiem tylko tyle ze dziwnie to sobie jak dla mnie wyobrazasz - "wymyslcie cos"? no jasne, cholera dlaczego oni na to nie wpadli...poza tym - z tego co rozumiem mowisz ze dobrze by bylo jakby trzymali obcych poza powloka satku czyli generalnie na osobnej jednostce (statku czy stacji kosmicznej no bo na czym innym w niekontrolowanej przestrzeni kosmicznej na ktorej mozna prowadzic nielegalne badania) tak zeby w razie wydostania sie, nie zniszczyly statku...tylko statek/stacje na ktorej sie znajduja...dziwnie bledne kolo...Nie jestem przeciwnikiem teorii spiskowej - sam sie nad nia nie raz zastanawialem. Czemu jestem przeciw to twojej argumentacji dot. tematu... ____________________________________ MU-TH-UR 6000
|
|
2006-12-21 23:58:27
|
|

First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214
|
Cytat: | z tego co rozumiem mowisz ze dobrze by bylo jakby trzymali obcych poza powloka satku czyli generalnie na osobnej jednostce (statku czy stacji kosmicznej no bo na czym innym w niekontrolowanej przestrzeni kosmicznej na ktorej mozna prowadzic nielegalne badania) tak zeby w razie wydostania sie, nie zniszczyly statku...tylko statek/stacje na ktorej sie znajduja...dziwnie bledne kolo |
klatka była sześcianem wystarczyło trzymać ją poza kadłubem, a tylko jedna ściana dotykała by korytarza prowadzącego do wnętrza statku. Korytarz mógłby być zbudowany ze szkła lub włókna szklanego czy co tam mają za kilkaset lat rozwoju cywilizacji. Wrazie czego dziura w klatce wywala obcego w próżnie
Cytat: | ...pozwole sobie zacytowac - "To nie byla miejscowa forma zycia!" |
Nie ale musiała być zbudowana z tych samych pierwiastków budujących nasz wszechświat - przecież chyba nie twierdzisz że była zbudowana z antymaterii bo przecież by ją zanichilowało
Ale przecież stwierdziłem - załóżmy że NIE WIEDZą NIC na temat tego kwasu oprócz tego że pH wynosi 1 czy 2 i że wyżera im sprzęt do pomiarów chemicznych (co stwierdziłeś). To wniosek jest taki sam i powiem to poraz trzeci - KTOŚ DAŁ CIAŁA umieszczając je na siłe w tych pomieszczeniach, pomimo podstawowych pomiarów które przeprowadzili, nawet zakładając że nie dysponowali kompletnie rzadnymi danymi w-y.
Prawdopodobnie zbudowali statek zanim dysponowali danymi na temat pH krwi obcych, a potem było za późno na dokonanie zmian. Perez jako tępy wojskowy podjął decyzje o kontyowaniu eksperymentu naciskany przez swych przełożonych.
Można się zagłębiać nawet po samą strukturę leptonów i kwarków co jest bez sensu ale i tak chodowla tego gatunku w tym pomieszceniu pozostawia na widzu dość duże niedowierzanie. I to wszystko
|
|
2006-12-22 00:58:53
|
|
MIKET
The Great Cornhollio!
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412
|
A moze decyzja ta byla przemyslana? Co jesli Perez wolal zaryzykowac zycie swoich zolnierzy bardziej niz by mial stracic obcego ktory przez swoja glupote wylecial w proznie - moze pomyslal ze Obcy ktory sie wydostal zawsze moze zastrzelic i po klopocie. Kwas w koncu przestanie przegryzac statek. Zreszta wracamy tu do punktu wyjscia - nie przewidzieli ze Obcy sa w stanie zranic jednego ze swoich. Ot i wszystko. ____________________________________ MU-TH-UR 6000
|
|
2006-12-22 23:17:46
|
|
|