Autor |
Temat: Rozpoczelismy prace nad grą bitewną Aliens vs Predator:Wind |

Captain
Dołączył: 2002-12-24
Posty: 700
|
Makiety, co za problem makiety? robi sie cos w stylu W40k albo necromundy i styka, przeciez lokacje, makiety ,plansze maja chyba najmniejsze znaczenie, jak sie ma zasady i figurki to od biedy mozna grac i na stole, a wykombinowanie fajnej scenerii to detal, jak sie nie ma tych dwoch pierwszych, to fajnymi makietami mozna sie podetrzec :] ____________________________________ I work for the company, but other than that I'm an okay guy.
|
|
2004-05-10 21:39:30
|
|
Private First Class
Dołączył: 2004-02-18
Posty: 55
|
[blockquote]przeciez lokacje, makiety ,plansze maja chyba najmniejsze znaczenie [/blockquote]
Ale jednak jakieś znaczenie mają. Jak jest makieta jakiejś bazy z detalami to w tedy oddaje to klimat. Można grać bez makiety ale to nie to samo.
[blockquote]jak sie ma zasady i figurki to od biedy mozna grac i na stole [/blockquote]
Nie zaprzeczam.
Moim zdaniem wszytko jest ważne. Oczywiście że zasady, mechanika itd. są ważniejsze.
Vysogotek
Masz jakiś problem ?
Powiedziałeś to tak jak bym powiedział: "Makiety są najważniejsze. Reszte jakoś się załatwi"
Ja tylko nasunąłem pomysł.
|
|
2004-05-10 21:59:48
|
|

Captain
Dołączył: 2002-12-24
Posty: 700
|
Wyrazilem sie wogole o znaczeniu makiet w grach bitewnych, da sie grac figurkami bez makiet, ale makietami bez figurek ciezko, temat makiet przewija sie tu odpoczatku i ogolnie o tym pisalem. Chryyste, przeciez to oczywiste jest, po co ja sie tlumacze wogole? A problem...Ja nigdy nie mam zadnych problemow.
To jest forum i gdyby ludzie nie mieli skrajni odmiennych pogladow to byloby cholernie nudno, wiec nie zachowuj sie jak lama i nie rob problemow tam gdzie ich nie ma ____________________________________ I work for the company, but other than that I'm an okay guy.
|
|
2004-05-10 22:57:19
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1966
|
Rowniez moim zdaniem makiety to drugorzedna sprawa (pare roznorakich bitewek rozegralem). Przy dobrych zasadach mozna nawet grac na szkicach kartonowych (choc nie polecam ). Natomiast przy lipnych zasadach nie pomoga nawet dobre makiety. No ale nie ma to jak rozgrywka wg sensownych zasad na dokladnie wykonanym podlozu - uczta dla oka :)
ALE PRZEDEWSZYSTKIM ZASADY.
|
|
2004-05-11 10:25:45
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1103
|
Suchy:
ale jak sa zajebiscie wykonane makiety, to taka osoba jak ja, ktora nie gra w bitewniaki, przynajmniej sobie popatrzy
Nie mowiac o tym, ze jakby byly zajebiste korytarze stacji, postacie marinesow, APC itp, to kazdy fan aliens by sie o to zabijal  ____________________________________ Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
|
|
2004-05-11 11:38:22
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1966
|
Ender: wiadomo ze zajebiscie wykonane makiety sa... zajebiste :p ale mowimy o tworzeniu bitewniaka. Najpier kombinuje sie zasady, a pozniej zaglebia sie w wyglad makiety - jak skonczy sie robic wszystko inne. Przeciez to dwie odrebne rzeczy w procesie tworzenia gierki. Makiety to wlasciwie zajecie modelarskie. Przy tworzeniu zasad uzywa sie raczej tylko pogladowych schematow do zobrazowania jakis tam sytuacji. Oczywiste jest ze gra sie o wiele przyjemniej na wyczesanej makiecie, na zrobienie ktorej poswiecilo sie np 2 miesiace ciezkiej pracy, ale nie mieszajmy poki co tych dwoch rzeczy, bo chlopaki nie powinni sie rozpraszac praca modelarska. Robia gre, czyli tworza zasady. Jak beda zasady, to kazdy bedzie robil sobie do nich makiety. Na tym polegaja chyba figurkowe bitewniaki, right?
|
|
2004-05-11 14:51:29
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1103
|
No tak...
ale do komercyjnych mas zgotowe figurki, wiele firm robi fragmenty makiet itp :)
ale fakt, ze robienie gry, ktora ma sie opierac tylko na ladnych makietach to bezsens :)
zasady najwazniejsze  ____________________________________ Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
|
|
2004-05-11 14:54:48
|
|
Private First Class
Dołączył: 2004-02-18
Posty: 55
|
Gadacie jak bym powiedział że makiety to pierwszorzędna sprawa. [red] NIE [/red] powiedziałem że bitewniak opiera się na ładnych makietach. Ile razy mam powtarzać że tego [red] NIE [/red] powiedziałem. Ja też uważam że zasady są najważniejsze, a makiety są tylko po to by oddać klimat.
|
|
2004-05-11 17:04:57
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1966
|
Spoko, nie unos sie tak bo dostaniesz wrzodow, a to nic przyjemnego, uwierz mi ;)
Co do samej budowy makiet to ja obstawalbym jednak przy tekturze. Mozna z niej wyciac kazdy ksztalt, dostepne sa rozne grubosci. Na budowe kolonii dobrze sie nadaje. Niezle wygladaja tez pododawane rozne "dziwne" rzeczy, ktore mozna znalezc w zakamarkach mieszkania, jakies stare mechanizmy itp. Elementy gniazda mozna pozniej nanosic z masy plastycznej schnacej "na powietrzu", bez koniecznosci gotowania. Pozniej mozna pododawac rozne szczegoly. Na koniec malowanie calosci i gotowe. Pracochlonne ale efekt bardzo fajny. Skale i rozmiar korytarzy dobierze sie juz po obulikowaniu mechaniki gry, zeby bylo wiadomo, czy sa np modyfikatory ruchu w zaleznosci od podloza, barierek itp.
2-Hudson: co z ta stronka www ?
|
|
2004-05-12 10:30:54
|
|
Private First Class
Dołączył: 2004-02-18
Posty: 55
|
Ja się nigdy nie unoszę. Po prostu powtarzam coś sto razy a nadal nikt nie rozumie. Ale dajmy już spokój. Tektura to dobry materiał, ale mało trwały. Za bardzo się zgina itp. Ale jak można go usztywnić. Większe problemy będą z figurkami obcych. Nie wiem jak uda wam się je zdobyć. Ja próbowałem je zrobić. Zbyt dużo pracy. Samą głowę robiłem pół godziny. A jak trzeba zrobić 50 figurek to jest problem.
Pozdro
|
|
2004-05-12 20:45:50
|
|

Captain
Dołączył: 2002-12-24
Posty: 700
|
50 figurek to nie jest zaden problem, po to dobra bozia wymyslila silikon, lateks i gips. ____________________________________ I work for the company, but other than that I'm an okay guy.
|
|
2004-05-12 21:16:54
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1966
|
Tektura wcale nie jest taka gietka jak sie wydaje - moj M41A jakos sie jeszcze trzyma, a nie jedno przezyl ( I zlot ). Nie mowimy przeciez o jakims tam brystolu czy pudelku od pizzy (choc pudelko tez sie nadaje ) ale o tekturze np 3mm kupowanej w arkuszach A0 lub A1 po 2 zeta od sztuki. Zapewniam cie, ze konstrukcja bedzie solidna i latwo sie nie rozleci.
Figurki do takiej gierki - moim zdaniem albo robimy jeden egzemplaz i z niego forme jak mowil Vyso. Wtedy model robimy w kawalkach osobno rece, nogi, ogon itp. i forme do kazdego elementu. Druga opcja to przerobka [URL=http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25126617] TAKICH [/URL] figurek. Mozna tez na upartego robic kazda osobno np z modeliny, ale to zajeloby troche czasu...
|
|
2004-05-13 09:33:01
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2004-04-25
Posty: 25
|
Vyso
robiłeś kiedyś odlewy? ja się troszkę tym bawiłem z War'em. i wiesz co, to nie taka prosta sprawa, bo żeby odlać taką figurkę to trzeba mieć matryce, albo mieć wcześniej jedną figurkę i po rozłożeniu jej na części pierwsze potem dopiero odlewać każdą rzecz z osobna. Próbowaliśmy modelować z silikonu kurde marines(zbyt pracochłonne - 2 żołnierzyki - 4 dni. Nie zdaje egzaminu ta metoda, za obcych już się nie zabraliśmy. Jedno jest pewne, bedziemy mieć matryce(tylko prośba do kogoś kto się bawi w 3dstudio ,czy czymś takim, o podesłanie mi modelu trójwymiarowego Obcego - pilne, firma robiąca matryce tego wymaga)
acha. zapomniałem dodać że mechanika jest skończona i zasady tyż, więc nie ma się tu co rozwodzić, dzieki za komentarze, skorzystam z waszych opinii
Pozdrawiam
|
|
2004-05-13 18:19:08
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2004-04-25
Posty: 25
|
zapaliłem fajka i...
I mam taki pomysł. Pamiętacie może, jak dodawali do chips'ów takie piłkarzyki składane z kartonowych części, takie 2d w 3d(he he). Co sądzicie o tym?
|
|
2004-05-13 18:34:56
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1966
|
Razem z kumplem robilismy kiedys odlewy figurek do bitewnego Warhammera. Ogry, Harpie itp. Forma z silikonu, a do srodka ladowalismy modeline. Wychodzilo calkiem niezle, wiec mysle ze z alienami tez by sie udalo. No ale jesli dogadales sie z firma od matryc, to mysle ze powinienes zalatwic to do konca. Skladane tekturowe postacie sprawdzily sie w niejednej planszowce. Jako tymczasowe rozwiazanie do bitewniaka pewnie tez sie nadadza.
I ponawiam pytanie: kiedy rusza ta strona?
Ja tylko przypominam o alternatywnym rozwiazaniu jakim sa zasady ALIENS WAR (do ktorego z Turkiem robilismy wersje elektroniczna, ale cos sie rozeszlo po kosciach ). Po lekkiej modyfikacji mozna je stosowac do kazdego typu scenariusza, a napewno do malych bitew typu skirmish. Zaleta tego systemu to to, ze mozna grac SAMEMU.
Kiedys zaczalem tlumaczyc zasady, ale cos nie moge skonczyc Jak ktos chce poczytac to plik jest [URL=http://www.republika.pl/hrgiger/Rules%20PL%20by%20Suchy.doc] TU [/URL].
|
|
2004-05-14 09:56:31
|
|
Private First Class
Dołączył: 2004-02-18
Posty: 55
|
Ja myślę że z Marines będzie łatwiej bo jest wiele figurek do nich podobnych i wystarczy trochę przerobić. Gorzej z Alienami.
|
|
2004-05-14 16:41:02
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2004-04-25
Posty: 25
|
okey, na prośbe Suchy'ego odpowiadam że stronka ruszy w dzień dziecka:) Będzie na niej do ściągnięcia instrukcja, papierowe karty postaci, mechanika, itd. wszystko do śiągnięcia i wydrukowania( w sam raz do testowania)
Pozdrawiam
|
|
2004-05-15 11:26:31
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2004-04-25
Posty: 25
|
dzieki Suchy, zaznajomiłem się z tymi zasadami, powiem tak, są ciekawe i nawet realistyczne, po prostu co tu dużo gadać... Na takie pomysły jak porwany , nieprzytomny marine wpadliśmy już dawno. Pozostawało pytanie, jak to wklepać w mechanike. No i u nas to wygląda troszke inaczej: otóż kiedy marine zostaje porwany i obcy przeniesie go do wylegarni na jego karcie postaci kładzie się żeton twarzołapa. Gracz sterujący Obcymi co ture rzuca kością za tego biedaka, jeżeli wynik jest pozytywny marine`a może wymienić na którekoś z większych robali, np Preatoriana lub Royal Guarda(taka gradka). Pojawianie się Obcych wygląda tak: Gracz wprowadza w każdej turze po 3 Obcych, od rzutu koscią zależy jacy to Obcy będą: 1,2 - Drone, 3 - Runner, 4-6 Warior.
|
|
2004-05-15 11:42:48
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2004-04-25
Posty: 25
|
różnice między AW a UOG AvP Winds of war
+ czas w grze - Czas jest podzielony na rundy, każda runda składa się z trzech tur(tura marines, Obcych i Predatorów), każda tura trwa 6 minut rzeczywistegu czasu świata gry, np. kapral Jools ma jak każdy człowiek 6 punktów percepcji, które może wszelako wykożystać(oddawać strzały, poruszać się, podnosić przedmioty, przeładowywać magazynek itp.) Gdy wykorzysta punkty percepcji oznacza to że właśnie przeżył 6 minut swojego życia)
+ akcja gry toczy się 20 lat po incydencie na lv 426
+ hostages(zakładnicy) - cywile, neutralne jednostki, w poczatkowej fazie gry nieruchome
+ ciemne pomieszczenia(przykład. kapral Jools wchodzi do ciemnego pomieszczenia, jeżeli nie ma nektowizora, traci połowę punktów percepcji)
+ zalane korytarze( podobnie jak w ciemnych pomieszczeniach)
+ możliwość wezwania posiłków dla marines
+ każda postać z własną historią(zarówno Predatorzy jak i Marines W podręczniku do gry nr.2 "Scenariusze")
+ kończąca się amunicja(u Predatorów i u ludzi)
+ możliwość przejęcia jednostki innego gracza(Royal Guard u Obcych oraz kapłan u Predatorów)
+ możliwość stawiania barykad, otwierania i zamykania drzwi między pomieszczeniami, zawalania korytarzy,
+ zdobywanie doświadczenia w walce, które potem można wymienić na dowolną zdolność,np. kapral Jools jest na polu walki 5 godzin = 50 pkt. doświadczenia, do tego rozwalił 5 Obcych, to kolejne 50 pkt. = razem 100, co daje następną zdolność(np. dostaje "szybki cyngiel" dzięki tej zdolności oddaje więcej strzałów w turze kosztem celowania)
+ morale
+ nieliniowość rozgrywki
+ o kolejnych różnicach napiszę później, czas nagli
POZDRAWIAM
|
|
2004-05-16 12:16:23
|
|
Private First Class
Dołączył: 2004-02-18
Posty: 55
|
|
2004-05-25 19:10:25
|
|
|