Autor |
Temat: Sygnał z Derelict, a budowa Hedley's Hope |
Schamann
...but there are
|
First Sergeant
Dołączył: 2002-04-09
Posty: 262
|
ważna rzecz Cyric
bądź ostrożny w opieraniu się na książkach, to po pierwsze tylko nowelizacje, a więc rzeczy wtórne wobec filmów, po drugie jak dobrze pamiętam nowelizacje [u]scenariuszy[/u] (tu nie jestem pewien co do wszystkich książek), a niekoniecznie samych filmów.
We w związku z tym, przydatność ich do dyskusji jest raczej pomocnicza i drugorzędna, bo jeśli ksiązka pokazuje scenę, której w filmie nie było, albo byłe inaczej, przynajmniej na tym forum wydaje mi się, że większość ludzi (tylko co siebie jestem 100% pewien), przyznaje ostateczną rację argumentom opartym na filmach, które są ostatecznym kanonem.
Tak więc opieranie się na nowelizacjach może cię w pole wyprowadzić - my do tej pory w dyskusjach zawsze przyznawaliśmy pierwszeństwo i wyższość filmom. ____________________________________ Dare I insert my phallic attribute into a more 'liberated' circuit of exchange to sustain the ideological status quo, as Alien warns us?
|
|
2003-07-31 15:02:04
|
|
Corporal
Dołączył: 2003-07-27
Posty: 91
|
[blockquote] bądź ostrożny w opieraniu się na książkach, to po pierwsze tylko nowelizacje, a więc rzeczy wtórne wobec filmów, po drugie jak dobrze pamiętam nowelizacje [u]scenariuszy[/u] (tu nie jestem pewien co do wszystkich książek), a niekoniecznie samych filmów.
We w związku z tym, przydatność ich do dyskusji jest raczej pomocnicza i drugorzędna, bo jeśli ksiązka pokazuje scenę, której w filmie nie było, albo byłe inaczej, przynajmniej na tym forum wydaje mi się, że większość ludzi (tylko co siebie jestem 100% pewien), przyznaje ostateczną rację argumentom opartym na filmach, które są ostatecznym kanonem.
Tak więc opieranie się na nowelizacjach może cię w pole wyprowadzić - my do tej pory w dyskusjach zawsze przyznawaliśmy pierwszeństwo i wyższość filmom.[/blockquote]
No ta, poprostu pod ręka miałem książke, ale w jak pamiętam jest taka scena kiedy już z rozwalona głową android mówi im prawde.
|
|
2003-07-31 15:06:43
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
[blockquote] [blockquote] hmm ta scena była pokazana zaraz po scenie przesłuchania ripley, czyli najprawdopodobniej Ziemia wiedziła o tym przed przesłuchaniam Ripley, ale czemu tak póxno nie wiem.[/blockquote]
Skad wiesz ile czasu minelo miedzy tymi scenami?
[...]
Na pewno od czasu przesluchania do utraty lacznosci z kolonia minelo co najmniej kilka miesiecy.[/blockquote]
Minelo szesc miesiecy:
http://www.obcy.net/main.php?strona=kalendarz2.html
|
|
2003-07-31 23:35:11
|
|
Private
Dołączył: 2003-07-28
Posty: 17
|
oki dzięki wszystkim...
moja ciekawość dość w znacznym stopniu została zaspokojona :D
pozdrawiam
|
|
2003-08-01 09:58:25
|
|
Corporal
Dołączył: 2003-07-27
Posty: 91
|
[blockquote] [blockquote] [blockquote] hmm ta scena była pokazana zaraz po scenie przesłuchania ripley, czyli najprawdopodobniej Ziemia wiedziła o tym przed przesłuchaniam Ripley, ale czemu tak póxno nie wiem.[/blockquote]
Skad wiesz ile czasu minelo miedzy tymi scenami?
[...]
Na pewno od czasu przesluchania do utraty lacznosci z kolonia minelo co najmniej kilka miesiecy.[/blockquote]
Minelo szesc miesiecy:
http://www.obcy.net/main.php?strona=kalendarz2.html[/blockquote]
Spox to były tylko przypuszczenia thx.
|
|
2003-08-01 16:38:48
|
|
Second Lieutenant
Dołączył: 2002-03-22
Posty: 317
|
teoria
Hym dlaczego co niektorzy zakladaja, iz ten timeline jest jakims faktem? Przecierz to sa tylko przpuszczenia i spora czesc z nich jest z palca.
Jesli tyczy sprawy wiedzy o "zrodle Obcego" to na pewno watpliwe jest to iz nie widzieli i nagle Burke wyslal cynk bo sie dowiedzieli jak na to wsztko wskazuje od Riply o wspolrzednych. Btw A czy ktos zakladal ze ona mogla ich nie znac, albo zapomniec? Traumatyczne zdarzenia na Nostromo mogly miec na to wplyw dezorientacja i ospustki w pamieci wchodza jak najbardziej w gre szczegolnie jesli chodzi o jakies matematyczne koordynaty. Poza tym Riply nie byla nawigatorem odszyfrowala tylko przez ICAU tresc transmisji, wiec moze w ogule nie znala tych koordynatow. Do tego trzeba wziasc pod ekstremalnie dluga hibernacje na granicy wytrzymalosci.
Nawet gdyby znala koordynaty to intensywne doswiadczenia z praktykami firmy wyniesione z Nostromo pewnie nie pozwolily by sie jej do tego przyznawac. W tym momecie radza sie niejasnosci skoro w filmie Scotta Riply i zaloga zostala bezczelnie i wyrachowanie narazona na "straty" cytuje ...CREW EXPANDABLE.. to chyba trzeba byc malo inteligentnym by o czymkolwiek dyskutowac i probowac o zgrozo przekonywac ta firme. I tak sie przeciesz wszystkiego wyprze.
Po drugie realia jakies wewnetrzne "sledztwo" w sprawie takiej wagi (przynajmniej to tak wyglada) jest malo przekonywujace. Ok gdyby bylo cos podobnego po oficjalnym z niezalerznymi ekspertami.
Acha co z tymi "Tysiacami Jaj" (spore podow),ktore zekomo widzial Kane? O ile pamietam nie bylo lacznosci jeszcze zanim ekipa rekonesansowa zdarzyla na dobre dotrzec do Derelicta. Skad ona mogla o tym wiedziec? Kane po przebudzeniu pamietal niewiele jakies subiektywne mocno szczatkowe zdarzenia, typowe zacmienie pamieci ok 5minut wstecz od traumatycznego zdarzenia (pamiec krotkotrwala). Byc moze miedzy obiadem zdarzyl by komus o tym powiedziec jesli by mial na to ochote i pamietal ale ja w to watpie. Euforia, radosc wsrod zalogi, ze wszystko sie dobrze skonczylo, komu by przyszlo sie tak natretnie wypytywac sie o szczegly? Juz predzej Ash by to zrobil bo mial powody niz Riply czy ktokolwiek inny. Z reszta i tak Kane nic nie pamietal.
Pare postow wczesniej pisalem w punktach dlaczego bylo tak a nie inaczej wiec nalezy sie cofnac i przypomniec sobie iz akcja byla dokladnie zaplanowana, wiec czemu akurat, ktos kto to organizowal to ryzykowne zadanie mial by nagle stracic wszystkie dane. Podajcie choc jeden istotny detal przemawiajcy za totalna demencja i skasowaniem tych danych? Skoro tak jak pokazano w filmie bylo sledztwo WEWNETRZNE to czego mial by sie bac ktos, kto jest wysoko? Moze jescze zapoznam z pewnym domyslem iz Ash (wywolalo to spore zaskoczenie, ze jest robotem ) pawdopodobnie byl dostarczony z zewnatrz gdyz WY nie znalo i nie snilo o takiej technologii i nie mialy by one nawet zastosowania (na statkach wciaz lataja ludzie itp). Wiec ogolnie akcja byla kierowana przez kogos z zewnatrz. WY bylo narzedziem i przykrywka interesow prawdziwych gigantow. Wiec ewentualne baty za zniszczenie statku i transportu i ofiary zalogi spadaly by na WY a nie na tego kogos wiec czemu mial by cokoliek kasowac? I to jest smieszne. Moglo jedynie spasc zainteresowanie sprawa,wiadomo zbyt czeste wybryki tego typu mogly by rodzic powazniejsze przypuszczenia postronnych obserwatorow. A szpiegostwo przemyslowe to nie wymysl SF kazda taka akcja wymagala duzo wsilku by nie dac plamy i zachowac pozorna normalnosc. Z reszta do sprawy porocono po jakims czasie i kolonia HH byla czescia tego planu. Bo rodzi sie ptanie ok zdabeda a co po tem? jak to zachowac w tajemnicy jak wykorzystac etc etc tu jest gwodz programu!!. Poza tym nie zawsze mogly byc przychylne warnki z wielu przyczyn i opozniano opozniano projekt(nie wykluczam ze byly przez 57lat inne proby z fiaskiem bo nic nie bylo na ten temat mowione) Ripley ze swoja zaskakujaco swieza i detaliczna wiedza jak na to co przeszla, ktora paplala na kolko i byla niewygodna ,moze byla moze tylko pretekstem do rozpoczecia wlasciwej akcji powiedzmy "nr2". NAjbardziej przemiawia wg mnie za tym fakt iz skoro byly jakies krety to mogly by sie zainteresowac sprawa Riply. Caly sek w tym ze tego sie nie dalo ukryc i trzeba bylo dzialac szybko zanim konkurecja na dobre sie we wszystkim zorientuje zabrac castko z przed nosa.
Na Sulaco byl szpieg z "konkurencji" w postaci prawdopodobnie Bishopa albo Burka eh tu mam dylemat. Nie prubowali by wstawiac sytnetka skoro najprawdopodobniej wiedzieli o zlych doswiadczeniach Rip. A starzy znajomi wraz z WY testowali nadal swoje najnowsze modele wiec nie zmieniali by taktyki co moglo byc dla Riply zmylka gdyby sie domyslala drugiego podobnego numeru!
UWAGA BARDZO WAZNE!!!
Bo Burke wiedzial albo przynajmniej sie domyslal o Bishipie!( grzecznie poinformowal o nim Ripley jako kret w WY i kontragent w tej sprawie wiedzial co nieco o taktyce i metodach konkurencji) Ale Biship nie mogl miec na poczatku zadnych podejrzen dotyczacych Burke'a. Nawet jak by sie domyslal wykluczalo by to w takich warnkach jakies nerwowe ruchy.
Zdaje sobie sprawe, ze pisze niestworzone rzeczy: intrygi 10x przekraczajace poziom intelektualny calej tej sagi ale cuz mam wene i napisalem.
|
|
2003-08-01 18:35:27
|
|
Second Lieutenant
Dołączył: 2002-03-22
Posty: 317
|
teoria--puste57lat
Ok jak teraz wytlumaczyc prawdopdobny scenariusz wydarzen przez ten czas. Zaimprowizuje.
Opierajac sie na wczesniejszym domyslach dotycznacych przechwycenia "ladunku" czasu i miejsca. Dodam i podkresle jeszcze raz, ze czas tego spotkania powinien przypadac raczej wczesniej niz planowanie dotarcie Nostromo do Ziemi zanim zacznie sie rwetes i akcja poszukiwawcza ale w praktyce uwzgledniajac odleglosci w kosmosie, mozna zalorzyc wiekszy margines rzedu miesiaca dwuch. O ile dobrze pamietam 10 miechow dzieli lv od Ziemi powiedzmy w polowie tego dystansu nastepuje przechwyt Obcego.
Rownie niepozorna ale bardziej przystosowana jednostka (jakies ukryte laboratorium etc). Nostromo polecil tam by upozorowac przypadkowe odkrycie. W wypadku pytania czemu nie mogli by od razu wyslac tam tajny statek czy cos w tym rodzaju. Statek zostaje opanowany przez specialna ekipe (nie tam zadne wojo itp tylko super zawodowcy, tacy co to zuja wykalaczki, ktorzy na watpliwosci co do ich preferncji odpowiadaja tylko znudzanym spojerzeniem, ktore natychmiast rozwiewa wszelkie waty) Wygladali by ona na normalnych "marynarzy" bo dzialaja pod przykrywka jest ich powiedzmy 5-8 wiecej nie trzeeeeba.... Ash przekazuje dane, ktore zdarzyl zgromadzic na jego temat. Prawdopdobnie wiedzial gdzie jest gniazdo Aliena od Asha. Wrzucil tam jakies chemkalia wyploszyli w jakies ustawione pulapki nie byle co bo najswiesze buleczki od wuja Sama drozsze niz ten caly statek z ladunkiem i zabrali na poklad drugiego statku. Biorac pod uwage ryzko etapu pierwszego czyli cala role Asha na tym juz nie moglo byc mowy o zadnym partactwie. Na koniec postarano by sie o zniszczenie Nostromo byc moze wczesniej wprowadzajac jakies sygnaly S0s o niby klopotach, ze stablnoscia rektorow tak by nie bylo zludzen co do przyczyn.
Ale do tego nie doszlo ekipa po kreceniu sie po okolicy "kontaktu" musiala wreszczie uznac, ze etap 1 zakonczyl sie fiaskiem. Oczywiscie pojawial sie problem co sie stalo i czy nie pozostana jakies obciazajace dowody. W ciagu najblizszego roku toczylo sie sledztwo, poszukiwania, ktore nie daly reazultatu nikt do niczego nie doszedl. Przez najblizsze 10 lat nie podejmowali zadnych dzialan, schowano sprawe do szuflady. Pozniej brak zainteresowania wynikal z ukladu zupelnie innych sil i polityki. Odliczajac wiek kolnii z jakim stam zapasem) Sprawa powrocila po ok 27-30 latch.
Zaczeto budowac kolonie nieopodal by muc ja wykorzystac jako baze wypadowa. Moze w perspektyie filmu wyglada to bardzo dynamicznie, ale w rzeczywistosci Obcy nie musial byc wcale priorytetm nr1 nie musieli sie spieszyc, przekladajac to nad solidnosc. O ile wiem kolonia nie byla chyba calkowicie ukonczona w momencie naglego odnalezienia Narcissusa, tak przypuszczam, to moze jeszcze jeden powod nierobienia nic bezposrednio w tej sprawie przez ten czas.
|
|
2003-08-01 23:35:43
|
|
Private
Dołączył: 2003-07-28
Posty: 17
|
Tomexx...
wyjąłeś mi z ust wszelką przypuszczeniową argumentację, właśnie obejżałem sobie "kalendarium" obcego, i duzo rzeczy się dowiedziałem, a także jednej, która utwierdziła mnei bardziej w przekonaniu, że obcy 4 to gniot...pozdrawiam wszystkich fa"u"nów obcego, a szczególnie Tomexxa, mam takie ciche wrażenie, że Obcy siedzi na tyle w Twoim umyśle ( nie mówię już o gardle ), że zawsze masz słowa na poczekaniu jak tylko padnie słowo Obcy...
|
|
2003-08-02 14:03:52
|
|
Second Lieutenant
Dołączył: 2002-03-22
Posty: 317
|
podciagam
Duzo sie naprodukowalem i czekam na rownie duze obiekcje..Suchy co o tym myslisz?
|
|
2003-08-04 11:47:49
|
|
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
1. Ogolnie co do przesluchania Rip, ktora mowi o tym, ze Kane przekazal i informacje o "setkach jaj" w Derelictcie, to fakt, ze czegos takiego nie ybylo. jedyne informacje na ten temat mogla uzyskac co najwyzej z rozmowy Kane z Dallasem i Lambert, podczas eksploracji ladowni "cos jakby ladownia, pelna skorzastych przedmiotow, cos jakby jaj". Mniej wiecej tak to jakos szlo. W kazdym badz razie napewno nie mowi o ich ilosci. ZONK
2. Wielki spisek i WY jako marionetka w rekach prawdziwych firm/gigantow/syndykatow. Czemu nie Ten temat juz dyskutowalem z tomexxem na IRC-u pare razy Generalnie gdyby wziasc jako "prawde" to co napisal tomexx (bo wytykanie jakichkolwiek dziur w teori wielkiego spisku mija sie z celem, wszystko moze byc udowodnione dosnuwajac kolejne watki spisku i globalnej manipulacji - z jednym wyjatkiem - OBCY ZAWSZE BYL PRIORYTETEM) nowe swiatlo pada na sama "Hadleys Hope". To juz nie kolonia,ale z premedytacja zbudowane laboratorium i poligon doswiadczalny z zywymi ludzmi zamiast szczurow. Wszyscy z gory skazani byli na unicestwienie, a maly i w sumie zamkniety obszar usuwal ryzyko rozprzestrzenienia sie "infekcji". Jak juz to chyba gdzies kiedys pisalem, wtajemniczona we wszytsko osoba, byla tez od samego poczatku obecna w kolonii. Byc moze jakis glowny "medical officer" albo ktos podobny. Bo jak mozliwe jest, ze kolonia znajduje nieznany gatunek jakiegos stworzenia, bardzo niebezpieczny i przeprowadza jego badania bez zezwolenia i autoryzacji z zewnatrz. Takiej autonomi raczej nie posiadali. A oficer medyczny oczywiscie przekazal wszystkie informacje i uzyskal zgode na dalsze badania. Kolonisci oczywiscie ciagle byli nieswiadomi, ze grozi im niebezpieczenstwo. Wiec "Gora" musiala wszytsko wiedziec od poczatku, a tekst Burka "nagle utracilismy kontakt" byl zwyklym blefem. Musial wiedziec sporo o obcych, skoro tak naprawde bez wahania pozwolil Ripley na wjazd do gniazda APC. Z drugiej strony Burke mogl nic nie wiedziec i tez moglbyc marionetka w czyichs rekach (np Bishopa). Poza tym, skoro zarowno LV jak i F-161 lezaly na "zadupiu" kosmosu to jakim cudem tak szybko znalazl sie statek z "Bishopem" w A3? Pewnie dlatego, ze byl juz niedaleko podczas akcji marines na LV! Obserwowal przebieg wydazen z bezpiecznej pozycji. Po opuszczeniu LV przez Ripley statek wyruszyl na "spotkanie" ocalalych i przejecie chocby samych jaj, ktore wzial Bishop. Niestety znowu cos sie zchrzanilo i Rip miala przymusowy postoj na F-161. Jako, ze drugi statek ciagle byl w poblizu, nie mial problemow z szybkim dotarciem na Fiorine.
Oczywiscie to tylko domysly i smiale teorie.
|
|
2003-08-04 13:00:58
|
|
|
|