Autor |
Temat: wina Gormana a taktyka wojenna |
MODERATOR
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 1965
|
- Thirty-eight. Simulated.
- How many combat drops?
- Uh, two... including this one.
To wg napisow Div(x)
Czyli w scenariuszu i nowelizacji trzy, a w filmie, rzeczywiscie dwa :p
|
|
2003-06-30 06:20:23
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
no taa
widze, że temat bierze, nie spodziewałem się. Cóż, mam kilkanaściem minut więc się streszczam.
No taa , Gorman miał oczywiście 38 sumulowanych zrzutów i trzy łącznie z Acherońskim.
Wracając do tego co mówił KOlabor, no tak, TO BYŁ FILM I WSZYSTKO TO BYŁO DLA STWORZENIA NAPIĘCIA jednakże Aliens to nie jest taki film , który możesz oglądnąć sobie raz i już wszystko kminisz i żadne więcej dywagacje nie są potrzebne. To moim zdaniem dzieło o którym trzeba gadać, gadać gadać ponieważ można odkryć w nim wiele ukrytych znaczeń. Bo to film napełniony symbolami, te symbole aż się wylewają. Więc dlaczego mielibyśmy nie gadać o winie (nie takim procentowym winie ) Gormana.
Na przykład mógłbym zadać pytanie dlaczego na lekcjach gadaliśmy o winie Raskolnikowa, czy innych bohaterach literatury i jego motywach?.
Przecież to tylko książka.
Takie rozmowy moim zdaniem są potrzebne, bo na przykład idąc takim tropem, ŻE TO TYLKO FILM można uznać , że wszelkie rozmowy na ten temat są niepotrzebne i zamknijmy to forum, albo przekształćmy je w TOWARZYSTWO wzajemnej adoracji (no offense ) ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-06-30 11:54:45
|
|
Staff Sergeant
Dołączył: 2002-09-24
Posty: 127
|
"NIE KAZDY MIAL MIOTACZ CO Z NIMI??"
Ale każdy(no,większość) miała M41A z GRANATNIKIEM.
Manual wyrażnie stwierdza że dostępne są do niego
granaty śrutowe przeznaczone do walki na bliskie
odległości.Marines z pewnością takie granaty posiadali.Wiedzieli przecież że będą działać w
(nazwijmy to)terenie zabudowanym,tak więc posiadacze M41A też mogliby strzelać(śrut ma wbrew
pozorom dość słabą przebijalność)bez obaw że
przeszyją Obcego i uszkodzą coś znajdującego się za nim.
Nie przesadzajmy z wrażliwością konstrukcji reaktora.Jedna kulka z pewnością dużo by mu nie
zaszkodziła.W każdym razie nie do tego stopnia by nie dało się tego naprawić.Moim zdaniem najpoważniejsze uszkodzenia nastąpiły na skutek wybuchu torby z
magazynkami oraz staranowania części armatury
przez rozpędzony APC.
Zapomniałem powiedzieć jeszcze o czymś.Jest to tzw.
"dyscyplina ogniowa" lub po angielsku
"muzzle awareness".Polega to na tym że każdy strzelec jest przez cały czas świadomy tego w co celuje,co może zniszczyć,czy jego amunicja może
zranić bądź zabić niewłaściwą osobę i czy nie znajduje się na linii ognia kolegi.Poza tym nie kładzie palca na spuście dopóki ne zamierza strzelać.Popatrzmy na
oddziały antyterrorystyczne:
-Mały pokoik,w środku kilku terrorystów i iluś tam
zakładników.Nagle..BUM!!Wjeżdżają "kominiarze"
PAH! PAH! RATATATA!! JEB!.Wszyscy "źli" zgon,
wszyscy zakładnicy OK.Żaden z wystrzelonych pocisków nie trafił tam gdzie nie powinien wliczając ściany-
To właśnie jest ta "dyscyplina ogniowa".Wierzę że
tacy "Ultimate Badasses"jak Kolonialni Marines musieli być w tym szkoleni.Tym bardziej więc sądzę
że rozbrojenie wszystkich było głupotą.Co do
Drake`a i Vasquez,to Smartgun jako broń posiadająca
funkcję automatycznego naprowadzania na cel jeszcze
bardziej eliminowałaby ryzyko trafienia tam gdzie nie trzeba,dlatego w mojej hipotetycznej wersji
rozmowy Gormana z Apone`m użyłem stwierdzenia
"teraz wy jesteście naszym ostrzem".
Czas na refleksję:
Gdyby Gorman postąpił tak jak powiedziałem,to
Marines natknąwszy się na Obcych zabiliby ich sporo
,sprawnie wycofali się do czekającego już APC,pojechali nim do promu gdzie załatwiliby tego
czającego się w pobliżu Xenia,po czym wróciliby na statek,jebnęli bombkę z orbity i polecieli do domu
Film trwałby 45 minut,ta strona by nie powstała,a
my nie mielibyśmy o czym gadać.
SO...GORMAN RULEZ!!!!
:D
Pozdro
|
|
2003-06-30 15:53:03
|
|

Major
Dołączył: 2002-09-08
Posty: 842
|
a gdybym ja byl dowodca...
gdybym byl dowodca, to bym zrobil tak:
- Szefie, cos tu jest nie tak! (mowi Hudson)
-racja! tu nie ma zywej duszy. (mowi Frost)
-Chlopaki, spokojnie (mowie Ja). widzialem ten film, puscmy nukleare i spierdalajmy stad.
-akurat skonczy mi sie sluzba (mowi Hudson)
-PIZDUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!! (mowi bomba nuklearna)
gdyby a gdyby...
gdyby moj stary mieszkal ze mna to bylbym jeszcze wiekszym pijakiem i chodzil do skzoly z kacem     :D
wnioski z gdybania wyciagnijcie sami
|
|
2003-06-30 16:15:55
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2002-03-15
Posty: 26
|
RE:
MAYAK:"NIE KAZDY MIAL MIOTACZ CO Z NIMI??"
Ale każdy(no,większość) miała M41A z GRANATNIKIEM.
Manual wyrażnie stwierdza że dostępne są do niego
granaty śrutowe przeznaczone do walki na bliskie
odległości.Marines z pewnością takie granaty posiadali.Wiedzieli przecież że będą działać w
(nazwijmy to)terenie zabudowanym,tak więc posiadacze M41A też mogliby strzelać(śrut ma wbrew
pozorom dość słabą przebijalność)bez obaw że
przeszyją Obcego i uszkodzą coś znajdującego się za nim.
No tak ale skoro Goreman zabrobil to może akurat nie mieli. [red]A jeśli mieli to tymbardziej gorman jest winny moim zdaniem[/red] :]
RE:
MAYAK:"Nie przesadzajmy z wrażliwością konstrukcji reaktora"
skoro to reaktor to ja bym wolał byc przesadny :] z czys takim nic nie wiadomo zwlaszcza że zalezalo im na uratowaniu kolonistow czyli podejmowanie takiego ryzyka osobiscie bym wykluczyl :]
RE:
"muzzle awareness"
hmmm tu móglbym napisać to samo co wcześniej czyli nie pozwoliłbym im strzelac skoro jest mozliwość wybuchu [red] pozatym reaktor wygladał niecodziennie (HIVE)[/red] wiec nie bedąc pewnym czym to jest nie uzywać bronimogącej spowodawać boom :]
a co ja bym zrobil to juz pisalem :]
|
|
2003-06-30 19:44:20
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
Nieco off-topicowo - czyli dlaczego reaktor wybuchl:
"Nielichy kawałek maszyneri, nawiasem mowiac to my je podukujemy" Carter Burke
Torba z amunicja spadla ze dwa poziomy nizej a jej wybuch nie byl jakis strasznie silny. APC rozwalil pare rur i wrota... Drake i Vas ostro strzelali - ale raczej nie pudlowali, a nawet jesli jakas zablakana kula gdzies tam poleciala to trudno przypuszczac zeby reaktor nie mial dodatkowych / zdublowanych systemow i odpowiednich zabezpieczen i zeby mozna go bylo wysadzic paroma strzalami z broni recznej... sadze ze najbardzie do awari przyczynila sie katastrofa promu ktory walna w jego podstawe z nielichym impetem! ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-06-30 21:29:41
|
|
SAMMAEL
Not bad for a human
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1254
|
[blockquote]
Torba z amunicja spadla ze dwa poziomy nizej a jej wybuch nie byl jakis strasznie silny. [/blockquote]
torba wybuchła na poziome walki z powodu jej niewielkiego wybuchu ginie medzy innymi Crowle. (to Frost spada 2 poziomy niżej, ale bez torby)
[blockquote]
sadze ze najbardzie do awari przyczynila sie katastrofa promu ktory walna w jego podstawe z nielichym impetem![/blockquote]
No właśnie, nie pamiętam gdzie, czy w filmie czy w ksiązce jest o tym zmianka, aleja osobiście nie przypomianm sobieżeby Drop uderzyłw cokolwiek innego niż skały (i może apc) . ____________________________________ Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
|
|
2003-07-01 06:45:31
|
|

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
Frost spada z torba.
Marines byli podzieleni na dwie grupy - jedna byla
2 pietra nizej - dowodzil nia Hicks, a ta gorna Apone.
Zobacz dokladnie te sceny - kilku marines (Crowe, Wierzbowski, Hicks) podbiega do Frosta, nachylaja sie nad nim, Hicks widzi palaca sie torbe z amunicja, krzyczy ostrzegawczo i odciaga Wierzbowskiego. Crowe tez sie zbiera do ucieczki ale zbyt pozno. Wybuch zabija go, odrzuca i przewraca pozostalych. Hicks sprawdza lezacego Crowe'a, widzi ze ten nie zyje i w tym momencie slyszy krzyk Wierzbowskiego, ktorego dopadl Obcy. ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2003-07-01 07:12:16
|
|
SAMMAEL
Not bad for a human
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1254
|
ni jak nie moge się z toba zgodzic. Przed chwilką oglądałem ta scene(od momentu wejscia grupy do kompleksu, aż po wybuch) i nie zauważyłem żeby kto kolwiek się dzielił, wszyscy byli razem - zresza widać to np. w scenie zaraz po spaleniu cheesbustera. Kolejna sprawa, - kto podbiega do hudsona i crowna? - HICKS, a kto stał kolo Apona gdy ten palił cheesa - HUDSON (nie widacgo ale wyrazinie słychać). Oni szyscy byli razem. Co do paczuszki, faktycznie coś wypada (w tym kształcie) frostowi wczasie upadku, może kolejna paczka? bo ta która zabija Crowla jest na pewno na tym samym pietrze co wszyscy (obok paczki są slady po miataczu).
-----------
Jednak im dłużej dyskutujemy o winie Gormana, tym więcej nieścisłowsci się nasuwa:
ano, wyraznie widac mape działania - jest to przekruj pola akcji, widzimy jak marines schodza po schodach na następny poziom itp. W takim razie dlaczego do cholery nikogo nie oświeciło, że kolonisci są nie tylko na podłodze tego pomieszczenia ale równierz na sufice ?!
kolejna sprawa, skoro Marins oddali magazynki, to co za idiota posyła (teoretycznie) nieużyteczny Lpm na pierwszą linię ?!?! (ale to juz OGROMNY błąd Apona:) ) ____________________________________ Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
|
|
2003-07-01 09:34:21
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
[blockquote] kolejna sprawa, skoro Marins oddali magazynki, to co za idiota posyła (teoretycznie) nieużyteczny Lpm na pierwszą linię ?!?! (ale to juz OGROMNY błąd Apona:) )[/blockquote]
Apone znał dobrze Vas i Drake'a... moze poslal ich na pierwsza linie wlasnie dlatego ze wiedzial ze "przykitrali" po magazynku?!  ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-07-01 10:59:03
|
|
Staff Sergeant
Dołączył: 2002-09-24
Posty: 127
|
"..dlatego ze wiedział ze "przykitrali"po magazynku?!"
Nope! Jeżeli już,to "przykitrali" po Ogniwie zasilającym DV 9 ;)
Poza tym,jak to stwierdził Surtsey:
"Temat bierze"
I o to chodzi!
|
|
2003-07-01 17:45:39
|
|
Staff Sergeant
Dołączył: 2002-09-24
Posty: 127
|
GEEZ!!Jak mogłem o tym zapomnieć??
Ciacho,dzięki za przypomnienie!
Przecież do kompletu doszła jeszcze "czołówka"
procesora/reaktora z Dropshipem. :)
Jakby tu porównać masę i rozmiary UD-4L z pociskiem
10mm naboju M309.....1:10000000?, 1:79800000000?
1:............kto dobry z matmy???
|
|
2003-07-01 17:55:26
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
jesli chodzi o strzelanie bronią ostrą w trzewiach stacji procesora, to zdecydowanie odpada. Mówiono tu o wyszkoleniu marines w dziedzinie celowności, ale przypominam, że pociski o tak dużej szybkości końcowej jakie posiadali nasi dzielni wojacy, przebiłyby (zwłaszcza z bliskiej odległości) ciała obcych i dalej powędrowały swoą drogą, w tym przypadku w któryś z ważnych dlapoprawnego działania stacji elementów. Poza tym łby obcych były tak śliskie jak hełm żołnież, tzn tak, aby pociski i odłamki się po nim ślizgały, dlatego też widoczna jest tutaj analogia. Do tego wszystkigo doczodzi motyw ruchliwości obcych i zdenerwowania marines, przypominam, że nie były to maszyny ale zwykli ludzie, podatni na stres. Tak więc użycie pulse riffles czy smart gunów zdecydowanie odpada.
Wpominał tu ktoś o granatach do walk bezpośrednich or something, przypomnę co mówil Gorman, kiedy w laboratorium Vasquez chciałoa ich użyć przeciwko tym bydlakom, że to zakazan i łamie jakieś tam paragrafy. Ale Vas rzecz jasna nie posłuchała Gormana i odcięła trzema granatami na jakiśczas pogoń.
Wrócę jeszcze do tego co powtarza do znudzenia Kolabor, owszem ,to jest film, ale nasze gdybanie jest tylko akademickie, nic nie zmieni, bo faktycznie gdyby postępować racjonalnie, to film trwałby 40 minut i to forum by nie powstAŁO, BO OKAZAŁBY SIĘ GNIOTEM. Mnie chodziło o jedno, abyście pomyśleli, że znaleźliźcie się w takiej irracjonalnej sytuacji jak Gorman, i co wtedy robicie ?
Powiem wam co by zrobił Jones, czym prędzej zawrócilby oddział do APC, wrócił na sulaco , zamknął się w hibernatorze iwrócił na ziemię.
A teraz co by zrobił osama bin laden, wysłałby kilku ziomków z przywiązanymi ładunkami wybuchowymi do dupy i kazał wykończyć te shits, metodą samobójców fanatyków..
Pozdro ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-07-02 12:39:33
|
|
Schamann
...but there are
|
First Sergeant
Dołączył: 2002-04-09
Posty: 262
|
strzelanie
co do "muzzle awareness" - jest to bardzo ważna rzecz i zołnierzy w dobrych armiach uważnie się w tym ćwiczy, ale.....w warunkach bitwy człowiek nie strzela tak, jak na ćwiczeniach, chaos pola bitwy powoduje drastyczny spadek celności prowadzenia ognia strzeleckiego. Jeśli się, zamiast szumnych programów treningowych poczyta wspomnienia zołnierzy z atutentycznych starć, widać to dośc dokładnie.
Oczywiście, nie zamierzam twierdzić, że muzzle awareness jest tylko zjawiskiem znanym z ćwiczeń i nie odgrywa roli na polu bitwy. Twierdzę tylko, że regularne oddziały wojksa, nawet marines, nie doprowadzają swojego strzelania do absolutnej perfekcji, nie gwarantują, że ich żołnierze osiągną 100% celność. To robia tylko antyterroryści, a i im to się nie zawsze udaje.
Teraz co by nie mówić o naszych dzielnych marines z oddziału Apone'a (czy byli elitarnym plutonem, czy też, jak np ja IMHO uważam - zupełnie nie) - nie sądzę, żeby byli oddziałem antyterrorki, więc nie ma co zakładać, że potrafili w warunkach bojowych zapewnić 100% skuteczność ognia.
A wszystko poniżej 100%? - we are talking about thermonuclear explosion and adios muchachos :D
nie broniąc Gormana - w żadnym wypadku nie sądzę, że jakikolwiek rozsądny dowódca pozwoliłby uzywać pod wymiennikami ciepła M41 i M56. ____________________________________ Dare I insert my phallic attribute into a more 'liberated' circuit of exchange to sustain the ideological status quo, as Alien warns us?
|
|
2003-07-02 13:20:42
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
co do tego odziału antyterrorki, W nowelizacji Fostera jest scena w której Hudson mówi do vasquez, że to nie jest zwykł gaszenie rozruchów ulicznych, tylko wielkie g..., tutaj mają do czynienia z takim przeciwnikiem, którego chcesz uderzyć po gebie a on odgryzie Ci nogę. Tak więc rola naszego oddziału prawdopodobnie był szeroka. Wspominali coś o jakichś pluskwach, trudno mi sobie wyobrazić co to dokładnie są te ich "pluskwy", brzmi jak jakieś obce okazy flory i fauny z kolonizowanych planet. Skoro byli uniwersalni, to pewnie antyterrorystyka także wchodziła w zakres ich specjalizacji.. ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-07-02 13:53:03
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1430
|
tak wogóle
to nie wiem czy jest sens mówić o winie Gormana skoro Towarzystwo postanowiło poświęcić oddział. Tak, oni nie wysłali żółtodzioba przez oszczedność, al po to, żeby czasem marines nie rozjebali ich bezcennego materiału na bombę biologiczną. Za pierwszym razem można było poświęcić załogę Nostromo, za trzecim grupę więźniów, wię c dlaczego za drugim nie poświęcić małego odzdziału. A wysłli go tylko po to żeby wszystko wyglądało cacy i w porządku, żeby wszystko wyglądało korzystnie w aktach. Oni nie lubią sprawiać nie korzystnego wrażenia.
"No przecież wysłaliśmy odział, nie ? Nie można nas się czepiać. Odział został rozbity, ale to nie nasza wina." Nikt nie zapyta co to za pdział, bo to będzie najmniej ważne, bo ten odział to garstka wojaków pod kierunkiem takiego smarka jak Gorman
Pozdro ____________________________________ zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
|
|
2003-07-03 10:35:29
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2003-03-13
Posty: 38
|
1. Kiedy marines byli bez broni, jako wojsko byli nieużyteczni (bo niby czym mieli dołożyć obcakom - wiąchą przekleństw?)
Nawet bez robotów zwiadowczych wystarczyło posłać 2 osoby z miotaczami (uzbrojone zatem) na zwiad. Ryzykowałoby się wtedy dwóch zwiadowców a nie cały pluton.
2. Nawet jeśli Apone wiedział o tym że smarty działają, cofnąć je powinien Gorman (który nie wiedział). Miotacze ognia nie powinny strzelać zza pleców kumpli.
3. Śrut ma taką sobie przebijalność - jak ktoś nawet zauważył. Więc mógłby mieć kłopoty z pancerzem (chitynką )obcego a zatem mogli go nie wziąć.
4. Zgadzam się z Shamannem. Nie mylmy wojska liniowego z oddziałem antyterrorystycznym, to są dwie zupełnie różne rzeczy o zupełnie innych metodach działania. A marines albo byli marines - czyli wojskiem a nie jakimiś komando foki, albo byli oddziałem specjalnym i wtedy
a. WY nie wysyłałoby ich na straty. Posłaliby właśnie zwykłe wojsko o mniejszych szansach na przeżycie
b. Nie walczyliby z rozruchami ulicznymi.
c. Ich dowódcą NEVER EVER nie zostałby Gorman (za ałe doświadczenie bojowe)
d. W procesorze co najmniej dwóch marines zginęło przez friendly fire. Specopy tak nie robią.
|
|
2003-07-04 21:56:57
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
O WYSYLANIU NA STRATY:
Ten temat byl juz kiedys walkowany... ale ok jeszcze raz wyraze swoje zdanie - oparte na logice i zachowaniu spojnosci wydarzen w filmie.
WY nie mogl wyslac Marines na straty bo WY najzwyczajniej NIE wiedzial co sie dzieje na LV-426. Mogli oni co najwyzej PODEJZEWAC. Sprawa Nostromo i jego zalogi pewno zaginela gdzies w archiwach lub poszla do piachu z poprzednim zarzadem ktory niewatpliwie tuszowal prawdziwe powody zaginiecia statku i swoj w tym udzial... bo przecierz gdyby wiedzieli nie czekaliby z dobraniem sie do xenomorpha na powrot Ripley - zwykla logika. Oni po prostu nie wiedzieli nic o sprawie sprzed 57 lat!
Sadze ze nawet po wysluchaniu raportu odnalezionej Ripley nie mieli pewnosci czy to prawda czy bzdury - przecierz miali tam kolonie od dawna i nikt sie nie skarzyl na robale... Mozna zalozyc ze po tym raporcie zaczeli grzebac w archiwach ale pewnie nic w nich nie znalezli... czy znalezli jakies slady w kapsule Ripley ktore zataili? Tez w sumie watpliwe - oto dlaczego tak uwazam:
Gdyby WY na 100% uwierzyl Ripley i traktowal sprawe powaznie to od razu wyslal by tam odpowiednia ekpie ktora wziela by jaja z wraku i po sprawie. Tymczasem Burke wysyla nic nie mowiaca notke do kolonistow... moim zdaniem to byl strzal w ciemno. Moze nie do konca wierzyl Ripley... ale pomyslal co mi szkodzi - a noz to prawda i sie wszyscy oblowimy?! Byc moze zrobil to nawet bez wiedzy swoich szefow.
Kiedy zamilkl nadajnik Burke (i jego szefowie jesli wiedzieli o wyslanym przez niego poleceniu) mogli sie zaczac niepokoic - ale jeszcze nie mieli powodu do paniki - w koncu zamilkniecie nadajnika moglo byc przyczyna jakiejs awari sprzetu z ktora koloniscie nie mogli sobie poradzic bez pomocy z zewnatrz.
Czy Burke albo generalnie WY mogli miec wplyw na to ze z oddzialem zostal wyslany akorat Gorman?! Chyba raczej nie - ot zbieg okolicznosci ze akorat ten oddzial dostal takiego dupe-porucznika jak Gorman... [btw - ciekawe co sie stalo z poprzenim porucznikiem]... Burke i WY raczej nie mieli wplywu na decyzje personalne wojskowych - to byla misja scisle wojskowa a Burke i Ripley byli tylko "pasazerami" zabranymi przez uprzejmosc i nie mieli wiele do gadania - mogli doradzac ale w zadnym razi nie rozkazywac.
Tak wiec snucie az tak spiskowej teori dziejow - ze WY spisala marines na straty - wydje mi sie sprzeczne z logika wydazen  ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-07-04 23:45:54
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2003-03-13
Posty: 38
|
Jakkolwiek by nie było - nie w tym rzecz. Chodziło mi raczej o to, że marines nie byli żadnymi specopami. I w porządku, ten jeden argument nie działa. Pozostałych się trzymam.
:)
|
|
2003-07-05 19:49:01
|
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-11
Posty: 830
|
"This colonial marines are very tought hombres... there is nothing they can handle!" Burke
Przez Friendly Fire zginal wylacznie Frost trafiony z miotacza Dietrich. Pech...
Wydaje mi sie ze dzielicie wlos na czworo... jeszcze powroci watek "niskiego przeswitu APC" ktory tak kiedys do bolu maglowal Tomexx (starzy bywalcy jeszcze poprzedniego forum wiedza co mam na mysli - a jak ktos nie wie to to jest to zdaje sie u mnie na stronie w STUFF/KWIATKI Z FORUM).
Colonial Marines to nie byle jakie oddzialy - to nie jakas tam piechota, ZOMO, ORMO, kosynierzy, pospolite ruszenie, pobor, czy inne mieso armatnie. To najlepsi z najlepszych - twardzi, wszechstronnie wyszkoleni zawodowcy - z szacunkiem do nich!  ____________________________________ "I AM READY MAN, READY TO GET IT ON!"
|
|
2003-07-05 22:32:50
|
|
|
|