Wspólne forum dyskusyjne stron:
www.aliens.ibt.pl
aliens.g4sa.net
www.fiorina.prv.pl

| PROFIL | REJESTRACJA | LOGOWANIE | SZUKAJ | TEMATY | UŻYTKOWNICY | PRYWATNE WIADOMOŚCI |
<< Poprzedni temat :: Nastepny temat >>   Strona: Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu
Autor Temat: Wiecie co, AvP to bardzo dobry film!
MIKET
The Great Cornhollio!



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412



TonyHudson napisał:
Powiem ci co jest napewno złym przykładem reżyserii - film "Starship Troopers 2", brak jakichkolwiek ujęć plenerowych, filmowanie odbywało się za pomocą bieganiny z kamerą a nie za pomocą szyn lub czegoś co by dało prosty ruch kamery. Ten film dopiero to kompletne dno, AvP jest wysoko ponad tym i nie może być dnem.


Hmmm...o ile zgodze sie z opinia ze ST2 nie jest swietnym filmem to jednak z opinia ze "bieganina z kamera" jest czyms złym - niezaleznie od produkcji to sie nie zgodze. W wielu filmach korzystano z takiego zabiegu, i był to wybor udany. Wystarczy ze wspomne filmy wojenne, jak np. Szeregowiec Ryan czy Kompania Braci. Zreszta ostatnio skorzystano z tego w filmie Miami Vice, gdzie sceny tak nakrecone wyszły całkiem ciekawie.
____________________________________
MU-TH-UR 6000
2006-11-04 16:35:23
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 6890012 Odpowiedz z cytatem
Corvax
Hell awaits...



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2004-09-02
Posty: 1393



"http://www.kmf.org.pl/prace/avp_rozszyfrowanie2.html
Kiedy się widzi teraz te nawiązania to lepiej się film ogląda. "

Właśnie przez to, że jest tyle nawiązań ten film jest taki kiepski, bo nie ma w sobie nic oryginalnego, sama kalka. Ja rozumiem pare nawiązań ale tu praktycznie co scena to: "Hej zróbmy to tak jak w tamtym filmie". Przepraszam, ale to smakuje jak "Uczta Serowa" z Telepizzy, po prostu strasznie.
2006-11-04 17:22:58
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Aligator




Private
Dołączył: 2006-09-14
Posty: 23



Niedawno sam oglądałem AVP drugi raz i niestety tylko się utwierdziłem w przekonaniu ze jest to dno. Wcale nie utrzymuje klimatu seri o Obcym. TonyHudson- piszesz, że pomysł na miejsce akcji jest dobry a wg mnie jest niezwykle słaby. Głównym minusem jest to, że umieszczono ja w czasach dzisiejszych. Nie rozpisuję się dalej na temat akcji bo uważam, że wszystko zostało juz powiedziane. Nawet efekty specjalne nie powaliły mnie na kolana, choć było wiele możliwości (niewykorzystanych). Jest przecież wiele filmów SF, które wprawdzie mają kiepską fabułę ale nadrabiają efektami (choć to już jednak nie to samo)
2006-11-04 22:50:04
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość 558674 Odpowiedz z cytatem
Corvax
Hell awaits...



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2004-09-02
Posty: 1393



Samo to, że Predatorzy preferują klimaty gorące ;] jest głównym motywem tego, że ten film ssie, jeśli chodzi o trzymanie się głównej ideologii.
2006-11-05 02:56:55
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
TonyHudson
Młodszy brat Hudsona :)



Sergeant
Dołączył: 2006-01-12
Posty: 123



Cytat:
TonyHudson- piszesz, że pomysł na miejsce akcji jest dobry a wg mnie jest niezwykle słaby. Głównym minusem jest to, że umieszczono ja w czasach dzisiejszych.


Chodzi mi o samą piramidę i osadę badawczą na zewnątrz, pewnie ci się nie spodobało to, jak się te dwa miejsca zgrały, długa dziura i w niej jaskinia z tą piramidą, bardzo głupio wyglądało, ale sama scenografia wewnątrz piramidy jest super.

Cytat:
Wcale nie utrzymuje klimatu seri o Obcym.


Zgodze się, ale ma inny klimat, ma swój klimat, szczególnie buduje go muzyka.

Cytat:
Właśnie przez to, że jest tyle nawiązań ten film jest taki kiepski, bo nie ma w sobie nic oryginalnego, sama kalka. Ja rozumiem pare nawiązań ale tu praktycznie co scena to: "Hej zróbmy to tak jak w tamtym filmie". Przepraszam, ale to smakuje jak "Uczta Serowa" z Telepizzy, po prostu strasznie.


Czasami niektóre rzeczy są poprostu podobne. Nie zauważyłeś, że Alien, Aliens i kochany A:R mają takie same końcówki (podobne)? Mi to nie przeszkadza, super końcówki są (pamiętaj, pierwszy raz zgapił Cameron). Alieny mają też inne nawiązania między sobą i chyba nikogo nie rażą, ten AvP chyba was dołuje, jest coś co by się do tego filmu dodało, żeby wam się wkońcu spodobał?
2006-11-05 09:08:54
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 6783988 Odpowiedz z cytatem
FROST
Payback Time!



First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214



Cytat:
jest coś co by się do tego filmu dodało, żeby wam się wkońcu spodobał?


Scena w której Pred zrzuca maskę i mówi: "A pie#%**e gre w filmie gdzie robi się z nas pośmiewisko". Poczym zabiera alienów na planetę porośniętą dżunglą i tam wspólnie robią krwawą rzeź Very Happy

A później idą razem na piwo i panienki z dredami Laughing

Czyli trzeba by film nakręcić od nowa z nowym scenariuszem. Ale wątpię aby ktoś się tym w foxie specjalnie przejmował. Film był robiony dla przeciętnego widza, szerokiego grona odbiorców i chyba właśnie taki jest, niestety.
2006-11-05 11:53:27
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 4286763 Odpowiedz z cytatem
Aligator




Private
Dołączył: 2006-09-14
Posty: 23



Tony- masz racje co do tego, ze miejsca sie nie zgraly. Piramida w jaskini i jej wystroj jakos nie spelnily moich oczekiwan. Jedyne co mi sie podobalo to ta osada na powierzchni, miala taki specyficzny klimat. Piszesz ze film odbiega od klimatyki Obcego i z tym sie zgadzam. Ale nie zgodze sie ze w pozytywna strone. Nie trzymal wcale w napieciu i byl po prostu NUDNY. A koncowka byla wrecz tandetna.
Frost- masz racje ze film jest nakrecony dla szerokiego grona odbiorcow przez co nam sie nie podoba. W koncu filmy ogladaja nie tylko fani Aliens a wszystkich trudno zadowolic. [/u]
2006-11-05 12:28:51
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość 558674 Odpowiedz z cytatem
TonyHudson
Młodszy brat Hudsona :)



Sergeant
Dołączył: 2006-01-12
Posty: 123



Cytat:
Jedyne co mi sie podobalo to ta osada na powierzchni, miala taki specyficzny klimat.


A wnętrze piramidy? Robiło się tam tak fajnie-zielono, w całej historii alienów i predatorów nie było takiego klimatu. W tej osadzie była fajna sieczka kiedy predatory tam wpadły, chyba do tego nikt nic nie ma.

Cytat:
Piszesz ze film odbiega od klimatyki Obcego i z tym sie zgadzam. Ale nie zgodze sie ze w pozytywna strone.


Mówie ci, zgranie dwóch miejsc źle wpływa na cały odbiór, mi się też nie podobało jak przy końcu laska z predatorem wybiegała z tamtąd, jakby ta piramida była w górach, niedaleko osady to film byłby o niebo lepszy.

Cytat:
Nie trzymal wcale w napieciu i byl po prostu NUDNY. A koncowka byla wrecz tandetna.


Końcówkę można przeklinać... ja również ją przeklinam, każda inny walka była o wiele lepsza. Jedna z scena może wyglądała głupio, kiedy Lex nabiła lecącego aliena na włócznie a predzio podgłupiasto wybijał laserem ze ściany alieny, głupio to wyglądało. Fajne sceny były jak szli sobie korytarzem, nagle zaczęły się ściany przestawiać, wtedy pred wyskoczył i zaczął wyrzynać. Super scenka była ze śmiercią Weylanda, chociarz nie ujęli tego jak pred mu wbija pazury, pazury mu napewno wbił? I wiele więcej scen było dobrych.

Cytat:

Scena w której Pred zrzuca maskę i mówi: "A pie#%**e gre w filmie gdzie robi się z nas pośmiewisko". Poczym zabiera alienów na planetę porośniętą dżunglą i tam wspólnie robią krwawą rzeź Very Happy

A później idą razem na piwo i panienki z dredami


Może kiedyś się postaram w movie makerze to zrobić, posklejać odpowiednie momenty i nagrać lektora syntezatorem mowy. Ale to z tym piwem i panienkami chyba nie zrobie Very Happy
2006-11-05 14:22:44
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 6783988 Odpowiedz z cytatem
Aligator




Private
Dołączył: 2006-09-14
Posty: 23



Tony, czy ja zle czytam, czy Ty na prawde napisales ze takiego klimatu jak w AVP nie bylo jeszcze w zadnej czesci Obcego?? Wez porownaj sobie avp z chociazby Alien 3. Chociaz masz racje: w calej historii nie bylo tak (slabego) klimatu Surprised
2006-11-05 14:35:00
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość 558674 Odpowiedz z cytatem
HICKS
I'm here, baby! I'm here!



MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850



TonyHudson napisał:
Chodzi mi o samą piramidę i osadę badawczą na zewnątrz, pewnie ci się nie spodobało to, jak się te dwa miejsca zgrały, długa dziura i w niej jaskinia z tą piramidą, bardzo głupio wyglądało, ale sama scenografia wewnątrz piramidy jest super.

A wnętrze piramidy? Robiło się tam tak fajnie-zielono, w całej historii alienów i predatorów nie było takiego klimatu. W tej osadzie była fajna sieczka kiedy predatory tam wpadły, chyba do tego nikt nic nie ma.

Fajne sceny były jak szli sobie korytarzem, nagle zaczęły się ściany przestawiać, wtedy pred wyskoczył i zaczął wyrzynać. Super scenka była ze śmiercią Weylanda, chociarz nie ujęli tego jak pred mu wbija pazury, pazury mu napewno wbił? I wiele więcej scen było dobrych.


Jak słusznie zauważyłeś prezentacja miniatury piramidy jest zupełnie do niczego. Jakaś niedooświetlona konstrukcja, której nigdy (część zewnętrzna i wewnętrzna) nie zobaczymy w kreujący jakiś złowieszczy klimat sposób. Poszczególne ujęcia prezentujące piramidę to zżyna z Aliena. Tylko -tfu-rca zapomniał o tym iż ustawić tak samo kamerę to nie wszystko.

Każdy ruch kamery, jej pozycja plus odpowiednia scenografia, jej oświetlenie, kostiumy poostaci i ich kolorystyka, muzyka, dźwięki itp. to wszystko musi ze sobą współgrać. Ale jeżeli pójdziemy nawet o jeden poziom wyżej w budowie struktury filmu to możemy zauważyć że przez spójny montaż także kreuje się klimat. Pamiętacie w Alien gdy załoga Nostromo wchodziła do Derelictu? Zostaliśmy wprowadzeni w świat klaustrofobii i niepewności kreowany poprzez biomechaniczną architekturę obcego statku. Ciemne wąskie korytarze i przewaga ciemności, mroczna muzyka, echo dźwięków wydawanych przez poruszających się astronautów to wszystko potęgowało izolację. I nagle gdy grupa odkrywa pomieszczenie ze szkieletem SJ Scott prezentuje nam, poprzez odjazd kamery, przestrzeń klaustrofobii. Potęgę izolacji poprzez prezentowanie jej przestronności przy pomocy operacji ww. atrybutów - GENIUSZ SCOTTA.

Anderson też taki chce być. Myśli, że jak ustawi tak samo kamerę to mu to wyjdzie ale niestety gdzieś po drodze umyka mu fakt, iż to nie wszystko. Myślę że nawet nie miał bym do niego pretensji gdyby powiązał ze sobą połowę aspektów składających się na budowanie klimatu charakterystycznego dla Ridleya ale on okazuje totalną pogardę niechcąc nawet ich zgłębić. Przypatrzcie się sposobowi prezentowania Derelictu a temu co wyprawia Anderson z Piramidą. Ridley daje nam wiele ujęć totalnych, które prezentują nie tylko fragment statku ale także powierzchnie planety oraz panoramę nieba. Do tego statek idealnie wtapia się w kolorystykę otaczającego nas świata. Widzimy nie tyle cały statek ile jego charakterystyczne cechy, które pozwalają oddać jego nieziemskie pochodzenie. Już na pierwszy rzut oka wiemy że to coś nie z Ziemi jeżeli porównamy go z tak znakomicie zaprezentowanym Nostromo. A Anderson? Na pierwszy rzut oka to nawet nie wiemy czy to piramida, bo jej nie widać. Dostajemy na początku informacje iż piramida łączy w sobie cechy wielu kultur. Taaaak tylko że niby jak mamy to zauważyć jak jej nawet nie widzimy? Odpowiedź jest prosta - eksperci ze zdjęć satelitarnych to wyczytali i mamy w to wierzyć. I do tego się sprowadza "geniusz Andersona" w prezentacji świata przedstawionego.

To może zobaczymy jak to jest w przypadku konwencji kina akcji?

Kluczowy jest tutaj przykład Aliens i charakterystycznej dla niego prezentacji świata. Czego nie możemy odmówić Caemronowi to umiejętności prezentowania dobrze zorganizowanego świata. Każdy set, każde pomieszczenie w Aliens jest przez reżysera wykorzystywane kilkakrotnie. I tak prezentowanie wnętrza hangaru Sulaco ma nas przygotować na ostateczną konfrontację królowej z Ripley. Prezentacja wnętrz centrum operacyjnego jeszcze z kolonistami, później z Marines ma nas przygotować do ataku obcych na to pomieszczenie pod koniec filmu. Marines sprawdzający zawiłe korytarze kompleksu kolonii mieli nam uzmysłowić jak trudna będzie ucieczka Ripley i Hicksa pod koniec. To samo gdy żołnierze wchodzą do gniazda obcych, prezentacja złowieszczych detali poszczególnych korytarzy i zagrożenia, które czycha dodaje emocji przy późniejszej karkołomnej ucieczce Ripley i Newt. Przy pierwszym oglądaniu Aliens mówiłem sobie: "Psiakrew, ona tam chyba nie chce zejść?"

Niestety tego zupełnie niewidać w AvP. Owszem film stara się kopiować konstrukcję rozwoju akcji charakterystyczną dla Aliens, ale Anderson zupełnie nie rozumie, że diabeł tkwi w szczegółach. Poszczególne sety w AvP (pomijając ich zjechaną prezentację) odmawiają nam jakiejkolwiek refleksji nad ich budową, pochodzeniem a nawet (jeżeli wziąść pod uwagę nielogiczności fabularne) przeznaczeniem. Ich istnienie jest jedynie umotywowane na obcych. Liczy się to że w piramidzie są obcy. RESZTA NIE MA ZNACZENIA. To po prostu kolejne otoczenie w którym obcy mają skoczyć komuś do gardeł. Do tego sprowadza się funkcja świata przedstawionego przez co jest ono nieatrakcyjne. Przypomnijcie sobie Aliena, Aliens a nawet A3. Nostromo, Hadleys Hope, Zakład Penitencjarny na Fiorinie. Każda z tych lokacji i jej przedziały miały inne przeznaczenie, a Obcy za każdym razem je odmieniał, uzupełniał, zmieniał w koszmarną parodię. DO DIABŁA, NAWET JEUNET O TYM WIEDZIAŁ!!!

Wracając na chwilę do sposobu prezentacji na ekranie poszczególnych lokacji. "Geniusz" Anderson popełnił inny wielki grzech. Jak już mówiłem Cameron sporo się namęczył aby jego świat został jak najlepiej przyswojony. Każda lokacja w której rozgrywa się jakieś ważne wydarzenie została nam uprzednio zaprezentowana z wszelkimi detalami. A w AvP? Idziemy od jednego setu do drugiego, który później już się nie pojawia (po wykluciu Obcych nie widzimy Sacrificial Chamber, a po zabraniu broni Predatora miejsca w którym je umieszczono). Ale żeby tylko to... Anderson idzie dalej i zabiera nas z danego pomieszczenia gdy trwa w nim akcja (!!!). Przypomnijcie sobie pojedynek obcego z łowcą. Przypatrzcie się ujęciu kiedy karaluch ląduje na pudzianie (tuż po skoku) i go przewraca. Mamy tu krótkie ujęcie dodatkowo w zwolnionym tempie abyśmy mogli się jak najdłużej rozkoszować i tak kiepską prezentacją scenografii na siłę udającej salę w piramidzie. I nagle BUM, teleportacja - sala w piramidzie z niezroumiałej przyczyny znika. Pojedynek toczy się... gdzieś. W jakimś słabo oświetlonym zaciemnionym pomieszczeniu które równie dobrze mogło by być magazynem. Do tego dureń Anderson postanowił nam wszystkim wmówić że całą akcję można doświetlić latarkami drużyny Weylanda. W tle leżą one od tak sobie dawając jakieś idiotyczne, zupełnie niepotrzebne snopy światła.

Podsumowując. Nieatrakcyjność wizualna może wynikać z dwóch przyczyn:

1. Anderson miał dobrych ludzi od scenografii tylko jego nieuctwo lub po prostu brak zdolności w atrakcyjnym prezentowaniu świata przedstawionego doprowadziły do powstania złego/bardzo złego filmu.

2. Anderson otoczył się niekompetentnymi, pozbawionymi uzdolnień ludźmi którzy skrewili sprawę i pozostałe błędy w filmie wynikły z zakrywania tego i owego.

Jakby nie było wina leży po stronie reżysera, który do AvP podszedł jak do Resident Evil. Ktoś mu powiedział że gra ma miejsce w jakimś podziemnym kompleksie stylizowanym na futurystyczną bazę. I tak też RE wygląda. Podobnie ma się sprawa z AvP. Akcja rozgrywa się w jakimś podziemnym kompleksie stylizowanym na piramidę... I TAK TEŻ FILM WYGLĄDA.

Nawet jeżeli nie jesteście studentami PWSFTviT na wydziale reżyserii to i tak znajdziecie o wiele więcej tego typu błędów. Ale co tam bo..."Wiecie co, AvP to bardzo dobry film!"
____________________________________
2006-11-05 14:46:39
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
TonyHudson
Młodszy brat Hudsona :)



Sergeant
Dołączył: 2006-01-12
Posty: 123



Wow, pokazałeś co chciałem, na większość nie zwracałem uwagi. Nie wiem czy to wszystko co wiesz o Andersonie to on wypowiedział w wywiadach (że chce być taki dobry jak Scott). Chyba w każdym filmie można znaleźć tyle wad, w przeciwnym razie sporo się posypie na mojej opini o AvP.

Cytat:
Tony, czy ja zle czytam, czy Ty na prawde napisales ze takiego klimatu jak w AVP nie bylo jeszcze w zadnej czesci Obcego?? Wez porownaj sobie avp z chociazby Alien 3. Chociaz masz racje: w calej historii nie bylo tak (slabego) klimatu


Klimat w ALien 3 i AvP to całkiem inne klimaty, Alien 3 - to podziemny zakład karny, ciemny, piekielna kolorystyka scenografii (szczególnie na końcu) a AvP to także ciemny, zielony i scenografia cała ozdobiona w rzeźby alienów, predatorów i facehuggerów, korytarze, muzyka z głębiącym się echem. Kiedy Lex z predem opuścili piramidę, wygasło to. Klimat nie był słaby lecz trudny do zaakceptowania.
2006-11-05 15:36:40
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 6783988 Odpowiedz z cytatem
Corvax
Hell awaits...



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2004-09-02
Posty: 1393



No... piramida na kawałku lodu, ciekaw jestem co podtrzymywało ją w jednym miejscu Razz .

Moim zdaniem umiejscowienie akcji w przyszłości na jakiejś odludnej planecie, gdzie właśnie znaleźliby taką piramidę byłoby o wiele lepszym pomysłem niż na siłę wrzucanie jej na jakieś bezludzie (i bezziemie) na naszej planecie.


Ostatnio zmieniony przez Corvax dnia 2006-11-05 16:47:47, w całości zmieniany 1 raz
2006-11-05 16:46:14
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
FROST
Payback Time!



First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214



Hicks - mogę sobie skopiować Twoją wypowiedź w zaciszne miejsce swojego dysku twardego? Tylko do użytku własnego - jako pamiątka Very Happy

No poprostu święta racja. W dodatku nie identyfikujemy się z żadnym bohaterem filmu, wszystkie postacie są puste, nie żałujemy ich śmierci tak jak to było w przypadku Aliens. Już kot Jones miał większą osobowość. Choć np. w Event Horizont Anderson oddał to lepiej tyle że prezentacja świata i tu szwankowała
2006-11-05 16:46:25
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 4286763 Odpowiedz z cytatem
TonyHudson
Młodszy brat Hudsona :)



Sergeant
Dołączył: 2006-01-12
Posty: 123



Cytat:
No poprostu święta racja. W dodatku nie identyfikujemy się z żadnym bohaterem filmu, wszystkie postacie są puste, nie żałujemy ich śmierci tak jak to było w przypadku Aliens. Już kot Jones miał większą osobowość.


ROTFL, dobrze powiedziałeś to z tym kotem Very Happy, szkoda, że zniknął w A3. A AvP nie było kogo lubieć, może Weylanda ze względu na aktora.

Cytat:
No... piramida na kawałku lodu, ciekaw jestem co podtrzymywało ją w jednym miejscu Razz .

Moim zdaniem umiejscowienie akcji w przyszłości na jakiejś odludnej planecie, gdzie właśnie znaleźliby taką piramidę byłoby o wiele lepszym pomysłem niż na siłę wrzucanie jej na jakieś bezludzie (i bezziemie) na naszej planecie.


Może lepsza byłaby jakaś góra lodowa między lodowcami z wejściem (takim samym jak w AvP), w środku byłaby skomplikowana konstrukcja, tak samo gotcka jak W Alienie (w środku statku), lub może porównać do tego z filmu X-Files.
2006-11-05 17:21:40
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 6783988 Odpowiedz z cytatem
HICKS
I'm here, baby! I'm here!



MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850



FROST napisał:
Hicks - mogę sobie skopiować Twoją wypowiedź w zaciszne miejsce swojego dysku twardego? Tylko do użytku własnego - jako pamiątka Very Happy


Pewnie
____________________________________
2006-11-05 17:57:27
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
TonyHudson
Młodszy brat Hudsona :)



Sergeant
Dołączył: 2006-01-12
Posty: 123



Nie żebym się czepiał na chama ale:

Cytat:
Do tego dureń Anderson postanowił nam wszystkim wmówić że całą akcję można doświetlić latarkami drużyny Weylanda. W tle leżą one od tak sobie dawając jakieś idiotyczne, zupełnie niepotrzebne snopy światła.


Nie mieli czym chyba oświetlić tego przejścia (jeśli o tą scenę ci chodzi o której myślę). Może to miało być zaplanowanym powodem tego, że Predator wybił ich tam połowę.

A co do tego ciągłego przemieszczania się bez powrotu do odwiedzonych już miejsc to chyba normalne jeśli nie było to istotne. Nie mogli wrócić chyba do komory ofiarnej jeśli ściany się zmieniły. Może o to w tym filmie chodziło. Ostatnia walka nie odbywała się w nieznanym miejscu tylko już w zwiedzonym przez widza.
2006-11-05 18:28:56
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 6783988 Odpowiedz z cytatem
HICKS
I'm here, baby! I'm here!



MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850



TonyHudson napisał:
Nie mieli czym chyba oświetlić tego przejścia (jeśli o tą scenę ci chodzi o której myślę). Może to miało być zaplanowanym powodem tego, że Predator wybił ich tam połowę.


Mówiłem o pojedynku Predatora z Obcym.

Po za tym co ma piernik do wiatraka? To że dana scena była źle oświetlona z punktu widzenia techniczno-estetycznego ma usprawiedliwiać jakiś fabularny zabieg??? Człowieku zacznij wreszcie rozróżniać poszczególne aspekty filmu.


Cytat:
A co do tego ciągłego przemieszczania się bez powrotu do odwiedzonych już miejsc to chyba normalne jeśli nie było to istotne. Nie mogli wrócić chyba do komory ofiarnej jeśli ściany się zmieniły. Może o to w tym filmie chodziło. Ostatnia walka nie odbywała się w nieznanym miejscu tylko już w zwiedzonym przez widza.


Mówiłem o tak zachwalanej przez Ciebie piramidzie. Co z tego że były takie konfiguracje? A no to że nie możemy wpełni chłonąć świata przedstawionego. To zresztą potwierdza moje ustalenia kompletnego chaosu w budowie układu fabularnego. Sam to potwierdzasz bo nie jesteś pewien. A co do ostatniej walki - jest zbudowana identycznie jak w Aliens. Czyli się Anderson nie wysilił.
____________________________________
2006-11-05 19:03:43
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
TonyHudson
Młodszy brat Hudsona :)



Sergeant
Dołączył: 2006-01-12
Posty: 123



Czyli w AvP nie ma nic dobrego, no nie?
2006-11-05 22:22:21
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 6783988 Odpowiedz z cytatem
Corvax
Hell awaits...



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2004-09-02
Posty: 1393



Jest... popiskujący facehugger Razz
2006-11-06 01:09:26
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
FROST
Payback Time!



First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214



Cytat:
Czyli w AvP nie ma nic dobrego, no nie?


Podczas gdy w dobrych filmach trzeba dobrze się przyglądać aby wypatrzyć coś złego, jakiś błąd czy coś, w avp jest na odwrót - ze świeczką trzeba szukać coś dobrego. Lepsza animacja twarzy preda albo ładniej poruszająca się sexy Queen Alien Smile
2006-11-06 14:43:30
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 4286763 Odpowiedz z cytatem
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona: Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

 


Powered by phpBB