Autor |
Temat: Chyba macie jakąś ulubioną scenę w filmie AVP co? :) |
Lance Corporal
Dołączył: 2006-06-20
Posty: 29
|
Chyba macie jakąś ulubioną scenę w filmie AVP co? :)
Wiem jaki zawód sprawił ten film.Mi też sie nie podobał.Marni aktorzy,zbyt krótki czas trwania filmu,kompletne zatracenie klimatu-to wszystko sie złożyło na klape.Jednak było pare niezłych motywów.Pomijając napisy końcowe najbardziej podobała mi sie scena,w której Charles Weyland robi tą swoją swoją sztuczkę(zamiast noża używa długopisu)Aż zachciało mi się obejrzeć Aliens.Dobry był też moment kiedy predator puścił siatkę na obcego.Teraz wy piszcie co wam sie podobało-przynajmniej jedna scena musi
Jestem nowy więc nie wiem czy był tu ten temat wcześniej zakładany(chociaż wątpię w to )
|
|
2006-06-20 16:12:09
|
|

Lance Corporal
Dołączył: 2006-02-07
Posty: 49
|
No może by się coś tam ciekawego znalazło Mi się podobały sceny z queen alien. Wyszła im trochę realistyczniej niż w Aliens Szczeże to mnie trochę to wkurzało w Aliens. Wielka królowa - chdziutkie nogi
|
|
2006-06-20 18:11:37
|
|
MIKET
The Great Cornhollio!
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412
|
koronex1989 napisał: | zbyt krótki czas trwania filmu) |
o! TO mi sie podobało! ...tylko mogli jeszcze kapke ukrócić...by było idealnie
ALi napisał: | No może by się coś tam ciekawego znalazło Mi się podobały sceny z queen alien. Wyszła im trochę realistyczniej niż w Aliens Szczeże to mnie trochę to wkurzało w Aliens. Wielka królowa - chdziutkie nogi  |
No nie wiem czy realistyczne jest gdy istota z nogami a'la tyranozausur rex prostuje sie i leci na plecy - szlag mnie trafil jak to zobaczyłem... ____________________________________ MU-TH-UR 6000
|
|
2006-06-20 19:09:04
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850
|
A mnie się podobał pingwin. Kuźwa, jak wyskoczył w tej kuchni to myślałem, że Anderson przebił tym nawet "Rzecz" Carpentera. No i dacie wiarę... cholerstwo PODOBNO GRYZIE!!!
A Weyland miał raka... R A K A. Po tej wiadomości poczułem się jak przy oglądaniu pogrzebu w A3. Ehhh, a taką nadzieję pokładałem w tym, sprawnie obsługującym długopisy, starym pryku.
No i chest fruuuuunął czyściutki jak z ukropu. Potem, gdy zobaczyłem, że ryczący jak lew predator, przetrąca przerośniętemu owskiowi kręgosłup (moralny) to myślałem przez chwilę że tylko dla tego ujęcia warto sobie kupić telewizor plazmowy.
Ale to nie koniec, bo wszystkie sceny (gdzie widzimy przyszykowane z najwyższym kunsztem przez ADI) potworki - rządzą. Zwłaszcza ten potomek Pudziana, który o mało się nie zabija potykając o ogon przerośniętego karalucha. Sam Cronenberg oglądając tę scenę musiał dochodzić do wniosku: "Szkoda że nie zatrudniłem tych chłopaków przy "Naked Lunch""
No i moja ulubiona scena syntezy gatunków. Joanny Darc jeszcze w kinie sf nie było. Ale jak już Anderson przeciera szlaki to na maksa - będzie afro-amerykanką! Bo nic tak nie ochroni przed kwasem jak łeb kosmity i nic tak nie przebije twardego egzoszkieletu bestii jak dzida z jego ogona. Oglądając ww. oręż w akcji nie mogłem wyjść z podziwu. Tym bardziej, że wcześniej dla mnie nie zauważony atut w postaci kurtki pani ekspert, okazał się dawać lepszą ochronę od pancerza USCM. Ale co tam kurtka, heroina zapierdala w zwykłej bluzce i do tego para jej z pyska nie bucha. TEGO NAWET DUTCH BY NIE OSIĄGNĄŁ!!!
Taak ten film to peleton ciekawostek. ____________________________________
|
|
2006-06-20 19:21:58
|
|

First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214
|
A mi osobiście podobała się scena w której po dowiedzeniu się że jeden z założycieli Weyland-Yutani ginie w zapyziałej piramidzie, z rozpędu walnąłem w głową w ścianę. Co to były wtedy za widoki: latające ptaszki, świecące świeczki, płonące frachtowce w galaktyce Oriona
No ale tak na poważnie to podobał mi się...eeeeeeeee...cholera, właśnie zdałem sobie sprawe że w tym filmie nie podobało mi się dosłownie nic. N IC
|
|
2006-06-20 20:09:50
|
|

Second Lieutenant
Dołączył: 2003-07-12
Posty: 349
|
a ja naleze do nielicznych ktorzy nie uwazaja tego filmu za crap (pomimo mnostwa bullshitow w fabule), IMHO gorszy jest A:R... oczywiscie do trylogii do piet nie dorasta. ale wracajac do tematu dla mnie zajebista scena bylo budzenie sie krolowej - dla mnie swetny klimacik... no i oczywiscie wszystkie sceny z mamusia... pomimo tego ze biegala jak t-rex.
aha przypomnial mi sie jeszcze jeden niezly motyw, podczas ostatniej walki skok predatosia w zwolnionym tempie i headshot z polobrotu...
|
|
2006-06-20 20:48:54
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2006-06-20
Posty: 29
|
Dla mnie A:R było lepsze niż AVP choć oczywiście nie ma co się równać z trylogią.
Oglądałem niedawno Predatora 2 i tak se myślałem,że gdyby AVP miał choć w połowie taki klimacik jak druga część Predka to byłbym chyba wniebowzięty
|
|
2006-06-20 20:59:19
|
|

Lance Corporal
Dołączył: 2006-02-07
Posty: 49
|
Po pierwsz - A:R to dno, bezmadzieja, nawet avp było od tego lepsza
Po drugie - Predzio2 też był słaby, bo nie było prawie nic nowego. Pred 1 był chitem, zupełnoł nowościął, dla tego został tak dobrze oceniony przez krytyków filmowy oraz ludzi którzy mieli szczęście go obejrzeć.
|
|
2006-06-20 21:07:23
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850
|
johnny napisał: | a ja naleze do nielicznych ktorzy nie uwazaja tego filmu za crap (pomimo mnostwa bullshitow w fabule), IMHO gorszy jest A:R... oczywiscie do trylogii do piet nie dorasta. ale wracajac do tematu dla mnie zajebista scena bylo budzenie sie krolowej - dla mnie swetny klimacik... |
A:R osiągnięciem nie jest ale przynajmniej nie był dla mnie kopniakiem w mordę jak cały projekt AvP (Anderson, PG-13 itp.). Pod względem przedziału wiekowego między AR a trylogią jest jakaś łączność. AvP to śmierdziel dla młodzieży.
A scena o której mówisz spłynęła po mnie jak po kaczce. Może dla tego, iż za jej realizację głównie odpowiadali spece od efektów, a nie Anderson. ____________________________________
|
|
2006-06-20 21:34:10
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2006-06-20
Posty: 29
|
Ali chyba trochę przesadziłeś z oceną Predka2 chociaż są różne gusta.Dla mnie pierwsza część predatora była lepsza ale tylko trochę.Niektóre osoby czepiają się że brakowało w dwójce elementu zaskoczenia jeśli chodzi o ujawnienia predatora(i z tym się zgodze)ale czy kogoś zadowalałaby powtórka z rozrywki?Mnie napewno nie.Tu jest więcej akcji,zmienia się także miejsce akcji, sa nowi aktorzy a już końcówka filmu na statku jest świetna.I co ważne zachowuje klimacik części pierwszej(może nie w 100% ale klimat ma)
Przyczepiłbym się jedynie do głównego bohatera.Danny Glover nadaje sie raczej do komedii.Mimo to jest to godna kontynuacja.Dałbym wiele aby kręcili takie kontynuacje.[/img]
|
|
2006-06-20 21:57:19
|
|

Staff Sergeant
Dołączył: 2005-01-27
Posty: 143
|
mi sie podobały napisy na początku, całkiem ładnie logo wyglądało, jak sie rozjeżdzało. Potem juz niestety wielki festiwal fekaliów z tego filmu wynikł :/ ____________________________________ In an insane world a sane man must appear... insane.
|
|
2006-06-21 10:29:27
|
|
SAMMAEL
Not bad for a human
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1254
|
A mi sie z tego filmu podobala... wypowiedz Hicksa hehe a tak w sumie to tylko to ze Obcy kroili predow (przynajmniej na opczatku, douki na trafili na narwanego zultodzioba ktory okazal sie lepszy od veteranow, nie mowiac juz o pomocy pani one-woman-army ) to tyle.
ps. "Rzcze" ?? a nie "Cos"? Hicks? ____________________________________ Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
|
|
2006-06-21 10:43:46
|
|

First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214
|
Ja się pocieszam myślą że film dotyczył jakiegoś wszechświata alternatywnego, a obcy i predy to był jakiś inny podobny gatunek. Np predy były jakieś inne - sterylny statek kosmiczny przypominający ludzki, zupełnie inny niż ten z predatora 2, jakby lepszy zmysł wzroku u predów - w poprzednich filmach predy w naszych warunkach były prawie ślepe, szczególnie bez maski. Cykl rozwojowy obcych też jakby krótszy (czasowo), choć wiemy że akurat ten gatunek jest dość zmienny - kłania się alien3. Kurcze, taka jest moja wersja i jej będę się trzymał Inaczej zwariuje
|
|
2006-06-21 13:22:24
|
|

Lance Corporal
Dołączył: 2006-02-07
Posty: 49
|
No każdy ma swoje odmienne gusty
|
|
2006-06-21 13:40:33
|
|
HICKS
I'm here, baby! I'm here!
|

MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1850
|
SAMMAEL napisał: | ps. "Rzcze" ?? a nie "Cos"? Hicks? |
Różne szkoły. Na początku lat 90 wyszła wersja dla wypożyczalni i zdaje się że tytuł tam ktoś przetłumaczył właśnie jako "Rzecz" Jednak faktycznie "Coś" bardziej pasuje. ____________________________________
|
|
2006-06-21 14:33:11
|
|

Captain
Dołączył: 2002-07-17
Posty: 570
|
najlepsza scena? bezwzglednie napisy koncowe! ____________________________________ When dealing with aliens, try to be polite, but firm. And always remember that a smile is cheaper than a bullet.
|
|
2006-06-21 19:38:07
|
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2004-09-02
Posty: 1393
|
Najlepsza scena?
Wypalenie płyty z divxem a potem rzucenie nią o ściane, wielokrotnie ><.
Filmu nawet nie oglądałem w całości.
Anyway to co Hicks mówił musiało być naprawde wyczesane w bebech.
Zaś tak na serio... Predator 2 gorsze od AvP i A:R? Chyba ci się filmy pomyliły albo oglądałeś go daaawno temu.
Zaś Danny Glover w tym filmie udowodnił, że jest bardzo dobrym aktorem, nadający się do różnych gatunków filmów.
|
|
2006-06-21 23:22:14
|
|
Lance Corporal
Dołączył: 2006-06-20
Posty: 29
|
Ja wcale nie pisałem,że Predator 2 jest słabszy od A:R i AvP.Film mi się bardzo podobał,ale jak wcześniej pisałem mogli tylko dobrać lepszego aktora do głównej roli.To ali narzekał że 2 część Predka jest słaba ale też nie mówił że jest gorsza od A:r i AvP
|
|
2006-06-22 07:29:57
|
|

Captain
Dołączył: 2003-01-25
Posty: 528
|
Ostatnio na Canal+ wałkują AVP, nawet sobie obejrzałam, ale na prawdę tam nie ma dobrych scen, albo drażnią efekty specjalne, albo aktorzy denerwują (jakoś za żadnego bohatera nie trzyma się kciuków ...ewentualnie za Weyland, który i tak wyszedł na chorowitą babę).
Co do P2 to mi się nie podobał, w pierwszej części było to napięcie, nie wiadomo co się w tej puszczy czaiło a P2 to już podchody i nic więcej. Moje osobiste zdanie.
|
|
2006-06-23 11:09:41
|
|
MIKET
The Great Cornhollio!
|

Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1412
|
No niby tak ale jakby w P2 cały czas sie chowal ten pred i bysmy go wcale nie widzieli to byłoby to troche naciagane bo a.) juz wiemy jak wyglada oraz b.) byłaby to czysta powtórka z P1
Mnie sie wdaje ze wyszedł im calkiem fajny film ktory ogladam z przyjemnoscia. ____________________________________ MU-TH-UR 6000
|
|
2006-06-23 11:34:40
|
|
|