Wspólne forum dyskusyjne stron:
www.aliens.ibt.pl
aliens.g4sa.net
www.fiorina.prv.pl

| PROFIL | REJESTRACJA | LOGOWANIE | SZUKAJ | TEMATY | UŻYTKOWNICY | PRYWATNE WIADOMOŚCI |
<< Poprzedni temat :: Nastepny temat >>   Strona: Poprzednia  1, 2, 3 ... 63, 64, 65, 66  Następna Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu
Autor Temat: [OT] Filmy, których nie polecam (i te, które polecam ;)
SAMMAEL
Not bad for a human



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1241



Starship Troopers 3

.... eh szkoda gadać
____________________________________
Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
2008-07-24 21:45:06
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Corvax
Hell awaits...



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2004-09-02
Posty: 1393



Coś takiego powstało xD?
2008-07-25 01:03:36
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
johnny




Second Lieutenant
Dołączył: 2003-07-12
Posty: 337



a mi sie ST3 nawet podobal, szczegolnie po tej zalosnej dwojce. niestety widac brak budzetu i sceny z robalami wygladaja gorzej niz w pierwszej czesci (ktora powstala 11! lat temu) - jak to mozliwe?! czesc pierwsza nadal pozostaje number one, a pozostale czesci obejrzec i zapomniec Smile
2008-07-25 06:56:46
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Ender




MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1102

Max Payne.....

Jak dla mnie rozczarowanie.

Plusy:
- hmmm z dwie sceny pokazujace dzialanie narkotyku
- dl aniektorych: nudna akcja (ale ja nastawilem sie na to ze bedzie to film akcji a nie flaki z olejem)

Minusy:
- to nie jest Max Payne
- za malo strzelania (to mial byc film akcji)
- zaczalem zasypiac na tym filmie (nie zartuje)

Moze film jest fajny, ale jesli graliscie w gre i nastawiacie sie na cos z szybka akcja, lepiej se darowac to cos.
____________________________________
Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
2008-10-27 09:42:46
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
johnny




Second Lieutenant
Dołączył: 2003-07-12
Posty: 337



wallace and gromit: the matter of loaf and bread - wspominam jedynie o tej animacji ze wzgledu na wyrazne nawiazanie do aliens. chodzi o finalowa scene z krolowa. mamy krolowa (pani piekarka), chowajaca sie newt w "kanalach" (wallace Smile i ladowarke z ripley (pudelek i wozek widlowy Wink
2008-12-08 18:09:08
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Ender




MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1102

Resident Evil: Degeneration

Cos dla milosnikow gry. Animowany film zrobiony przez Capcom. Bohaterowie z 2 czesci RE. Film bezposrednio nawiazuje do akcji gier. Lepszy niz to co krecono wczesniej.
____________________________________
Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
2008-12-08 19:33:59
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Surtsey




Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1428

Re: Max Payne.....

Ender napisał:
Jak dla mnie rozczarowanie.

Plusy:
- hmmm z dwie sceny pokazujace dzialanie narkotyku
- dl aniektorych: nudna akcja (ale ja nastawilem sie na to ze bedzie to film akcji a nie flaki z olejem)

Minusy:
- to nie jest Max Payne
- za malo strzelania (to mial byc film akcji)
- zaczalem zasypiac na tym filmie (nie zartuje)

Moze film jest fajny, ale jesli graliscie w gre i nastawiacie sie na cos z szybka akcja, lepiej se darowac to cos.



Pełne poparcie, film jest rozczarowujący.. to prawda, że niektórych ponoć "kopał w ryj bez ostrzeżenia", ale dla mnie to zwyczajne nudy. Jest tak liniowy i przewidywalny, że zupełnie nie rozumiem zachwycającej się strony. Nie przekonuje mnie gadanie, że nie podoba mi się dlatego, że nie grałem nałogowo w gre. Film albo kopie po mordzie, albo nie i tyle. Z drugiej strony - nawet nie czepiając się liniowości i przewidywalności do bólu, jako czysty film akcji w którym wyłącza się mózg - Max Payne też nie przekonuje.
____________________________________
zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
2009-01-08 19:52:11
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Ender




MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1102



Surtsey: a widziales pelna wersje Maxa Payne'a? Ponoc wiecej akcji w tym jest i bardziej krwawa (R a nie PG13). Ale nie sadze by to duzo wplynelo na koncowa ocene.

Za to z rzeczy ktore mi sie podobaly:
The Mutant Chronicles (na podstawie gry)
plusy:
- akcja
- postacie (ale co kto lubi)
- scenografia i ujecia (film jest inny niz standardowa papka)

minusy:
- koncowka chyba troche zbyt standardowa Smile
____________________________________
Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
2009-01-09 10:35:21
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Surtsey




Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1428



Ender napisał:
Surtsey: a widziales pelna wersje Maxa Payne'a? Ponoc wiecej akcji w tym jest i bardziej krwawa (R a nie PG13). Ale nie sadze by to duzo wplynelo na koncowa ocene.



nie widziałem i przyznam, że po tym bełcie co widziałem, nawet nie zamierzam. Mam 10 GB zaległych filmów z minionego roku to obadania, wiec wicie rozumicie Very Happy

Przy okazji powiem, że wśród objawień 2008 roku, moim faworytem jest Heath Ledger w roli Jokera w nowym Batmanie. Dla mnie gdyby nie on, film byłby szary, a on dodał mu kolorystyki najwyższej klasy. Murowany Oscar (szkoda, że pośmiertny). Mam wrażenie, że kiedy patrze na Bale'a w tym filmie, to wciąż jest Bale, to samo z Freemanem.. ale patrząc na Jokera.. nie ma tam śladu Heatha.. gość naprawdę dał z siebie wszystko i przebił (IMHO) samego Nickolsona. Przykre że tak znakomicie zapowiadający się aktor, tak marnie skończył. Ale Joker pozostanie.
____________________________________
zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
2009-01-09 11:36:07
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
SAMMAEL
Not bad for a human



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-02-26
Posty: 1241



Resident Evil: Degeneration - bajka animowana, słaba ale o dziwo lepsza od filmowych ekranizacji Wink


Ender napisał:

Za to z rzeczy ktore mi sie podobaly:
The Mutant Chronicles (na podstawie gry)


no włąsnie ten film wywołuje mieszane uczucia, jest tani to odrazu widać, aktorzy hmmm dla mnie marni Wink ale jakoś wysiedziałem do konca spokojnie. Jedynie co naprawdę mnie irytowało to to że nie są to te realia co w karciance Doomtrooper Razz no i to ze wszystkie mutanty poza 1 wyglądają identycznie ;p
____________________________________
Nie dyskutuj z idiotami, najpierw sprowadzą cię do swojego poziomu a potem pobiją doświadczeniem.
2009-01-09 14:51:59
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Surtsey




Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-01-11
Posty: 1428



jeszcze na moment powrócę do Dark Knighta, widzieliście to:

http://www.popcorner.pl/popcorner/1,81588,5567812,Najbardziej_przerazajace_twarze_Jokera.html

no jakby tak wyglądał, to dopiero byłaby rzeź;]
____________________________________
zapraszam_do_dalszej_prawdziwej_dyskusji.
2009-01-11 19:36:54
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Corvax
Hell awaits...



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2004-09-02
Posty: 1393



Nieźle.

Na pierwszej focie troche Brad'a Pitt'a przypomina mi xD, takie było moje pierwsze skojarzenie jak jeszcze nie wiedziałem kto grał Jockera.
2009-01-11 23:38:13
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
Ender




MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1102

Zmierzch - Twilight

Film dziwny. Tzn. dosyc wolna akcja, dziwne ujecia.

Plusy:
- aktorstwo
- zdjecia - ciekawe ujecia, plenery itp.
- tempo akcji - jest powolne, ale to nie jest film ktory jest typowa sieczka
- film o wampirach (no powiedzmy)
- fajny klimat
- niezle teksty

Minusy:
- tempo akcji - czasami sa dluzyzny
- film o wampirach - jak ktos nie trafi klimatu, albo oczekuje czegos w stylu Blade, to sie rozczaruje
- w sumie to film o nastolatkach i milosci (co w polaczeniu z wampirami moze niektorych odrzucic)
- nietypowe ujecia (osoby przywyczajone do szybkiej akcji, krotkich ujec itp. moga zasnac na filmie)
____________________________________
Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
2009-01-12 12:08:31
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
johnny




Second Lieutenant
Dołączył: 2003-07-12
Posty: 337



Outlander - wystarczy wyciac postac Moorwena, wstawic naszego ulubionego obcego i mamy kolejna czesc w klimacie jednego komiksu z alienem z czasow sredniowiecza. Bardzo fajna retrospekcja niszczenia planety Moorwenow... film troche dlugi ale ogolnie bardzo fajne polaczenie sf i miecza Smile
2009-02-01 14:16:50
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
FROST
Payback Time!



First Sergeant
Dołączył: 2004-06-15
Posty: 214



Hmmm...było czy nie było...

Tron 2 aka TR2N, premiera w 2011, reżyseria zdaje się Joseph Kosinski, Jeff Bridges a jakże ma grać choć raczej nie w pierwszoplanowej roli (?)
tu "nieoficjalny" trailer czy co to jest(?) w g..nej jakości:
http://teaser-trailer.com/2008/07/tr2n-trailer-tron-2-better-version.html

scenariusz też chyba ten sam gościu co do jedynki pisze, może być (jeśli kiedykolwiek powstanie) niezłe kino
____________________________________
Nie bój się zrobić dużego kroku, nie pokonasz przepaści dwoma małymi
2009-02-03 23:50:52
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 4286763 Odpowiedz z cytatem
BartTP




Private First Class
Dołączył: 2007-09-30
Posty: 52



Nie chciało mi się czytać całego wątku, ale ponieważ jestem nałogowym oglądaczem filmów z wampirami i wilkołakami, tudzież wiedźmami - napiszę swój top-list i shit-list.

Wampiry:

1. "Dracula" na podstawie Stokera - w zasadzie najlepszy film o wampirach, jaki kiedykolwiek powstał, przynajmniej wg mnie. Świetne kreacje, doskonała gra aktorska, piękne ujęcia. Nawet Winona dała radę (ale to nie dziwi - ona jest niezła w filmach romantycznych, a przecież ten film opowiada tak naprawdę historię miłości silniejszej od grobu). Smile

2. "Wywiad z wampirem" na podstawie książki Ann Rice. Świetny; jedna z najlepszych ról Brada Pitta (nie wiem, czy nie jedna z pierwszych) i Cruisa (potem już było coraz gorzej). Absolutny hicior: wampirzyca Klaudia, grana przez Kirsten Dunst, gdy jeszcze była gówniarą. Nie darzę zbytnią estymą młodych aktorek (rzadko trafia się jakaś dobra these days), ale ta kreacja wbiła mię w fotel.

Potem, niestety, dłuuuuugo nic.

3. "Wampiry" Carpentera. Solidny thriller (do horroru, jakim jest [rec], mu nieco brakuje). Zupełnie nie rozumiem jęków gawiedzi na temat tego filmu. Trzyma poziom i tyle. Drażni tylko sposób rozmnażania wampirów - przez ugryzienie. Z tej okazji w ciągu roku nie byłoby już ludzi na świecie.

4. "Zgubieni chłopcy" - film dobry, chociaż klimat trochę psują bracia "łowcy wampirów", którzy bardziej pasują do jakiejś komedii, niż horroru. Pomimo wszystko, film trzyma poziom - jednak w latach osiemdziesiątych umieli jeszcze kręcić horrory.

5. "Królowa przeklętych" - film dynamiczny, niezła obsada, przepiękna ścieżka dźwiękowa (potrafiłem puszczać sobie film tylko w celu odsłuchania muzyki), nieźle zagrany, w szczególności Lestat i Akasha (Aaliah - śliczna dziewoja, szkoda, że zginęła). Film stanowi kompilację utworów Ann Rice (dokładniej: "Królowa przeklętych" i "Wampir Lestat" - spieszę donieść, że czytałem niemal cały cykl; pominąłem tylko te najnowsze części). Z jednej strony martwi, że w rolę Lestata nie wcielił się Cruise, z drugiej: w całym filmie nie ma ani słowa o "Wywiadzie z wampirem", w związku z czym, od biedy, możemy go traktować jako coś zupełnie odrębnego.

6. "Wampiry: Los Muertos" z Bon Jovi, kontynuacja filmu Carpentera. Nieco słabszy od jedynki, gorzej też zagrany, kilka naiwnych scen, te same zarzuty co do jedynki - acz oglądało mi się go przyjemnie.

7. "Blisko ciemności" ("Near Dark") z Hudsonem, Vasquez i Bisho... Znaczy się, chciałem napisać: Paxtonem, Goldstein i Henriksenem. Sama obsada mówi już nam, że film jest zagrany mistrzowsko, przede wszystkim dzięki Paxtonowi, który, jak zwykle, gra na najwyższym poziomie. Klimat mroczny - jedym słowem miodek. Niestety, są dwie sprawy, które naprawdę psują całą resztę, mianowicie: brak uzębienia wampirzego oraz naprawdę beznadziejna końcówka (główni bohaterowie leczą się z wampiryzmu poprzez... TRANSFUZJĘ! LOL! To tak, jakby ukarać kreta śmiercią poprzez zakopanie).

8. Cykl "Underworld". Ogląda się go nieźle, w szczególności część drugą (wg mnie część trzecia jest najgorsza - ale oglądałem tylko słabą kinówkę, więc może zmienię zdanie). Co mi się nie podoba: nie podoba mi się wytłumaczenie wampiryzmu i lykantropii, które jest tak denne, że aż zęby swędzą - co nie przeszkadza autorom wyposażyć naszych milusińskich we wszystkie wampirze i wilkołacze moce, jakie znamy z kanonu. A więc wirus (sic!) pozwala wampirom łazić po ścianach (wtf?), poruszać się z oszałamiającą prędkością, mumifikować się (czyli: umrzeć na jakiś czas), itd. W filmach jest masa niekonsekwencji - w jedynce Lucian rani w ramię Celene scyzorykiem, dzięki czemu ta ostatnia o mało nie idzie do piekła - za to w dwójce Celene przyjmuje na klatę strzał z shotguna z odległości 10 cm - i nawet jej oko nie drgnęło. Zaraz też pogalopowała napoić krwią Michała, który, dla odmiany, przyjął na plecy trzy magazynki z kałasza. There' s something obviously wrong here... Dalej... Po prostu rozjuszyła mnie postać Corvinusa, nieśmiertelnego człowieka. W ogóle ni w pizdę ta postać - ani w oko. Drażni mnie też fakt, że wilkołaki są nieśmiertelne. Ale dlaczego? Skąd to? Normalnie wilkołak żyje w istocie KRÓCEJ, gdyż wilki mają szybszy metabolizm - ale co to dla autorów filmu? I na końcu ABOMINATION - hybrydy. Wilkołak i wampir to dwie zupełnie inne kategorie - wilkołak to człowiek opętany przez ducha wilka, natomiast wampir to "living dead", żywy trup. Jestem wręcz załamany faktem, że durnie tak beztrosko zmiksowali dwa kanony i wyhodowali sobie Michała Corvina. Wprawdzie Markus daje radę (przypomina mi Draculę), ale samo wytłumaczenie skąd wziął skrzydełka mną zatelepało. Drażni też zarażenie przez ugryzienie (u wampirów)
Jak widać na załączonym obrazku, film(y) jest pełen bullshitów, ale ze względu na to, że miło się go ogląda pod warunkiem wyłączenia myślenia - wylądował w kategorii top.

Poza konkurencją jest film "Od zmierzchu do świtu" Tarantino i sequele, gdyż są to pastisze. Z tej samej przyczyny nie umieszczam nigdzie filmu pt. "Dracula bez zębów" ze znienawidzonym przeze mnie Nielsenem.

Teraz pora na shit-list.

1. "Przeklęci" ("The forsaken") - rzyg. Głupie toto, sztampowe, bez polotu i, co najgorsze, wampiry nie mają kłów. Bleeee.

2. "Trzydzieści dni nocy" - straszne gówno. Też brak zębów u wampirów. Moda jakaś, czy co?

3. "Straceni chłopcy 2" - bezczelne zesranie kultowego filmu. Przynajmniej mają zęby. Smile

4. "Zmierzch" - czyli film, którym się wszystkie panienki poniżej osiemnastego roku życia podniecają, niczym potężnym wibratorem. Nakręcony na podstawie książki panienki, która pozazdrościła Ann Rice. Problem wszak polega na tym, że Ann Rice stworzyła z rozmachem monumentalną historię ciągnącą się przez wieki (i wiele tomów), a tu mamy do czynienia z czymś pokroju Harlequinna. Wierę, gdyby nie "Underworld", pies z kulawą nogą nie zechciałby dotknąć cyklu tej autorki (a jakże, są tam utajone wilkołaki - pojawią się w kolejnej części filmu). Sam film jest słaby - przypomina mi Hannah Montana. Poważnie. Tradycyjnie: brak zębów.

5. "Van Helsing". Głupawy film akcji, naszpikowany efektami specjalnymi. Na siłę wtryniają tu różne postacie literackie (różnych autorów), np. Frankensteina Mary Shelly, Draculę Stokera i wilkołaka nie wiadomo skąd. Sam Van Helsing to żenuaria do kwadratu (wszystko na opak - młody, sprawny, z kuszą maszynową (sic!) - dokładne przeciwieństwo van Helsinga z książki).

6. "Dracula 2000" - po prostu głupawe gówno, w którym na siłę użyto legendarnej postaci.

7. Cykl "Blade". W zasadzie wahałem się, gdzie go wrzucić - czy do tej samej kategorii, co "Underworld", czy tu - ostatecznie jednak zadecydowała sama postać Blade' a, użycie Draculi w ostatniej części (kurwa mać!), który przypomina jakiegoś diabła, fakt, że wampiry się w kółko leczą z wampiryzmu, typiara, która ma zęby w cipie, nowy gatunek wampirów (te, co to jedzą wyłącznie wampiry), zarażenie przez ugryzienie. Ogląda się toto nieco gorzej od "Underworld" - acz sam cykl (głównie jedynka) jest o niebo lepszy, niż filmy powyżej.

Filmy o wilkołakach (krócej, bo jestem zmęczony pisaniem).

Top:

1. "Wilk" z Nicholsonem i Pfeiffer. Dla mnie prawdziwa perełka wśród filmów o wilkołakach; porównywalny z "Wywiadem". Świetna gra aktorska - no, po prostu świetna robota.

2. "Amerykański wilkołak w Londynie" - głupawy tytuł, głupawe sceny humorystyczne, w szczególności duchy nawiedzające głównego bohatera - ale sceny z wilkołakiem są nakręcone na serio. Rzeczywiście człowiek może się bać - rzadka cecha wśród filmów o wilkołakach (szczególnie wymiata końcówka, początek na wrzosowych polach i sama przemiana w wilkołaka, której dotychczas NIC nie pobiło - nawet "Underworld").

3. "Zły księżyc". Po prostu solidny horror, jeden z tych nielicznych, w których widz czasem podskoczy ze strachu. Przemiana w wilkołaka słaba, ale sam kostium rox. Chyba najstraszniejszy (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) w całej historii kina.

4. "Dog Soldiers" ("Psi żołnierze"?) - solidne kino akcji, zachowany kanon. Oglądało mi się go przemiło - i czekam na sequel.

5. "Przeklęta" Wesa Cravena. Troszkę cukierkowaty (co jest cechą znamienną Cravena - czasem miałem wrażenie, że oglądam kolejną część "Krzyku"), ale oglądało mi się go dobrze. Naprawdę fajny kostium wilkołaka, niezła przemiana, miażdżąca scena faka wilkołaczycy, ciekawa idea zwikołaczonego psa rasy golden retriver (ci, co znają te psy wiedzą, że nie ma bardziej łagodnych piesków - a tu taki ZONK!). W związku z tym nie rozumiem jęków widzów. Ot, lekki filmik o wikołakach i tyle, jedna czy dwie dreszczowe sceny, trochę cienkie aktorstwo, kilka naiwnych, sztampowych scen. Nic wybitnego, aczkolwiek widza nie drażnią jakieś wielkie niekonsekwencje, więc daję plusa.

6. "Skowyt". Film stary, więc nieco trąci myszką (co dziwne, "AWwL" jest równie stary, a tak myszą nie trąci) - głównie chodzi o efekty specjalne. Trzyma się kanonu, więc wielki plus. Niestety, czasem wieje nudą - a końcówka, choć naprawdę dobra, kłuje w oczy pyskiem "ciułały" głównej bohaterki (chodzi o stadium przemiany), co się kupy nie trzyma, bo przemiana innych jakoś nie powodowała takiego komicznego wyglądu pośredniego, a nawet wręcz odwrotnie. Czyzby reżyser nie chciał zepsuć wrażenia niewątpliwej urody głównej aktorki? Wtf?

7. Trylogia "Ujęcia Ginger" ("Ginger Snaps"). Naprawdę fajny film rodem z Kanady, co tylko udowadnia, że dysponując malutkim budżetem i nie będąc w "Świętym Drewnie" (Hollywood) można nakręcić dobry film. Część pierwsza naprawdę fajna - szczególnie świetnie role nastoletnich wikołaczyc - Ginger i Brigitte. Najbardziej wkurza wygląd wilkołaka (tu przemiana następuje wolno, acz nieubłaganie i nieodwracalnie) w formie ostatecznej - przypomina, wybacz Panie Boże, wyliniałego szczura.
Część druga, wg krytyków najsłabsza - w mojej ocenie jest najlepsza. Klimat szpitala odwykowego i Brigitte szprycującej się ekstraktem z wilczych jagód (czy tam tojadu) po prostu wymiata - ale lud chce biegającego i pożerającego wszystkich wilkołaka, więc jest zawiedziony. No cóż... Ginger tu praktycznie nie ma (pojawia się czasem jako coś w rodzaju wspomnienia), natomiast Emily Perkins (ta, która grała w "TO") daje radę, jak zwykle. Odlotowa końcówka z Ghost (to ksywa pewnej zwariowanej pensjonariuszki zakładu) po prostu wbija w fotel. Kostium wilkołaka - najlepszy z całej trylogii - nareszcie przypomina wilkołaka.
Część trzecia to jakby prequel - dzieje się w czasach, gdy po świecie ganiali kowboje i nie wytłuczono jeszcze do szczętu Indian. Mroczny, purytański klimat, zagrożona zewsząd osada otoczona palisadą, indiańskie legendy - to jest to, co misie lubią najbardziej. Kilka naprawdę mega-zajebistych scen, np. ta, w której Ginger rozpruwa gardło pewnemu wojakowi i wpuszcza stado wilkołaków do osady. Okazuje się również, że Emily Perkins to naprawdę ładna babka, jak się odpicuje - dotychczas robiła zawsze za tę "brzydką" siostrę - a tu taka miła niespodziewajka. Na końcu: wilkołaki przypominają goryle. To już nie można było użyć kostiumu z dwójki??? Echhh.

Shity:

1. "Amerykański wilkołak w Paryżu". Może nie aż taki zły, ale w porównaniu z jedynką po prostu szmirowaty. Wilkołaki przypominają, nie wiedzieć czemu, przerośnięte hieny - jak wargi we "Władcy Pierścieni" - skrzyżowane z szympansami. No i miękka fabuła - ci skini, co to niby walczą o czystość rasową samemu będąc wilkołakami, ta panienka, echh, te końskie zaloty, uratowanie panienki skaczącej z wieży Eiffla dzięki skokowi bungee, zupełnie niezabawne sceny, które miały być w zamyśle śmieszne... W zasadzie jedyną dobrą aktorką w tym filmie jest... aktorka drugoplanowa, którą główny bohater pożera tuż po próbie odbycia z nią stosunku na cmentarzu (a która potem go nawiedza jako duch). Ostatecznie, da się oglądnąć raz, może dwa. I tyle.

2. Wszystkie sequele "Skowytu" - a było ich z siedem. Są po prostu gówniate pod każdym względem - może oprócz kostiumu wilkołaka w niektórych częściach.

To w zasadzie koniec, gdyż filmów o wilkołakach jest znacznie mniej, niż o wampirach; nie licząc, oczywiście, crossoverów ("Underworld", "Twilight", "Van Helsing" - które opisałem w kat. wampirzej).

Wypada tu jeszcze wspomnieć o części "Opowieści z krypty" pt. "Skowyt w ciemnościach" - czy jakoś tak, który jest, o dziwo, naprawdę fajowy. Jest to crossover wampirów i wilkołaków - chyba najlepszy, jaki do tej pory widziałem. Końcówka w której wampirzyca się ujawnia i wypija wilkołaka po prostu miażdży. Całkiem zjadliwy był też odcinek pt. "Burdel krwi" - a w każdym razie ładne były wampirelle (np. Erika Eleniak).

I na końcu: wiedźmy. Przypominają mi się tylko dwa filmy: jeden dobry, a drugi cienki.

1. "Szkoła czarownic" ("The Craft") - nie wiem dlaczego, ale film zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Dobra gra aktorska głównych bohaterek, zajebista fabuła, trzymanie się tradycji magicznych - wszystko to tworzy naprawdę niezłe widowisko. Zdaję sobie sprawę, że trochę zawiewa MTV, ale mnie się podobał.

2. "Czarownice z Eastwick" - ten film, dla odmiany, nie podobał mi się zbytnio, pomimo niezłej obsady (Nicholson, jak zwykle, daje radę). Nie wiem dokładnie co mię razi, ale chyba wszystko po trochu - a głównie, jak sądzę, końcówka z demonem, który jakoś mi nie przypasował.

Ha - widać jednak nie byłem tak zmęczony. Smile
2009-02-04 12:14:10
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 3882728 Odpowiedz z cytatem
Ender




MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1102



Z ocenami raczej sie nie zgodze. Krolowa przekletych na liscie dobryh filmow (za co? przeciez to shit jakich malo)? Cale cykle do jednego wora? (o ile Underworld cz.1 dalo sie ogladac, kolejne sa do dupy. To samo tyczy sie Bladea).

Dodatkowo tutaj raczej piszemy o rzeczach na ktore ostatnio trafilismy i zachecamy/zniechecamy do ogladania. A pisanie o wszystkim co sie ogladalo, bez przeczytania watku (bo mi sie nie chcialo) jest jakby to powiedziec, troche nie na miejscu.

o wilkolakach jest troche filmow ktorych nie wymieniasz:

- Never Cry Werewolf - w sumie to komedia Smile
- Dark Wolf - to chyba byl fajny erotyk?

jeszcze widzialem kilka z "moon" w tytule, ale teraz nie pamietam, a nie chce mi sie szukac tego.

Ze starszych:
- Full eclipse
- Teen wolf

Przekleta (cursed) chyba wymieniles.

Dodatkowo wampiry i wilkolaki pojawiaja sie w serialach:
- supernaturals
- Trueblood - najlepszy serial o wampirach
- Jezioro wilkow - najlepszy serial o wilkolakach
- Moonlight - najgorszy serial o wampirach Razz
itd.

Jest tego mnostwo. Z czego najciekawsze sa perelki, filmy i seriale o ktorych nie jest glosno, i ktore sa malo znane. O wielkich produkcjach wszyscy slyszeli i je znaja. Jak chcesz robic podsumowanie jakiegos tematu, wysil sie i napisz o rzeczach o ktorych tutaj na forum nie slyszelismy. Cos co moze warto bedzie obejrzec.

zreszta, http://www.werewolf-movies.com/

I powstrzymaj sie od:
- spoilerow (zdradzasz troche za duzo akcji filmow)
- wyrazania opinii w stylu: ...Drażni mnie też fakt, że wilkołaki są nieśmiertelne. Ale dlaczego? Skąd to? Normalnie wilkołak żyje w istocie KRÓCEJ, ... - TO SA FILMY. FIKCJA. Chyba ze o czyms nie wiem. WIec wilkolaki w niektorych filmach sa niesmiertelne, w innych wprost przeciwnie. Wampiry laza po sloncu, w innych nie itd. Jak ci sie jakis pomysl nie podoba - to napisz ze ci sie nie podoba, a nie zalisz sie jakbys znal jedyna prawde na ten temat. Strasznie drazniace, az sie czytac nie chce Razz


Po za tym oprocz dobrych filmow i zlych filmow jest jeszcze jedna kategoria, filmy ktore na imdb maja ocene ponizej 3 Razz niektorzy wiedza o co chodzi, tam tez pewnie kilka filmow sie znajdzie z kategorii wilkolaki i wampiry ktorych nie wymieniles.
np. Dracula 3000 (najnudniejszy film o wampirach ever)
____________________________________
Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
2009-02-05 10:29:24
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
BartTP




Private First Class
Dołączył: 2007-09-30
Posty: 52



Cytat:

I powstrzymaj sie od:
- spoilerow (zdradzasz troche za duzo akcji filmow)
- wyrazania opinii w stylu: ...Drażni mnie też fakt, że wilkołaki są nieśmiertelne. Ale dlaczego? Skąd to? Normalnie wilkołak żyje w istocie KRÓCEJ, ... - TO SA FILMY. FIKCJA. Chyba ze o czyms nie wiem. WIec wilkolaki w niektorych filmach sa niesmiertelne, w innych wprost przeciwnie. Wampiry laza po sloncu, w innych nie itd. Jak ci sie jakis pomysl nie podoba - to napisz ze ci sie nie podoba, a nie zalisz sie jakbys znal jedyna prawde na ten temat. Strasznie drazniace, az sie czytac nie chce Razz


A to czemu miałbym nie wyrażać takich opinii? Możesz się z nią zgodzić - albo nie. Co do spojlerów: ciężko ocenić film nie przytaczając konkretnych scen.
Co do tej nieśmiertelności - istnieje coś takiego jak kanon. Zwróć proszę uwagę, że 50% tekstów na tym forum odnosi się do kanonu - stąd takie plucie na AvP, A:R, itd. Istnieje także coś takiego jak logika. Jeśli w "Underworld 1" typiara niemal umiera po zacięciu nożem, dlaczego nie umiera w części kolejnej po strzale w brzuch?
A cykle wrzuciłem do jednego wora, bo w większości niewiele się od siebie różnią (i mam tu na myśli cykle typu "Underworld", a nie sequele nakręcone po parunastu latach, jak ma to miejsce np. przy sadze "Obcy").
O "Pełnym Zaćmieniu" napisałem - ale w międzyczasie komp mi się zwiesił i ten kawałek mi wypadł. Osobiście bardzo ten film lubię.
I zdaję sobie sprawę, że filmów na ten temat jest multum - ale nie wspominałem o nich z tej prostej przyczyny, że albo podchodzą do tematu niepoważnie (np. "Fright night", czy ten nieszczęsny "Teen wolf"), lub są żenujące (choćby erotyki), tudzież jest to wątek poboczny (np. "Muzeum figur woskowych"). Pominąłem także kilka starszych filmów, gdyż musiałbym opisać ich setki. Dla docekliwych:

http://snarkerati.com/movie-news/top-70-vampire-movies-of-all-time/

Oglądałem większość, gdyż, ogólnie rzecz biorąc, kolekcjonuję filmy o tej tematyce (to moje hobby), tak samo, jak filmy o tematyce średniowiecznej/średniowiecznej fanasy.

Napisałem o superprodukcjach, ale nie tylko - np. nie sądzę, by wiele osób z tego forum oglądało "Gingers snaps". Więc chyba się jednak wysiliłem, nie sądzisz? Wink Poza tym, to, że akurat MY oglądaliśmy starsze superprodukcje (np. "Wilk") wcale nie oznacza, że widzieli je młodsi użytkownicy tego forum.
2009-02-05 11:28:02
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 3882728 Odpowiedz z cytatem
Ender




MODERATOR
Dołączył: 2002-03-19
Posty: 1102



BartTP napisał:

A to czemu miałbym nie wyrażać takich opinii? Możesz się z nią zgodzić - albo nie.


To nie jest wyrazanie opinii. Tylko raczej narzekanie ze jest inaczej niz jest naprawde. Ma sie wrazenie ze czyta sie wypowiedz osoby ktora:
- uwaza ze wie wszystko
- jest fanatycznie przekonana ze ona wie najlepiej
itd.

Po prostu ciezko sie to czyta. Chyba ze piszesz sam dla siebie, wtedy nie mam uwag.

BartTP napisał:

Co do spojlerów: ciężko ocenić film nie przytaczając konkretnych scen.


Tak? Ciezko jest napisac: imho film jest dobry/film jest zly ? Nie trzeba zdradzac szczegolow fabuly. Mozna dodac ze jest wg ciebie zly bo w nietypowy sposob pokazuje wampiryzm itd.

BartTP napisał:

Co do tej nieśmiertelności - istnieje coś takiego jak kanon.


I tu sie roznimy. Dla mnie jak cos nie jest zgodne z kanonem to nie oznacza ze jest zle. Zreszta jaki kanon jesli chodzi i wilkolaki? w kazdym filmie jest inaczej - i w kazdym podaniu (zaraza sie przez ugryzienie/zadrapanie/zjedzenie ludzkiego miesa/pochodzi sie z rodziny wilkolaczej/ubiera sie skore wilka) itd. O wampirach jest prosciej, w kanonie jest ze zabija je slonce, pija krew, sa niesmiertelne.

BartTP napisał:

Zwróć proszę uwagę, że 50% tekstów na tym forum odnosi się do kanonu - stąd takie plucie na AvP, A:R, itd. Istnieje także coś takiego jak logika. Jeśli w "Underworld 1" typiara niemal umiera po zacięciu nożem, dlaczego nie umiera w części kolejnej po strzale w brzuch?


Hehe plucie jest z samego zalozenia ze mozna pluc. Ze kreci cos Anderson (AvP zostalo zajechane zanim sie ukazalo. Ok, bylo takie se, ale nie mozna z gory skazywac czegos). Po za tym np. jesli chodzi o aliena, to co to jest kanonem? Alien? ALien+Aliens? A moze dodatkowo alien3? Albo czworka? Kazda kolejna czesc zmienia zalozenia poprzednich. Wg twoich zalozen po za jedynka zadna czesc nie jest dobra.
W dwojce jest krolowa (kto to wymyslil, nie trzyma sie kanonu, ksenomorfy to pojedyncze stwory)
trojka - kolejna krolowa? w brzuchu? wziela sie znikad? postacie sa glupie i przed polozeniem sie spac na Sulaco nie sprawdzily czy gdzies jest facehugger?
czworka: polaczenie czlowieka i aliena? co to ma byc?

itd.

BartTP napisał:

A cykle wrzuciłem do jednego wora, bo w większości niewiele się od siebie różnią (i mam tu na myśli cykle typu "Underworld", a nie sequele nakręcone po parunastu latach, jak ma to miejsce np. przy sadze "Obcy").


Jedno i to samo. Tak samo nielogiczne. Tak samo krecone dla kasy. Nie ma roznicy. I zazwyczaj pierwsza czesc jest o niebo lepsza od kolejnych.

BartTP napisał:

O "Pełnym Zaćmieniu" napisałem - ale w międzyczasie komp mi się zwiesił i ten kawałek mi wypadł. Osobiście bardzo ten film lubię.
I zdaję sobie sprawę, że filmów na ten temat jest multum - ale nie wspominałem o nich z tej prostej przyczyny, że albo podchodzą do tematu niepoważnie (np. "Fright night", czy ten nieszczęsny "Teen wolf"), lub są żenujące (choćby erotyki),


Napisales wprost ze filmow o wilkolakach jest mniej i wymieniles wlasciewie tylko glosne produkcje.

BartTP napisał:

tudzież jest to wątek poboczny (np. "Muzeum figur woskowych"). Pominąłem także kilka starszych filmów, gdyż musiałbym opisać ich setki. Dla docekliwych:

http://snarkerati.com/movie-news/top-70-vampire-movies-of-all-time/

Oglądałem większość, gdyż, ogólnie rzecz biorąc, kolekcjonuję filmy o tej tematyce (to moje hobby), tak samo, jak filmy o tematyce średniowiecznej/średniowiecznej fanasy.


Gratuluje. Ja nie wiem ile o wampirach ogladalem. Te nowsze - pewnie wiekszosc, starszych nie sadze. To samo tyczy sie wilkolakow. Jak sie cos trafi, ogladam. Tak swoja droga - moze masz Jezioro wilkow? Szukam tego (byl i serial i film, i niedostepne)

BartTP napisał:

Napisałem o superprodukcjach, ale nie tylko - np. nie sądzę, by wiele osób z tego forum oglądało "Gingers snaps". Więc chyba się jednak wysiliłem, nie sądzisz? Wink Poza tym, to, że akurat MY oglądaliśmy starsze superprodukcje (np. "Wilk") wcale nie oznacza, że widzieli je młodsi użytkownicy tego forum.


Wilk lecial tak czesto w telewizji, ze jesli ktos go nie ogladal, to raczej sobie tego nie obejrzy. Zestawienie filmow ktore robisz jest dobre... dla milosnikow wampirow czy wilkolakow. DLa przecietnego widza, nawet jesli lubi horrory jest bezuzyteczne. Niektore z tych filmow dla zwyklych ludzi sa nie do przyjecia (za nudne, za malo akcji, nieciekawe itp.). Niektorych polaczenie wojska z wilkolakami (Dog soldiers) moze odrzucac (ale za to nawiazania do aliens sa calkiem zabawne)

Nie mowiac o tym ze o niektorych filmach juz tutaj pisalismy (dlatego warto by bylo przejrzec chociaz temat zanim sie zacznie pisac).
____________________________________
Uwazaj o co prosisz bo mozesz to dostac
2009-02-05 12:17:08
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
BartTP




Private First Class
Dołączył: 2007-09-30
Posty: 52



Cytat:

To nie jest wyrazanie opinii. Tylko raczej narzekanie ze jest inaczej niz jest naprawde. Ma sie wrazenie ze czyta sie wypowiedz osoby ktora:
- uwaza ze wie wszystko
- jest fanatycznie przekonana ze ona wie najlepiej
itd.


Nic na to nie poradzę, że mam taki styl wypowiedzi. Dodatkowo, poważnie czuję się kompetentny w te klocki. Natomiast jestem jak najbardziej otwarty na dyskusję!

Cytat:

I tu sie roznimy. Dla mnie jak cos nie jest zgodne z kanonem to nie oznacza ze jest zle. Zreszta jaki kanon jesli chodzi i wilkolaki? w kazdym filmie jest inaczej - i w kazdym podaniu (zaraza sie przez ugryzienie/zadrapanie/zjedzenie ludzkiego miesa/pochodzi sie z rodziny wilkolaczej/ubiera sie skore wilka) itd. O wampirach jest prosciej, w kanonie jest ze zabija je slonce, pija krew, sa niesmiertelne.


Ależ to bardzo proste - chodzi o najpopularniejsze legendy, a te nas pouczają, że wilkołaki zmieniają się przy pełni księżyca, są w jakiś sposób czułe na srebro, zarażenie lykantropią następuje poprzez ukąszenie. Oczywiście, takie rzeczy jak sam wygląd ewoluują (od kudłatego człowieka, po przerośniętego wilka), nie mam też większych pretensji do pewnych wariacji (przemiana w każdą księżycową noc/w czasie pełni/zaćmienia) - ważne, że księżyc ma jakiś tam wpływ na te przemiany. Natomiast już sporym odstępstwem jest dodawanie nowych cech, których wcześniej nie było - a czymś takim na pewno jest nieśmiertelność rozumiana w ten sposób, że dany koleś żyje wiecznie, nie starzejąc się. Wampiry "żyją" wiecznie, gdyż są nieumarłe, a coś, co nie żyje - nie może umrzeć ze starości, prawda? Wrzucanie na siłę do tego samego wora wilkołaków jest już sporym nadużyciem. Ja rozumiem, że każdy ma prawo do własnych interpretacji - w tym twórcy filmów - ale to tak, jakby spróbować zmiksować lamparta z rekinem. Niby obydwa stworki jedzą mięso, ale oprócz tego: co mają ze sobą wspólnego? Natomiast w takim "Underworld" różnią się tylko wyglądem - i niczym więcej; sama idea obydwóch potworków jest identyczna. I to mnie właśnie wkurza.
Drażni mnie także robienie superhirosów na kanwie tych potworów - dlatego wkurza mnie Blade - "niedorobiony" wampir albo Michaś Corvin, który jest nie-wiadomo-czym. Wkurza mnie, gdy wampirzyca zachodzi w ciążę - choć przecież coś, co jest martwe, nie może się rozmnażać, prawda? Nie podobają mi się sceny ruchania między wampirami, bo wampiry zajmują się wysysaniem krwi, a nie pochędówką.
Dalej: idea wirusa ssie. Ssie strasznie - gdyż żaden wirus nigdy nie może mieć wpływu na takie rzeczy, jak przywołanie z martwych (patrz: mumia Victora).
Zdaję sobie sprawę, że jestem nietolerancyjny. Smile Dla mnie ideałem wampira jest panienka Lucy z "Draculi" - piękna, a przecież odpychająca. Żadne tam lateksowe wdzianka, etc. Natomiast wzorcem wilkołaka są te klasyczne, czyli wściekłe bestie, które nie kontrolują szału. Dopuszczam wprawdzie przemiany w dzień, na życzenie i kontrolę nad sobą - ale w mojej ocenie takie numery powinny co najwyżej wykręcać potężne wilkołaki (może trzy osobniki na całą populację, np. jakiś indiański szaman), a nie wszystkie. To samo zresztą się tyczy pętania wampirów za dnia: jeszcze przeżyję takie harce u protoplasty, czyli Draculi Stokera (który w zasadzie "stworzył" wampiry; wcześniej były to tylko ludowe podania) radośnie pętającego się za dnia - ale na pewno nie przełknę dopiero co przemienionego opalającego się topless na plaży.

Cytat:

Napisales wprost ze filmow o wilkolakach jest mniej i wymieniles wlasciewie tylko glosne produkcje.


Bo jest ich zdecydowanie mniej - a 99% z nich to szmiry nie warte oglądania. Natomiast nie zgodzę się, że wymieniłem "głośne produkcje", co rozumiem jako super-produkcje. "Gingers snaps", "Full Eclipse", "Bad Moon" - to nie są filmy głośne i drogie. Natomiast "Howling" i "American Werewolf in London" są głośne tylko dlatego, że są pierwszymi nowoczesnymi filmami w tej tematyce (wcześniejsze produkcje ziały naiwnością, np. "Wolf Man" z lat trzydziestych, który zresztą w tym roku ma się doczekać remake' a - superprodukcji z Hopkinsem w roli głównej) - na pewno nie można napisać, że są super-produkcjami (pomijam już "Underworld", który jest crossoverem, jak AvP). W zasadzie jedynym wysokobudżetowym filmem był "Wolf". Produkcje, które "nie są głośne" - są marne i dlatego ich nie wymieniłem. O. Smile

Cytat:

Gratuluje. Ja nie wiem ile o wampirach ogladalem. Te nowsze - pewnie wiekszosc, starszych nie sadze. To samo tyczy sie wilkolakow. Jak sie cos trafi, ogladam. Tak swoja droga - moze masz Jezioro wilkow? Szukam tego (byl i serial i film, i niedostepne)


Nie przepadam za serialami, gdyż większość z nich jest badziewna (Buffy i pokrewne, np. ten nieszczęsny detektyw, co to zwalcza demony; większość to takie szmiry). Tak mnie zraziły do tego gatunku, że, być możne, umknęły mi te lepsze; w każdym razie, nie oglądałem (i nie mam) serialu, o którym wspominasz. W każdym razie, zainteresowałeś mnie i postanowiłem jednak się przemóc. Oto torrencik:

http://tiny.pl/vn6r

Cytat:


Wilk lecial tak czesto w telewizji, ze jesli ktos go nie ogladal, to raczej sobie tego nie obejrzy. Zestawienie filmow ktore robisz jest dobre... dla milosnikow wampirow czy wilkolakow. DLa przecietnego widza, nawet jesli lubi horrory jest bezuzyteczne. Niektore z tych filmow dla zwyklych ludzi sa nie do przyjecia (za nudne, za malo akcji, nieciekawe itp.). Niektorych polaczenie wojska z wilkolakami (Dog soldiers) moze odrzucac (ale za to nawiazania do aliens sa calkiem zabawne)

Nie mowiac o tym ze o niektorych filmach juz tutaj pisalismy (dlatego warto by bylo przejrzec chociaz temat zanim sie zacznie pisac).


Pisałem z punktu widzenia fana tego typu filmów, czyli, zasadniczo, z innego, niż pozostali autorzy tego wątku. Nie czytałem go całego, gdyż jest zbyt obszerny. Zgadzam się, że moja lista dla kogoś, kto się tym nie pasjonuje jest bezużyteczna - ale może kogoś zainteresowały moje wypociny.

Pozdrawiam!
2009-02-05 15:44:34
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 3882728 Odpowiedz z cytatem
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona: Poprzednia  1, 2, 3 ... 63, 64, 65, 66  Następna Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

 


Powered by phpBB