Wspólne forum dyskusyjne stron:
www.aliens.ibt.pl
aliens.g4sa.net
www.fiorina.prv.pl

| PROFIL | REJESTRACJA | LOGOWANIE | SZUKAJ | TEMATY | UŻYTKOWNICY | PRYWATNE WIADOMOŚCI |
<< Poprzedni temat :: Nastepny temat >>   Strona: Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następna Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu
Autor Temat: Prometeusz - Wrażenia
XenoWarrior6
Organizm doskonały.



First Sergeant
Dołączył: 2012-02-22
Posty: 216



Dill-On napisał:
Ja osobiscie nie wiem po co rozwodzic sie nad tak slabym filmem o kosmicznych mieczakach i skafandrach


Tak,dill tylko że film miał nam coś wyjaśniać a że nie wyjaśnił to sami to rozstrząsamy.

Cytat:
Wiesz, Dill-On, zawsze miło sobie na coś ponarzekać Smile


Trafna uwaga TrapsMaster
____________________________________
-Well that's great! That just fucking great man! What now the fuck are we supposed to do?! We're in some real pretty shit now man!
-Are you finished?!
-That's it man! Game over man! Game over! What the fuck are gonna do now?! What are we gonna do?!
2012-06-24 18:27:06
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora brak metan Odpowiedz z cytatem
lucas




Corporal
Dołączył: 2010-03-28
Posty: 79



Narzekamy bo nadzieje były, wystarczy przejrzeć wątek o prequelu obcego. Co prawda pod koniec zaczynają się pojawiać wątpliwości, jednak oczekiwaliśmy po tym filmie czegoś ponad normę.

To co wyszło to jest poniżej normy nawet jeśli chodzi o zwykłe S-F, avatar mi się dużo bardziej podobał niż to coś.
2012-06-24 22:41:19
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 2776304 Odpowiedz z cytatem
Dill-On




Major
Dołączył: 2008-01-20
Posty: 995



...i ta glowa inzyniera. Widac ze Giger stworzyl ja jako czaszke, nawet w tym pieprzonym Prometeuszu wyglada jak martwy organ.

...a oni odczepiaja to jak helm, smiac mi sie chcialo.
Na dodatek udalo im sie ja ozywic.

Ten film bylby lepszy...

...gdyby nie nawiazywal do Obcego
____________________________________
http://alienschamber.blogspot.com/

[img]http://www.mediafire.com/convkey/6eb7/v2c5f7k7bdcvkhcfg.jpg[/img]
2012-06-26 11:49:58
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora 7280383 Odpowiedz z cytatem
Vagenheber




Private
Dołączył: 2010-06-22
Posty: 16



Dill-On napisał:
...i ta glowa inzyniera. Widac ze Giger stworzyl ja jako czaszke, nawet w tym pieprzonym Prometeuszu wyglada jak martwy organ.

...a oni odczepiaja to jak helm, smiac mi sie chcialo.
Na dodatek udalo im sie ja ozywic.

Ten film bylby lepszy...

...gdyby nie nawiazywal do Obcego


a mógł nawiązywać jeszcze bardziej



skany "Prometheus: The Art of the Film", polecam przejrzeć
http://www.prometheusforum.net/discussion/1646/high-quality-scans-from-prometheus-the-art-of-the-film
2012-06-29 20:19:23
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
XenoWarrior6
Organizm doskonały.



First Sergeant
Dołączył: 2012-02-22
Posty: 216



Uwaga! Teraz w tygodniku,,Polityce'' artykuł o Prometeuszu, i też trochę o Obcym. Numer 24 13.06-19.06! Okładka: http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&sa=N&biw=1366&bih=650&tbm=isch&tbnid=XMJiEHMa_9WzHM:&imgrefurl=http://audioteka.pl/polityka-do-sluchania-nr-24-12,produkt.html&docid=dQVnI5CQcfjyTM&imgurl=http://audioteka.pl/images/products/polityka/polityka-do-sluchania-nr-24-12-duze.jpg&w=270&h=270&ei=K471T-OkBI7ssgbx8LG3BQ&zoom=1
str 92
____________________________________
-Well that's great! That just fucking great man! What now the fuck are we supposed to do?! We're in some real pretty shit now man!
-Are you finished?!
-That's it man! Game over man! Game over! What the fuck are gonna do now?! What are we gonna do?!
2012-07-05 14:53:20
Zobacz profil autora Wyślij email Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora brak metan Odpowiedz z cytatem
BartTP




Private First Class
Dołączył: 2007-09-30
Posty: 52



Obejrzałem. Krótko: jestem zniesmaczony.

Ten film jest jedną wielką kalką innych filmów, zmiksowaną w jedno. Mamy tu motywiki z AvP (serio - szwendanie się po mrocznych korytarzach budowli obcych, misję prowadzi Weyland, etc. - aczkolwiek, powiedzmy, Scott miał większe prawo do dysponowania sylwetką Weylanda, niż Anderson), Aliena - i, co najbardziej dołujące, "The Thing". Serio: gdybym nie wiedział, że cała impreza odbywa się w uniwersum Obcego, założyłbym, że film ma coś wspólnego właśnie z "The Thing", tudzież "X-Files" ("czarny olej"). Skąd u filmowców takie zamiłowanie do inteligentnej, zabójczej mazi, która lubi mutować żywiciela: nie mam pojęcia, ale zawsze uważałem to za kretynizm. I teraz Scott raczył był zasrać tymże olejem moje ukochane uniwersum. Nic, tylko usiąść i się popłakać.

Ale skoro Scott uważa się za twórcę uniwersum obcego (aczkolwiek skłaniałbym się raczej do twierdzenia, że był członkiem zespołu, a nie jedynym autorem) - to może majstrować przy nim jak chce. No trudno, taki przywilej. A więc już wiemy: obcy pojawili się w nieokreślonej przeszłości, bo jakaś maź się przykleiła komuś do buta, po czym ten ktoś przechędożył kogoś sprośnie. Ot, takie tam głębokie wyjaśnienie rodem z "Twilight" (tam też był "jad", BTW, który mutował użytkownika w wampira - dla odmiany). No ale niech mu będzie.

Aktorstwo nie przypadło mi do gustu. Jakieś takie płaskie i bezpłciowe. Możliwe, że gra Davida miała taka być, bo strasznie mi przypominał replikantów z Łowcy Androidów (żaden tam świrujący Ash czy miękki jak kołderka Bishop), ale żeby ludzie? Razz BTW. David to pewnie kość rzucona fanom Łowców Androidów, coby i oni mogli się popodniecać.

W samym filmie nawiązania do Obcego aż kłują w oczy, niestety: wszystko jest "prawie" (a "prawie", jak wiadomo, robi wielką różnicę). A zatem dostajemy LV223, zamiast LV426, SJ "rodzi" obcego w kapsule tej kretynki, zamiast w rogaliku, ale oprócz tego: widać i czuć, że mamy do czynienia z prequelem, który w ostatnim momencie został przerobiony na "samodzielny film", który, jak wiadomo, ma "DNA" poprzedniego filmu Scotta. Poważnie: gdyby nie ostatnie dziesięć minut, które zmienia kilka szczegółów: dostalibyśmy, jak w mordę strzelił, wyjaśnienie katastrofy Derelicta.

Spoilery: SJ odlatuje, kapitan Prometeusza postanawia się poświęcić i taranuje rogalik. SJ przeżywa jednakowoż katastrofę, udaje się w ostatnią podróż do kapsuły z kretynką i tam zostaje zerżnięty oralnie przez kałamarnicę. Kretynka idzie po łeb Davida, wsiada do innego rogalika i odlatuje w siną dal. Tymczasem w kapsule rodzi się Obcy. Tak mniej-więcej wyglądają ostatnie minuty filmu.

Coś mi się zdaje, że miało być tak: SJ zostaje zerżnięty przez kałamarnicę w scenie walki z kretynką (gdzie to miało się odbywać - wszystko jedno). Kretynka uchodzi. SJ budzi się po sesji erotycznej i włazi do rogalika celem odlotu. Prometeusz taranuje rogalik, rogalik się rozwala, kretynka odlatuje w siną dal w innym rogaliku, a ze SJ wyłazi Obcy.

Prawda, że obydwie wersje różnią się minimalnie chronologią i szczegółami, ale oprócz tego: są identyczne? Sęk w tym, że wersja nr 2 wyjaśniłaby nam czemu Derelict się rozbił, skąd się wzięły jaja na jego pokładzie (ten tego, tzw. Deacon, czyli Obcy ze SJ, złożył) i tak dalej, a nawet wiadomo by było, gdzie się podziały trupy - Deacon zeżarł, po czym złożył jajca w "stasis field", bo będąc bardzo mądrym Obcym skumał, że tam jajca będą się miały wybornie. Ergo: ktoś na siłę zmienił ostatnie kilka minut filmu, żeby można było stwierdzić, że to nie jest żaden prequel, ale jak na dłoni widać, iż zmieniając chronologię i miejsce sceny końcowej, tj. narodziny obcego (rogalik, zamiast kapsuła) otrzymujemy prequel właśnie. Jakby się uparł, to SJ równie dobrze mógłby wpełznąć do już rozwalonego Derelicta (bo przecież obcy nie rodzi się w dwie sekundy po zapłodnieniu, pomijając dzieła Andersona i braci Strauss) i tam dopiero dać pokaz rozrywania klaty. Ba - nawet nazwa LV223 pojawia się tylko w formie "hologramu" w filmie, więc to mogli zmienić w każdym momencie procesu produkcji, nawet na kolanie tuż przed premierą.

Reasumując i powtarzając się: jestem bardzo zawiedziony. Liczę jeszcze na to, że w wersji reżyserskiej właśnie wersja nr 2 zostanie pokazana (kwestia jednej sceny i odpowiedniego montażu), aby zrobić ukłon w stronę fanów. Nie oszukujmy się: szczegóły fabuły i wydarzenia jasno wskazują na prequel Obcego i NIGDY nikt mi nie wmówi, że dwa rogaliki rozwaliły się w podejrzanie podobny sposób, że kretynka dla picu odpaliła ostrzeżenie w rozwalonym statku, którego wcale nie odebrała załoga Nostromo, że Obcy wylazł dwa razy w historii ze SJ i tak dalej. Jeśli już mam przełknąć Prometeusza, to wolę, aby był prawdziwym prequelem, a nie wcale-nie-prequelem-tylko-osobnym-filmem-z-DNA.

Tyle ode mnie. Autentycznie liczę na wersję reżyserską, która zamieni ten film w prawdziwy prequel, skoro film i tak jest i zapomnieć się o nim nie da.
2012-07-10 21:05:15
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 3882728 Odpowiedz z cytatem
johnny




Second Lieutenant
Dołączył: 2003-07-12
Posty: 338



Ja tez tak przez wiekszosc filmu myslalem, ze ten derelict to ten derelict z aliena. Nawet planeta lv-223 dala mi do myslenia ze pewnie odleca jakis kawalek i zderzenie nastapi nad inna planeta tego ukladu planet (akurat lv-426). pasowaloby idealnie. klulo strasznie w oczy to, ze nagle okazuje sie ze jest tam jeszcze inny statek - co wcale na to nie wskazywalo.
jednak watpie aby pojawila sie wersja rezyserska ktora nawiaze do aliena. bedzie kupa usunietych scen, ale na pewno nie zmieniajacych fabule.

ale pozostaje pole do popisu w nastepnej czesci - moze statek ktorym odleciala z davidem to wlasnie ten derelict. moze zabraknie im paliwa i wyladuja awaryjnie na lv-426, a wkurzony brat zamordowanego sj-a przyleci tam i po perypetiach zostanie zaplodniony, by urodzic przy tej lunecie z aliena Smile maja mnostwo mozliwosci.
2012-07-12 14:00:04
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
johnny




Second Lieutenant
Dołączył: 2003-07-12
Posty: 338



dzis w empiku poogladalem najnowszy magazyn empire i napatoczylem sie na odpowiedzi na nurtujace pytania z prometeusza, wyjasniaja (albo moga wyjasniac) co nieco. poszperalem w sieci i prosze, sa skany Smile

SUPER SPOILERIFIC Smile


2012-07-15 19:34:34
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Zoltan Keresz
Nope.



Second Lieutenant
Dołączył: 2008-01-24
Posty: 339







2012-07-17 00:22:35
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Dwudyszny Odpowiedz z cytatem
Corvax
Hell awaits...



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2004-09-02
Posty: 1393



Jak dobrze, że tego gówna nie zamierzam oglądać Smile
2012-07-18 11:07:46
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odpowiedz z cytatem
HICKS
I'm here, baby! I'm here!



MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1815



No i już po po ponad miesiącu abstynencji razem z Suchym wpadliśmy do Łódzkiego IMAXa na seans Prometeusza i...


i jest dobrze.

Wiedziałem że film doczekał się nieprzychylnych recenzji więc nie spodziewałem się wiele, ale to co zobaczyłem było dość satysfakcjonujące.


Po pierwsze: każdy kto oglądał ten film na CamRipach lub innym badziewiu które wyciekło, dużo stracił. Jeżeli chodzi o wizualną stronę to połączenie geniusza Scotta z umiejętnościami Wolskiego dało znakomity efekt, który robi wrażenie na dużym ekranie w 3D.

Co do merytorycznej strony filmu to jest tu pewien zgrzyt - scernariusz. Postacie, dialogi i sytuacje cierpią na niedostatek - brak wypracowanych elemntów które pchały by tę opowieść na poziomie tekstualnym. Ale szczerze mówiąc przymknąłem na to oko co nie było trudne bo wizualna strona filmu przytłacza. Ten film tak na prawdę nie jest o obcym ale... o Gigerze. Tak jest - geniusz szwajcarskiego Grafika obecny w każdej pamiętnej scenie filmu. Planeta, budynki, rzeźby itp. Prometeusz to film bardziej Gigerowski niż Alien!

Z początku bałem się rozwiązań typu wyjaśnianie pochodzenia Jockeyów itp. Ale wizja Scotta nie jest zła. W rzeczy samej jest ona o wiele lepsza niż rozwiązania zastosowane przez Verheidena w komiksie będącym kontynuacją Aliens. Powiem więcej Lindelof (autor scenariusza) zastosował kilka rozwiązań znane z komiksów: Obcy Przybysz (zły Jockey masakrujący androida) oraz Anioły Apokalipsy. Ale Scott pokazał to umiejętnie i ze wszystkih możliwych opowieści o wydarzeniach poprzedzających Aliena ta jest najlepsza.

Silną stroną filmu Scotta jest wizja obcego świata - on wciąga i daje poczucie spełnienia tak charakterystycznego dla jego wcześniejszych filmów bądź Spielberga, Lucasa, Verhoevena czy Camerona.

Na Prometeusza składa się kilka wyjątkowych scen, które przytłaczają epą - startujący Derelict, wyłaniający się kokpit Jockeya, piramida bazująca na concept art'ie Diuny itp.

Podsumowując - film jest dobry, lepszy niż się spodziewałem.

Z Suchym wyszliśmy zadowoleni... no nie zupełnie bo Dill On si nie stawił. Ale nic to - po filmie poszliśmy na piwko i obgadaliśmy film.

BTW

Suchy tu mmasz stronę kolesia o którym Ci napomknąłem:

http://www.gutalin.org/
2012-07-21 23:27:52
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
MIKET
The Great Cornhollio!



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1411



Również po seansie, nie ukrywam, że długo wyczekiwanym.

Zgadzam się z HICKS'em - film ostatecznie na plus - "ostatecznie" bo mimo nie czytania różnorakich recenzji gdznieniegdzie obiły się słowa krytyki wobec filmu, w związku z czym bałem się że wyjdę z filmu nic tylko wk***iony. Koniec końców - jest spoko. HICKS już opisał - ja powtórzę. Wizualnie rewelacja, zdjęcia świetne a efekty specjalne też robią wrażenie, ale przy tym nie czuję się zgwałcony wizualnie jak to miało miejsce np. przy Transformers 2 albo 3, gdzie w pewnym momencie nie wiedziałem już kto z kim i czym się nawala (wiem że to absolutnie różne filmy ale oba oglądałem w IMAX'ie do którego raczej rzadko chodzę, gdyż 3D uważam za przereklamowane).

Fabularnie całkiem spoko, pierwotnie byłem bardzo negatywnie nastawiony do faktu, że Space Jockey = Duży człowiek, ale ostatecznie wyszło spoko i jestem całkiem zadowolony, a fakt, że film nie odpowiada na wszystkie pytania i zostawia kilka innych mi nie przeszkadza - nawet jeśli by już nie zrobiono kolejnej drugiej (czy nawet trzecią) cześci to by mi to nie przeszkadzało.

Koniec końców film miał u mnie dwa mankamenty - wspomniane juz postacie - ich trochę było a wielu z nich tak naprawdę nie dano prawie żadnego czasu by widzowi na nich zależało, vide chyba najlepszy przykład piloci którzy gadają li tylko o zakładzie i tyle, wciśnieci trochę na siłę by nie było że statkiem kieruje jedna osoba.

Drugi mankament to głupota postaci co chyba najlepiej podsumowuje poniższy filmik:
http://youtu.be/yFYmv6t_Xyg
____________________________________
MU-TH-UR 6000
2012-07-22 19:39:32
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 6890012 Odpowiedz z cytatem
Gieferg




Second Lieutenant
Dołączył: 2005-03-27
Posty: 346



Ok, już po seansie.

Co mnie wkurwia najbardziej to sam inżynier. Pomysł zrobienia ze skamieliny z Aliena skafandra jest głupi, ale już pal licho, niech nawet im będzie, że kryje się pod nim łysy albinos, ale czemu u diabła, skoro ma on tak zajebisty kostium w ogóle go nie używa poza jedną krótką sceną (nawiasem mówiąc najlepszy i najbardziej klimatyczny moment całego filmu) ? Spodziewałem się, że skoro już w końcu założył sój skafander, to do końca filmu w nim pozostanie, e, gdzie tam.

Co do dopasowania do Aliena - niektórzy się dziwią co jest grane ale widać za dużo nie myśleli podczas seansu. Ot mamy ileś tam takich samych statków, ładownia każdego z nich może zawierać inne formy broni biologicznej i tyle. Może derelict z Aliena to statek, który wzięła Shaw, a może inny, którego pilotował inny inżynier - tego nie wiadomo, ale nie widzę żeby się to akurat nie zgadzało.

Co jeszcze było cienkie? Przekombinowanie ze stworkami. ot mamy jakiegoś pseudokrakena, który okazuje się pełnić funkcje facehuggera, z tym że jest kilkakrotnie większy od stwora, którego produkuje...hmmm...weird. Do tego powstaje wskutek seksu dwójki ludzi, z których jedno jest zarażone... tylko czym? I dlaczego właściwie David postanowił go zarazić? Jest jeszcze kosmiczna pseudo-kobra która ładuje się w mordę jednego z członków załogi, tylko do tej pory nie wiem co dokładnie z tego wyniknęło. To z jednej strony wygląda dość bezsensownie no ale mamy w końcu do czynienia z kosmitami, których metod działania możemy tak łatwo nie rozumieć. Może taki był zamysł? Wyszło dość koślawie, ale nic to.

Postacie - wspomniany David i jego mętne motywacje - do tej pory nie wiem o co mu właściwie chodziło. Vickers - która ma swój wątek ojca i córki z którego na dobrą sprawę nic nie wynika i w pewnym momencie ma się wrażenie, że postanowiono tę postać spuścić w klozecie z braku lepszego pomysłu co z nią zrobić. No i Weyland, który wypada dość podobnie do Weylanda z AVP - też niewykorzystany jak należy.

Aktorsko Fassbender i Rapace bez zarzutu, reszta ujdzie w tłoku.

Wizualnie film wygląda dobrze, ale liczyłem na więcej, w każdym razie Alien robił dużo większe wrażenie wnętrzami statku. Całościowo pomimo wyżej wymienionych mankamentów jest jednak całkiem nieźle, tzn film wciąga, ogląda się przyjemnie, końcówka też jest w porządku ale byłaby lepsza jakby SJ był w skafandrze i zrobił coś ciekawszego niż dać się wyruchać ośmiornicy. Sequel podobnie jak w przypadku Predators, mogliby zrobić i jeśli zrobią, to chętnie zobaczę, a jeśli nie to nie będę płakać, bo połączenie między Prometeusze, a Alienem sam sobie mogę dopowiedzieć. Zabrakło wyjaśnienia paru kwestii, ale może to i lepiej, bo jeszcze by je głupio wyjaśniono i co?

I na koniec dwie rzeczy - po pierwsze - muzyka trochę za wesoła, jakoś mi nie do końca pasowała i tworzyła nie taki nastrój jakiego bym oczekiwał. Po drugie - 3D do dupy i równie dobrze mogłoby go nie być.

6,5/10 - może być, ot kolejna wariacja na temat na poziomie zbliżonym do Alien Resurrection


PS. głupi motyw że zgubił się akurat koleś, który zajmował się mapami...WTF?


Cytat:
o Gigerze. Tak jest - geniusz szwajcarskiego Grafika obecny w każdej pamiętnej scenie filmu. Planeta, budynki, rzeźby itp. Prometeusz to film bardziej Gigerowski niż Alien!


Eeee...nie. Gigera tu tyle co kot napłakał i bardzo go brakowło. Do Aliena nie ma nawet co poid tym względem porównywać. Szczególnie designy stworków ssą pałkę.


Johnny napisał:
lulo strasznie w oczy to, ze nagle okazuje sie ze jest tam jeszcze inny statek - co wcale na to nie wskazywalo.


Nie wcale, szkoda tylko że pokazano, że jest ich tam więcej.
____________________________________
..................
2012-07-23 12:41:45
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
HICKS
I'm here, baby! I'm here!



MODERATOR
Dołączył: 2002-03-14
Posty: 1815



Cytat:
Eeee...nie. Gigera tu tyle co kot napłakał i bardzo go brakowło. Do Aliena nie ma nawet co poid tym względem porównywać. Szczególnie designy stworków ssą pałkę.


Eeee... tak. Nie pisałem o potworach bo on za to nie odpowiadał. Ale film jest Gigerowski bo jest w nim Derelict - by Giger, Space Jockey - by Giger, kokpit Jockeya - by Giger, hibernatory Jockeya - by Giger, piramida oparta na koncepcie z Diuny - by Giger, Korytarze - by Giger, murale na sklepieniu - by Giger itd.

Nawet planeta z tymi chmurami burzowymi i kolorytem bardzo przypomina landscape'y Gigera.
2012-07-23 15:41:44
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Gieferg




Second Lieutenant
Dołączył: 2005-03-27
Posty: 346



Cytat:
Space Jockey - by Giger,


Ta, tylko ile jest tego Space Jockeya by Giger? Bo niestety więcej mamy space Jockeya by ktoś tam, który niestety nie ma startu do oryginalnego projektu z którego zrobiony skafander, którego w filmie jest niewiele więcej niż go było w Alienie. Nie mogli przynajmniej w końcówce zostawić jockeyowi skafandra?

Pierwsze wrazenie było nawet ok, ale im dłużej się nad tym filmem zastanawiam tym więcej wychodzi debilizmów wszelakiej maści. Cóż, i tak postawię blu-raya na półce, a do filmu będę wracał, ale do pierwszych trzech Alienów Prometeusz w ogóle nie ma startu niestety. Gdyby tylko był to direct prequel, a jockey nie okazał się skafandrem byłoby już dużo bardziej satysfakcjonująco, nawet pomimo szeregu bzdetów i dziur fabularnych, szkoda, ale z drugiej strony - mogło być też dużo gorzej.
____________________________________
..................
2012-07-23 18:47:36
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
MIKET
The Great Cornhollio!



Lieutenant Colonel
Dołączył: 2003-10-08
Posty: 1411



Gieferg napisał:
Ot mamy ileś tam takich samych statków, ładownia każdego z nich może zawierać inne formy broni biologicznej i tyle. Może derelict z Aliena to statek, który wzięła Shaw, a może inny, którego pilotował inny inżynier - tego nie wiadomo, ale nie widzę żeby się to akurat nie zgadzało.

...podejrzewam, że większość widzów nawet nie skminiła faktu, że to nie jest planeta z Obcego.

Gieferg napisał:

Co jeszcze było cienkie? Przekombinowanie ze stworkami. ot mamy jakiegoś pseudokrakena, który okazuje się pełnić funkcje facehuggera, z tym że jest kilkakrotnie większy od stwora, którego produkuje...hmmm...weird. Do tego powstaje wskutek seksu dwójki ludzi, z których jedno jest zarażone... tylko czym? I dlaczego właściwie David postanowił go zarazić? Jest jeszcze kosmiczna pseudo-kobra która ładuje się w mordę jednego z członków załogi, tylko do tej pory nie wiem co dokładnie z tego wyniknęło. To z jednej strony wygląda dość bezsensownie no ale mamy w końcu do czynienia z kosmitami, których metod działania możemy tak łatwo nie rozumieć. Może taki był zamysł? Wyszło dość koślawie, ale nic to.

Właśnie imho to było zajebiste, że była ich różnorodność, faktycznie odczuwało się to, że to statek z dużą liczbą DNA/stworków a nie że na całym statku li tylko jeden rodzaj stwora i to wszystko.


HICKS napisał:
Cytat:
Eeee...nie. Gigera tu tyle co kot napłakał i bardzo go brakowło. Do Aliena nie ma nawet co poid tym względem porównywać. Szczególnie designy stworków ssą pałkę.


Eeee... tak. Nie pisałem o potworach bo on za to nie odpowiadał. Ale film jest Gigerowski bo jest w nim Derelict - by Giger, Space Jockey - by Giger, kokpit Jockeya - by Giger, hibernatory Jockeya - by Giger, piramida oparta na koncepcie z Diuny - by Giger, Korytarze - by Giger, murale na sklepieniu - by Giger itd.

Nawet planeta z tymi chmurami burzowymi i kolorytem bardzo przypomina landscape'y Gigera.

tak jak mówi HICKS.
____________________________________
MU-TH-UR 6000
2012-07-23 21:48:19
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 6890012 Odpowiedz z cytatem
TrapsMaster




Second Lieutenant
Dołączył: 2011-08-08
Posty: 325

Cóż...

Wczoraj, gdy byłem u kolegi, zauważyłem, że u jego siostry na biurku leży gazeto Bravo. Z ciekawości zajrzałem (chciałem sprawdzić, czy jest naprawdę tak głupia, jak mówią) i była...

Dlaczego o tym mówię? Przyczyna jest prosta. Na ostatniej stronie reklamowano Prometeusza. I nie była to zwykła reklama - redakcja Bravo opisała nawet w skrócie jego fabułę i zachęciła do pójścia do kina.


To chyba nie świadczy zbyt dobrze o filmie...
____________________________________
2012-07-24 16:19:46
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Dill-On




Major
Dołączył: 2008-01-20
Posty: 995



Nie mialem czasu by poczytac wasze opinie, skonczylem na tej pierwszej Hicksa wiec napisze tylko ze...

1. Dalem ciala
2. To co kryje sie pod kombinezonem... Te nieskazitelne, jasne postacie zwane Inzynierami... Bardzo niegigerowskie moim zdaniem. Zero mroku w ich budowie.
3. Dziwi mnie taka pozytywna reakcja na ten film Hicks Wink
Wizualnie jest ladnie, ale to za malo. Scenariusz jest strasznie slaby.

No i ta kalamarnica... W dodatku skrzeczaca... Ja rozumiem ze dzieki temu ze wydawala wlasne odglosy bylo bardziej efekciarsko ale mi bylo smutno i za razem chcialo mi sie smiac z glupoty tej sceny.

4. Weyland jest okropny jako postac, w dodatku wyglada jak kukla.

5. Wiele innych glupot
____________________________________
http://alienschamber.blogspot.com/

[img]http://www.mediafire.com/convkey/6eb7/v2c5f7k7bdcvkhcfg.jpg[/img]
2012-07-25 14:07:47
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora 7280383 Odpowiedz z cytatem
Delano
I ain't that good.



First Lieutenant
Dołączył: 2003-12-22
Posty: 436



Witam po latach starych znajomych oraz nowych Smile

Sorry za prywatę, ale zareklamuję własne wynurzenia nt. Prometeusza (które zresztą już niektórzy z userów widzieli):
http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=6266

W dużym skrócie: mimo dużych oczekiwań, film jest odporny na entuzjazm.
____________________________________
Weylan-Yutani: Brewing better beer.
2012-07-25 14:51:45
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość 1570404 Odpowiedz z cytatem
TrapsMaster




Second Lieutenant
Dołączył: 2011-08-08
Posty: 325



Bardzo dobra recenzja, gratulacje! Wysoki poziom! Tak trzymaj! Smile
____________________________________
2012-07-25 16:35:43
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odpowiedz z cytatem
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona: Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następna Tematy    Napisz nowy temat    Odpowiedz do tematu

 


Powered by phpBB